Bricomarche

(3.58)

Dodaj opinię

Firma należy do grona TOP100 firm w branży.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1410 z 2294)

Żenada, bałagan w...
Żenada, bałagan w sklepie, nie kompetentna obsługa, długi czas oczekiwania na poradę odnośnie zakupowanego towaru, braki towarowe. Nie mili ochroniarze. Wszystko to składa się na moją ocenę, a wszedłem tylko kupić kołki do mocowania regipsów i parę innych rzeczy. Sytuacja ta ciągnie się już od naprawdę od długiego czasu, z czystym sumieniem odradzam zakupy wyżej wymienionej placówce. Jedyne co usprawiedliwia kupowanie w tym sklepie to pilna potrzeba.

zarejestrowany-uzytkownik

07.05.2009

Placówka

Głogów, Kazimierza Sprawiedliwego 4

Nie zgadzam się (34)
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy rzeczy, które w tym dniu chciałam kupić. Mianowicie zamierzałam zakupić nowa kłódkę. Po podejściu do regału okazało się, że na kłódki przeznaczono sporo wieszaków przymocowanych w szeregi. Szeregów było 10 a w każdym znich po 5 zawieszek na kłódki. Co z tego, że przeznaczono aż tyle miejsca skoro świeciły pustkami. Tylko 10% miejsca zajęte było towarem. Jednakże nawet te 10% nie było prawidłowo opisanych. Brakowało na nich podstawowej informacji czyli ceny. Wzięłam 3 modele kłódek, które najbardziej mnie zainteresowały i poszłam szukać czytnika cen. Na miejscu okazało się, że czytnik nie jest w stanie podać mi żadnej z 3 cen z wybranych kłódek, ponieważ nie odczytywał kodu. Udałam się zatem do kasy. Przy kasie kolejka, więc musiałam odczekać 7 minut, aż sprzedawca obsłuży wszystkich przede mną. W kasie zapytałam dlaczego czytnik nie czyta kodów i nie podaje cen, które zresztą powinny być wywieszone na regałach. Usłyszałam odpowiedź, że czytnik jest zepsuty, a towar dopiero rozkładany przez pracownika dlatego nie ma jeszcze cen. Wiem, że zostałam okłamana, gdyż na wieszakach były pojedyncze egzemplarze kłódek świadczące o wyprzedaży towaru a nie odwrotnie. Zresztą podczas wykładania towaru pracownik zawsze koło regału stawia paletę z nowym towarem by szybko i sprawnie go wyłożyć. Nie miałam ochoty wdawać się w bezsensowną rozmowę. Tak zakończyły się mało udane dla mnie zakupy.

Iskierka_1

19.04.2009

Placówka

Szczecinek, Kołobrzeska 1

Nie zgadzam się (22)
Było to pewnego...
Było to pewnego wydawało by się pięknego zimowego wieczoru na jakieś 10 do 15 minut przed zamknieciem Bricomarche przyjechaliśmy z przyszłą żoną po farbę i kilka rzeczy no nowego mieszkania. Z zawodu jestem handlowcem i moze z tego względu cała sytuacja wydawala mi się po prostu tragiczna. Zaczeło się błacho od kilkuminutowego poszukiwania pomocy w dokonaniu wyboru typu farby, gdy już udało sie nam znaleźć Panią z obsługi działu ta "prawie" odmówiła nam jakiejkolwiek rady ze wzgledu na zamknięcie sklepu (za 10 minut) po lekkim wymuszeniu od niechcenia rzuciała pare haseł co zmusiło nas do czytania instrukcji - nie przyspieszyło nam to wedrówki do kasy. Mający już zakupy w rękach i koszyku dotarliśmy do kasy gdzie Pani ekspedientka z wyraźną złością obsługiwała kolejkę - na moje nieszczęście gdy przyszła moja kolej odmówiono mi płatności kartą Bricomarche tłumaczac że za długo to trwa i mam zapłacić gotówką - stwierdziłem iż przykro mi ale nie posiadam takowej kwoty - w tym momencie Pani zaczeła na nas krzyczeć zza lady - lekko zirytowany poprosiłem kierownika - w tym momecie z krzykiem wyskoczył Pan ochroniarz w naszej obronie stanął jeden z klientów oczekujących w kolejce - pojawiła się Pani kierownik która zapytała o co chodzi po czym nie powiedziała już zupełnie nic. Skończyło sie to brakiem farby i zakupów odraz moją niechybną rezygnacją z usług Bricomarche oraz z karty płatniczej Bricomarche gdyż nie była to pierwsza sytuacja gdy robi się bardzo duże problemy w momecie chęci zapłaty kartą którą wydaje sam sklep.

zalogowany_użytkownik

05.03.2009

Placówka

Lębork, Mściwoja II 14

Nie zgadzam się (40)
Szybka wizyta na...
Szybka wizyta na chwilę przed zamknięciem marketu. Potrzebowałem kilku kosmetyków do samochodu oraz farby w sprayu. Znalazłem je bez trudu. W części motoryzacyjnej dobra ekspozycja. Obok farby – jest duża oferta farb, wiele kolorów wyeksponowanych na wygodnych stojakach. Brakuje tylko cen, na szczęście w pobliżu jest czytnik kodów. Sprawdziłem i kupiłem. Podszedł do mnie Pan z obsługi i poinformował że za chwilę zamykają. Zbliżała się 17:00. Udałem się do kasy, tam spora kolejka –jak to przed zamknięciem. Może przydałoby się w takim momencie aby uruchomili drugą kasę, tym bardziej że za kasjerką która dwoiła się i troiła aby sprawnie obsłużyć kolejką stały bezczynnie oparte o ladę punktu informacyjnego dwie inne panie z obsługi. Nie zaproponowano mi reklamówki pomimo, że miałem kilka rzeczy których w rękach nie byłem w stanie pomieścić. Zapłaciłem kartą a następnie zapytałem o reklamówkę - okazało się że są reklamówki po 7 groszy. Koszt żaden, więc kupiłem. Dobrze tylko że miałem przy sobie także gotówkę, bo nie wiem czy byłaby możliwość dokupienia samej reklamówki przy pomocy karty. Kasjerka powinna proponować reklamówki klientom przed skasowaniem całości.

Marcin_236

04.03.2009

Placówka

Kluczbork, ul. Jana Pawła II 9a

Nie zgadzam się (21)
Byłam zainteresowana zakupem...
Byłam zainteresowana zakupem hebla. Pracownik zajmujący się odpowiednim działem poinformował mnie, że niestety nie posiadają tego narzędzia, jednak w ofercie jest jego elektroniczny odpowiednik, z długim okresem gwarancji. Otrzymałam informację, że za niewielką cenę otrzymam sprzęt, który znacznie ułatwi mi pracę (heblowanie drewnianej rzeźby), skracając czas i minimalizując wysiłek. Do tej pory nie wiedziałam, że takie narzędzia istnieją. Rozmowa zakończyła się zakupem, z którego do dziś jestem zadowolona

Magda_7

22.10.2008

Placówka

Toruń, Żwirki i Wigury 88

Nie zgadzam się (32)
Ostatnio robiłam zakupy...
Ostatnio robiłam zakupy w Bricomarche. Chciałam kupić żarówki halogenowe. Udałam się więc do odpowiedzialnego działu, niestety znalezienie odpowiedniego typu żarówek okazało się nie lada wyzwaniem. Gdy w końcu znalazłam odpowiednią plakietkę z nazwą potrzebnego mi produktu, a musze zaznaczyć że wcale nie było to takie proste, gdyż większość z nich była pozdzierana, zadrapana lub po prostu brudna. Napisy były nieczytelne i niezbyt przejrzyste. Po wielu poszukiwaniach udało mi się odnaleźć odpowiednią karteczkę z typem mojej żarówki i sięgnęłam po pudełko z produktem. I tu kolejna nie miła niespodzianka oczywiście to nie był ten typ którego szukałam. Wszystkie produkty były nie na swoim miejscu i danej rzeczy trzeba było szukać w całym dziale. W końcu postanowiłam poprosić kogoś o pomoc. Oczywiście nikogo z obsługi nie było, chodziłam po całym sklepie szukając kompetentnej osoby która udzieli mi pomocy. Kolejne rozczarowanie wszyscy pracownicy jakby rozpłynęli się w powietrzu, nikogo z obsługi. Po długich poszukiwaniach udało mi się ,,dorwać” pana którego wygląd wskazywał na pracownika niestety nie miał żadnej plakietki, z której by wynikało że tu pracuje. Zaryzykowałam więc i poprosiłam o pomoc. Dowiedziałam się, iż jest tu pracownikiem ale nie zajmuje się tym działem i zaraz poprosi kolegę. Czekałam 15 minut i się nie doczekałam. Znalazłam kolejną osobę i usłyszałam mniej więcej to samo, że to nie ten dział i tak dalej. Sama postanowiłam sobie pomóc i sprawdzałam po kolei każdą półkę i każde pudełko z produktem, aż do skutku. Także pozornie krótka wizyta w markecie okazała się półtora godzinnym poszukiwaniem głupiej żarówki. Po tej wizycie pozostał tylko niesmak i irytacja. Jedynym pozytywem jaki tam dostrzegłam to brak kolejki przy kasie. Dlatego też moja ocena to –3 i niestety nie mogę dać więcej. Obsługa po prostu do kitu i jeszcze do tego nie można ich odróżnić od klientów, że o noszeniu plakietek już nie wspomnę. Towar nie ma tam gdzie wskazuje na to jego nazwa. Zanim znajdzie się to czego się szuka można stracić cierpliwość. W dodatku produkty na półkach nie są poukładane tylko rozrzucone i zniszczone.

Małgorzata_180

20.10.2008

Placówka

Szczecinek, Kołobrzeska 1

Nie zgadzam się (25)
Kupowałam w markecie...
Kupowałam w markecie klej do płytek z promocji 25kg do którego było 5 kg gratis (tak było w ulotce). Podjechałam wózkiem pod towar, ale nie było nikogo z obsługi, żeby mi załadował 3 worki po 25 kg. na wózek. Obeszłam cały market, wszyscy jakby się pochowali, wreszcie znalazłam Pracownika, ale on stwierdził że nie może mi pomóc bo nie jest z tego działu. Poszłam w stronę działu budowlanego, zauważyłam że idzie inny Pracownik, biegnę za nim, a on wyszedł na magazyn, do którego ja nie mam prawa wejść, więc czekam pod drzwiami aż wyjdzie. Po około 10 minutach znudzona wracam do miejsca gdzie zostawiłam wózek, i widzę, że ten sam pracownik na którego czekałam, pakuje jakiś towar na inny wózek. (pewnie przeszedł na sklep innym wejściem). Proszę go o pomoc,a on mi każe czekać bo już komuś ładuje towar. Przyszedł klient od towaru i zagaduje pracownika o tym i o tamtym, a mi ciśnienie się podnosi. Ten klient ma chyba jakąś firmę budowlaną bo zakupy robi olbrzymie, a jeszcze prosi pracownika na dział z lakierami i Pracownik zniknął mi z pola widzenia. Wkurzona na maxa sama sobie zapakowałam te worki, ale do nich powinny być małe 5 kg gratis, a tych nie było na sklepie. Przy kasie pytam się pani czy są te 5kg jeszcze a pani odpowiada, że jak na sklepie nie ma tzn. że nie ma w ogóle. Promocja do wyczerpania zapasów. W markecie spędziłam około godziny. Na drugi dzień ponownie odwiedziłam Bricomarche i przypadkiem weszłam do działu budowlanego, na wierzchu leżały małe 5 kg woreczki które były gratis do kleju 25kg. Zapytałam kasjerkę czy mogę dostać te 3 woreczki 5kg bo mam paragon, że w dniu poprzednim kupowałam klej. A ona stwierdziła, że nie może mi wydać, bo nie sprawdzi czy ja wczoraj je faktycznie dostałam czy nie. Poczułam się jak złodziejka, która chce wysępić towar i narazić firmę na straty.

Joanna_213

01.10.2008

Placówka

Śrem, Szkolna 15a

Nie zgadzam się (18)
Wczoraj po pracy...
Wczoraj po pracy postanowiłam wybrać się do sklepu Bricomarche w celu wybrania i zakupienia farb do mojego mieszkania. Market mieści się nieopodal mojego domu, więc naturalnie był moim pierwszym wyborem ze względu na lokalizację, niskie ceny, duży wybór i jak myślałam fachową obsługę. Jednak moje oczekiwania rozwiały się zaraz po przekroczeniu progu sklepu. Na terenie obiektu panował spory bałagan, na półkach z produktami i posadzce (plamy itp.). Nie zrażona (może trochę) brnęłam pomiędzy regałami. Dotarłam do półek z farbami i zaczęłam poszukiwania mojego 'tygrysiego oka' oraz 'zwycięskiego aleksandrytu'. Jednak po dłuższej chwili mój zapał został ugaszony i postanowiłam poprosić o pomoc obsługę sklepu. Niestety, zapadnięcie się pod ziemię było chyba jedynym ich zadaniem, które dobrze wykonywali, ponieważ dopiero po paru minutach znalazłam Panią, która 'starała' się mi pomóc. Niestety, chyba z braku asortymentu (duży wybór, którym kierowałam się przy wyborze sklepu odpada...) nie było jednego z moich wymarzonych kolorów. I tu nastąpił zwrot akcji, który spowodował, że zgłosiłam tą obserwację, Pani z obsługi jakby nigdy nic odwróciła się na pięcie, nie przedstawiła możliwych alternatyw z innych firm, tylko jak to jest w ich zwyczaju - zapadła się pod ziemię. Wybrałam farby innych firm, już nie chcąc tracić czasu i energii na poszukiwanie kolejnego pracownika obsługi.

zarejestrowany-uzytkownik

17.09.2008

Placówka

Nowa Ruda, ul. Kłodzka 14B

Nie zgadzam się (17)
Od co najmniej...
Od co najmniej miesiąca nieczynne toalety zarówno męska i damska w markecie. Personel tłumaczy się, że wina to jest klientów... Braki w towarze, pomimo prośby o zamówienie, niestety nie doczekałam się na realizacje zamówienia. Po 18-stej godzinie nie można otrzymać faktury. Ceny nie zgodne z gazetką promocyjną.Personel niekompetentny.

Ewa_138

16.09.2008

Placówka

Dzierżoniów, Piastowska11 11

Nie zgadzam się (19)
Market budowlany Bricomarche...
Market budowlany Bricomarche w Głogowie ma liczną grupę pracowników obsługi klienta. Pomimo dłuższego przebywania na dziale, nikt z obsługi nie zainteresował się potencjalnym klientem. Po podejściu do kasy i prośbie wywołania pracownika obsługi działu kasjerka uczyniła to przez mikrofon. Mimo tego żaden pracownik się nie pojawił. Próba znalezienia pracownika tego działu na terenie sklepu zakończyła się niepowodzeniem. Dopiero ponowienie wywołania przez system nagłaśniający wyszła pracownica z zaplecza. Wyraziła zdziwienie, że było takie wywołanie. Łącznie na dziale elektrycznym spędziłam na czekaniu około pół godziny.

zarejestrowany-uzytkownik

20.08.2008

Placówka

Głogów, Kazimierza Sprawiedliwego 4

Nie zgadzam się (24)

Bricomarche

Bricomarche to sieć supermarketów z wyposażeniem dla domu i ogrodu. Razem z Inretmarche jest on częścią Grupy Muszkieterów, czyli największego europejskiego zrzeszenia niezależnych przedsiębiorców. Sklepy znajdują się zarówno w mniejszych i większych miejscowości, aby każdy miał do nich dostęp. W ofercie znajduje się nawet do 25 tys. artykułów z działów: majsterkowanie, budowanie, dekoracja i ogród.

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Bricomarche?

Ktoś 6 dni temu dodał opinię na temat tej firmy

Kupiłem w sklepie...
Kupiłem w sklepie internetowym towar za 130 zł. zamówienie realizował market Brzeszcze. Podczas zamawiania podałem dane do faktury. Towar przyszedł z paragonem... Na formularz kontaktowy brak odpowiedzi, telefonicznie też nie udało sie nic załatwić. Nie polecam zakupów w tym sklepie. Numer zamówienia 2501198-01.
Zgadzasz się?