W apetece tej jest jedna Pani magister, na widok której czuję się intruzem. Akurat dzisiaj na nią trafiłam Poprosiłam o propozycję leków przeciwgorączkowych dla 9-latka. Zaproponowała mi Ibuprofen. Przeczytałam ulotkę, w której było napisane, że lek ten podaje się dziecim powyżej 12 roku życia. Ponownie powiedziałam, że syn ma 9 lat, a Pani odpowiedziała, że to duży chłopiec. Poprosiłam o inną propozycję i dostałam Pyralginę. Zapytałam, czy na pewno mogę podać synowi ten lek i znów się dowiedziałam, że to duży chłopiec. W końcu kupiłam tę pyralginę i udałam się do drugiej apteki.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.