Powitała mnie długa kolejka, a nie wszystkie stanowiska kasowe były czynne. Pani z obsługi miała problem jak potraktować mój kupon zniżkowy. Czekałam długo na wyjaśnienie sytuacji. W międzyczasie zaobserwowałam bałagan przy miejscu nalewania napoi. Jedzenie nie powaliło swoją jakością. Koleżanka trafiła na kawałek gdzie były kości i skóra przykryte dużą ilością panierki. Po ściągnięciu panierki okazało się że nie ma mięsa. Były skóry, kości, chrząstki. Skutecznie mnie to odstraszyło od jedzenia w tej restauracji. Wracam do McDonalda.
Przyjechałam na stację by uzupełnić braki paliwa w baku. Gdy tylko zajeżdzam na podjazd wychodzi pracownik obsługi i zmierza w moim kierunku. Przywitanie i pytanie o rodzaj paliwa jaki bym chciała i zawsze ta namowa na paliwo najlepszej jakości. Tradycyjnie się nie zgadzam i proszę o E95. W sklepie osoba obsługująca kasuje należność, nabija punkty i proponuje produkt. Też zwyczajowo odmawiam. Wszystko w miłej atmosferze i już nawet o ceny paliwa się nie kłócę, tylko o te w sklepie. Wszystko bardzo drogie, łącznie ze słodyczami i napojami. Rezygnuję z jakichkolwiek zakupów, poza tym koniecznym i wracam do samochodu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.