Zasadniczo wrażenie nie najgorsze, gdyby nie dwa istotne szczegóły, a mianowicie bylam zaraz po otwarciu lokalu i niestety talerze nie były jeszcze rozstawione i tzw. bar sałatkowy też zostawiał dużo do życzenia (nie opisane rodzaje sosów). Dwa tygodnie później byłam w innej pizza hut (też w Warszawie) i tam dla odmiany już wszystko było ok. barek salatkowy z pełnym asortymentem, sosy w barze opisane, talerze ze sztućcami czekały na klienta przygotowane na stole. Ta sama firma i różna jakość. Różnica niby nie wielka a jednak...
Wczoraj robiąc zakupy w Biedronce, na początku chciałam zostawić torbę (dużą aczkolwiek bez zakupów w szafeczce, niestety okazało się że szafeczka nie ma klucza bo są skradzione). Nie majac innego wyboru wróciłam torbę do wózka i udałam się między regały . Zrobiłam zakupy i poszłam do kasy - no i przy kasie kasjer kazał otworzyć mi torbę i sprawdzał jej zwartość (dla mnie sprawa niesamowita). Ponadto w Biedronce nie podoba mi się fakt że jak ktoś nie robi zakupów to nie może wyjść żeby nie przepychać się koło kasy (pół biedy gdy nie ma kolejki, gorzej jak stoi tłum ludzi). Nie mówiąc już o tym, że czasami nie można przejść między regałami bo akurat rozstawiona jest paleta i personel wyładowuje towar.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.