zaczną od tego, że planowałam zakup spodni... wchodząc do sklepu rozejrzałam się i po chwili podeszła do mnie ekspedientka. zapytała czy może w czymś doradzić, więc wyjaśniłam, że szukam spodni w ciemnym kolorze, lekko zwężanych do dołu, ale nie rurek typowych! i mają to być biodrówki. ekspedientka z wielką pewnością siebie podsumowała typ spodni, których szukam i okresliła również pewna siebie jaki noszę rozmiar... otrzymałam 3 modele spodni. Po pierwsze: wszystkie były za duże, po drugie - po wymianie na mniejszy rozmiar - wszystkie okazały się być spodniami, które zaczynały się od pępka!!!! na moje stwierdzenie, że to nie są biodrówki, |Pani mi odpowiedziała, że są, więc skomentowałam tylko tyle, że najwidoczniej to coś ze mną musi być nie tak i jestem niewymiarowa, skoro to się nazywa BIODRÓWKI! :) a mam figurę całkiem normalną. z przykrością i zawiedzeniem oddałam jej te spodnie licząc na to, że może będzie w stanie zaproponować mi coś jeszcze... niestety... ku mojemu zdziwieniu ekspedientka, obróciła się plecami i wychodząc z przymierzalni tylko powiedziała - NIC WIĘCEJ NIE MAMY. Ha to było dobre i na pewno bardzo "na miejscu". Nie jestem zadowolona, atmosfera dziwna, nieprzyjemna, wręcz krępująca...
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.