Chciałbym poruszyć pewien temat, który nurtuje mnie od pewnego czasu, dotyczy dziwnych promocji w Hipermarkecie Tesco w Międzyrzeczu.
Prawie codziennie robie zakupy w Tesco w Międzyrzeczu, razem z żoną zostawiamy tam sporą część gotówki z naszego budżetu domowego, ale od pewnego czasu czuje się nie sympatycznie, gdyż mam wrażenie, ze ktoś chce mnie oszukać bardziej naciągnąć.
Przy produkcie ( przykład; serwetki TESCO), widnieje etykieta cenowa z ceną 2,37zł, produkt nie jest chętnie kupowany, dlatego też po pewnym czasie ukazuje się nowa etykieta dołączona do poprzedniej z ceną 4,74zł, czyli reasumując ta druga cena była pierwszą, a pierwsza jest drugą jako ceną promocyjną, ciekawy trik marketingowy, który potwierdza zasadę więcej sprzedamy więcej zarobimy, tylko czy taki proceder jest zgodny z etyką konsumencką.
Nigdy nie było w Tesco cen pisanych odręcznie tylko zawsze komputerowo, dlatego też śmię twierdzić, że ta pierwsza cena jest była i będzie, a ta druga nigdy nie była pierwszą. Kto stoi za takiego typu polityką sprzedażową i kto jest za to odpowiedzialny.
Posiadam też zdjęcia przedstawiające takie artykuły (mojego autorstwa)
zaineresowałem tez redakcję Gazety Lubuskiej, która nałamach Swojej gazety opisała dwókrotnie mój artykuł.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.