nie pamietam adresu bo to bylo koło pruszkowa. ale podjechałem na satcje po gaz, czekałem na obsluge 8 minut, w koncu poszedłem do srodka i spytałem sie czy łaskawie ktoś moze mnie obsłuzyc, kasjer powiedział ze gdzie na dworzu kreci sie ciec który jest od gazu, i kolejne 8 minut tego pana szukałem, w koncu wyszedł z jakiegos pomieszczenia zaplecza, zatankował, poszedłem do kasy, ani dzien dobry a ni grzecznosciowego słowa, wyglądało to tak jak by był niezadowolony ze swojej pracy, kupiłem dla dziecka kolezanki pianke taka do jedzenia, no i oczywiscie nie zauwazyłem była otwarta i wysuszona, nie dobra, wiecej tam nigdy nie zatankuje!!!!!!! o łazience juz nie wspomne co sie w niej działo, ta stacja jest koło torów kolejowych, i szef na tej stacij chce sprzedac wielką myjnie te szczotki sa wystawione na ulicy. niestety ale tak zostałem obsłuzony to niestety taka opinie musze napisac
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.