Bardzo miły personel, urocza atmosfera panująca w sklepie, piękny, słodki zapach unoszący się w powietrzu, jasny wystrój, asortyment jasno i przejrzyście ułożony, jedyne co mogę uznać za lekko irytujące to ochroniarz o niezadowolonej twarzy, przez to nie prezentuje się przyjaźnie i sprawia wrażenie jakby cały czas każdego obserwował.
Poszłam do marketu by zakupić wodę niegazowaną do picia. Spotkałam się z przyjemnym personelem, pracownicy znajdowali się w miejscach takich jak: kasa, stoisko z nabiałem i produktami mięsnymi oraz przy stoisku z pieczywem. Jest to sklep w którym można znaleźć większość rzeczy i produktów potrzebnych każdego dnia.
Uczestnicząc w egzaminie na prawo jazdy kategorii B, przydzielony mi egzaminator Andrzej S., doprowadził mnie do choroby przewodu pokarmowego. Zostałam poniżona, obrażona, wyśmiana w charakterystyczny dla niego, metaforyczny sposób. Obsługa zatem fatalna. Płakałam w trakcie egzaminu jak i po nim. Usłyszałam słowa typu: brak wyobraźni, niepoważna, dorosła kobieta a zachowuje się jak niepełnosprawna, zero odpowiedzialności, głoszę herezję, wymyślam sobie nowe przepisy. W każdej sytuacji, w której stres dał się we znaki, ale też wtedy gdy nic się nie działo on widział problem.
Chcąc zakupić lusterko, które akurat było w ofercie sklepu, chodziłam, szukałam i nie mogłam znaleźć. W całym tym bałaganie i gęsto poustawianych wózkach pracowników do przenoszenia cięższych produktów, miałam problem by się odnaleźć. Przejrzałam wszystkie półki i nie mogąc znaleźć domniemanego lustra chciałam spytać kogoś z personelu, czy potrafi mi pomóc, czy może lustra już zostały sprzedane. Nie mogłam znaleźć nikogo, po pewnym czasie jednak spytałam jakiejś Pani czy jest w stanie mi pomóc a ona ku mojemu zdziwieniu nawet nie wiedziała gdzie leżały te lustra. Spotkałam się (po przejściu całego sklepu) tylko z odpowiedzią "nie, jednak nie ma"
Szukając laptopa do celów edukacyjnych na nadchodzący rok szkolny, mogłam jedynie pomarzyć o jakiejkolwiek pomocy czy wskazówkach przy wyborze. Personel widział że jestem zainteresowana, jestem sama i nikt nie zwrócił na mnie uwagi, dawałam nawet znaki rozglądając się z kimś do pomocy. Gdy zawołałam pewnego pracownika, wyglądał niechlujnie, miał brudną koszulę a jego znużenie i obojętność sprawiło, że zrezygnowałam z poszukiwań laptopa w tym sklepie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.