Do lokalu wszedłem z koleżanką z pracy. Nasze odczucia były takie, że nikt nie zwrócił na nas uwagi, więc sami powiedzieliśmy głośno Dzień Dobry. Pan obsługujący nas w trakcie rozmowy siedział na wysokim krześle i rozmawiał z nami. Chcieliśmy nabyć produkt z promocji programu Vitay, ale dowiedzieliśmy się, że na ten produkt nie ma promocji punktowej. Pokazaliśmy więc produkt w gazetce wywieszonej przy kasie, wtedy to Pan się zreflektował i naliczył punkty na kartę Vitay. Nie przeprosił za swoją niewiedzę. Wyszliśmy z lokalu mówiąc głośno Do Widzenia, mimo iż masze odczucia co do obsługi były bardzo mieszane.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.