Placowi nalewają V-Powera po odejściu klienta od samochodu do kasy. Oczywiście na prośbę nalania zwykłej 95. Placowy nie podnosi pistoletu do czasu aż klient nie odejdzie. O tym, że nalany został V-Power dowiadujemy się z paragonu. Kilka razy miałem już taką sytuację na tej stacji. Po dzisiejszej "akcji" już tam nie wrócę.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.