W dniu 15.07.2012 podczas wizyty na stacji w Bielsku-Białejul.Daszyńskiego 54 tankowałem gaz.Pracownik po rozpoczęciu nalewania gazu zapytał mnieczy mogę przytrzymać przyciski od nalewania gazu. Sytuacja wydaje się być o tyle irytująca,że nie posiadam uprawnień do obsługi gazu płynnego i z tego co się orientuje nalewanie gazu przezklientów jest surowo zabronione i grozi oparzeniem przy jego nie właściwej obsłudze. Ponadto wsamochodzie znajdowała się moja 7-miesięczna córka!! To nie jest pierwsza sytuacja ponieważ nie raz pracownik proszony o nalanie benzyny zwykłej 95 zaczyna na siłę nalewać V-powera, który jest promowany.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.