Dnia 15 grudnia 2013 roku odwiedziłam wraz z partnerem restaurację Zapiecek na Kabatach. Wchodząc do lokalu zostaliśmy od razu zauważeni i przywitani z uśmiechem. Kelnerka, która nas przywitała zaprowadziła nas do stolika i podała kartę. Następnie odebrano od nas zamówienie i po chwili podano zamówioną herbatę. Czas oczekiwania na zamówione danie nie przekroczył 20 minut. Jedzenie było smaczne, apetycznie wyglądało i było ładnie podane, jednak ceny posiłków w mojej opinii są trochę wygórowane w stosunku do ilości. Po zjedzeniu zapytano nas czy wszystko było w porządku i czy potrawy nam smakowały. Wnętrze restauracji było czyste, stoliki schludnie nakryte, było słychać muzykę w tle, jednak nie zakłócała ona rozmów. Toaleta także była utrzymana w czystości, jednak jedynym jej minusem była zbyt wysoka temperatura, przez co można było odczuć spory zaduch. Obsługa była bardzo sympatyczna, nienachalna, przywitała nas i pożegnała z uśmiechem. Wszystkie kelnerki nosiły strój służbowy, miały spięte włosy i nie zauważyłam, aby obsługa wyglądała niechlujnie. Oceniając całą wizytę oceniam ją na bardzo dobrą, ponieważ obsługa zachowywała się zgodnie ze standardami nie zauważyłam żadnych błędów. Jednak jedyną rzeczą jaka przeszkadzała mi podczas pobytu w restauracji była menadżerka/kierowniczka lokalu, która przez cały czas chodziła po sali poprawiając stoliki i krzesła i było ją widać częściej niż obsługę. Zachowanie schludnego wyglądu lokalu jest ważne, jednak jako klientka źle się czułam mając wciąż menadżerkę za plecami i słuchając szurania krzeseł.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.