ORLEN

(4.20)

Dodaj opinię

Firma należy do grona TOP10 firm w branży.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (10674 z 13555)

Podczas wizyty na...
Podczas wizyty na stacji paliw (tankowanie paliw)miałem problem z pistoletem do tankowania (trwało to ok 4 min), obsługa widziała że mam problemy przy dystrybutorze ale nikt się nie pofatygował przyjść do mnie. Niestety Panowie z obsługi woleli chyba w tym czasie oglądać mecz Polska-Słowacja. W końcu udało mi się zatankować. Zapłaciłem i pojechałem dalej.

Szymon_1

16.10.2008

Placówka

Nie zgadzam się (22)
W niedzielę wieczorem...
W niedzielę wieczorem wracając z grzybobrania zauważyłam dziwny dźwięk silnika mojego samochodu AUDI 80. Wystraszona, że to z powodu braku oleju silnikowego podjechałam na stację Orlen, w celu dokonania zakupu. Punkt był dobrze oświetlony, czysty i schludny. Po wejściu do lokalu zostałam miło powitana przez pracownika, stojącego przy kasie, ubranego w profesjonalny strój z identyfikatorem. Zapytałam o toaletę - pracownik wskazał mi drogę. Toaleta była czysta i zawierała mydło, papier toaletowy, suszarkę, nawet zapach w powietrzu był przyjemny. Po powrocie na sklep zaczęłam się przyglądać wystawionym na półce olejom silnikowym. Produkty były porządnie (tematycznie) ułożone wraz z przypisanymi im cenami. Po upływie kilku sekund pracownik zapytał o moje potrzeby i pomógł mi dokonać wyboru właściwego produktu. Podczas wystawiania rachunku zapytał czy nie życzę sobie czegoś dodatkowego na drogę np. czekolady czy napoju. Zapytał też czy nie potrzebuję pomocy przy uzupełnianiu oleju. W trakcie rozmowy podszedł do nas inny pracownik, ubrany w czerwony kombinezon i z uśmiechem zaproponował swoją pomoc, z której skorzystałam. W ten sposób problem braku oleju został zażegnany a ja uniknęłam kontaktu z tłustą cieczą jak również konieczności wyrzucenia pustego opakowania. Podziękowałam serdecznie - pracownik polecił swoje usługi na przyszłość i pożegnał się, życząc szczęśliwej drogi, zapraszając do kolejnej wizyty.

Katarzyna_373

16.10.2008

Placówka

Kielce, Sandomierska 233

Nie zgadzam się (25)
Przyjechałem zatankować samochód...
Przyjechałem zatankować samochód na stację. Nikt nie podszedł do mnie i nie zapytał czy może mi w czymś asystować. Podczas tankowania miałem problem, ponieważ dystrybutor wlewał po ok. 1 litrze i się wyłączał. Tankowałem tak ok. 20 minut, co mnie piekielnie wściekło, nie mogłem zmienić dystrybutora bo zacząłem już tankować. Poszedłem płacić, w środku zobaczyłem 4 pracowników stacji - 2 kasjerów i 2 pracowników odpowiedzialnych za sytuacje na zewnątrz, popijających kawę lub herbatę. Zapłaciłem za paliwo, zrobiłem małe zakupy i wyszedłem. Wracając do domu przypomniałem sobie o tym, że zbieram punkty programu VITAY i na innych stacjach tego koncernu zawsze pytają mnie, czy zbieram punkty - w tym przypadku nikt mnie nie zapytał.

Tomasz_72

15.10.2008

Placówka

Lublin, al. Spółdzielczości Pracy 30

Nie zgadzam się (15)
Osoby procujące w...
Osoby procujące w obsłudze uprzejme wobec klientów, każdemu klientowi wręczają ulotki z opisem najnowszej promocji, nie pytając, czy ktoś życzy sobie taką ulotkę. Pan obsługujący dystrybutory podchodzi do aut i nie pytając, zaczyna wlewać paliwo (niektórzy nie życzą sobie, by ktoś wlewał im paliwo, w końcu przyjeżdża na stację samoobsługową).

Żaneta_10

13.10.2008

Placówka

Grodzisk Wielkopolski, Rakoniewicka 33

Nie zgadzam się (22)
Tankowanie benzyny -...
Tankowanie benzyny - zrobił to pracownik (z uśmiechem). Zaproponowano mi uczestnictwo w programie Vitay, wytłumaczono szczegółowo wszystkie zasady. Obsługa bardzo miła i kompetentna. Jedyny mankament to brak nowego katalogu do programu.

Henryka

13.10.2008

Placówka

Żnin, u. Sienkiewicza 3

Nie zgadzam się (25)
Byłem na stacji...
Byłem na stacji w celu zakupienia papierosów. Po wejściu przywitano mnie, zapytano co podać. Dodatkowo dobrałem sobie jeszcze środek przeciwbólowy na zęba. Wizyta przebiegła sprawnie i z miłą obsługą.

Marcin_143

13.10.2008

Placówka

Nie zgadzam się (22)
Wjeżdżając na stację...
Wjeżdżając na stację zwróciłam uwagę na czystość wokół stacji. Trawa była przystrzyżona na podjazdach pozamiatane, woda w kubłach do mycia szyb była czysta, śmietniki opróżnione. Na podjeździe nie było osoby obsługującej dystrybutory (podjazdowy). Weszłam wiec do pawilonu, były tam dwie sprzedawczynie, rozmawiając nie zwróciły na mnie uwagi wiec przerwałam im pytając, czy ktoś mógłby zatankować mój samochód (dodam, że stacja nie jest samoobsługowa). Widziałam ich zdziwienie. Jedna pani powiedziała, że nie umie tankować, na szczęście druga podjęła się tego zajęcia. Okazało się, że pan podjazdowy przychodzi od godz. 9-tej. Prosiłam o zatankowanie oleju napędowego za kwotę 100 zł., nie zaproponowano mi oleju "verva". Gdy miałam już zatankowane auto podeszłam do kasy, wtedy dopiero pani przywitała się słowem "Dzień dobry" choć wcześniej, rozmawiając ze mną, nie było przywitania. Trzymałam w ręku kartę Vitay i kredytową więc nie było już pytania o formę płatności. Kasjerka zapyta tylko, czy będzie faktura, odpowiedziałam przecząco. W trakcie kasowania weszła pani, która tankowała i cała uwaga kasjerki skupiona była już na niej - pytała ją o sprawy nie dotyczące mojej transakcji tylko o sprawy prywatne. Na koniec otrzymałam paragon, podziękowałam, kasjerka pożegnała się ze mną formą grzecznościową "Do widzenia". Podczas całej transakcji nie byłam powiadomiona o żadnej promocji.

Magdalena_256

13.10.2008

Placówka

Gorzów Wielkopolski, Koniawska 24

Nie zgadzam się (18)
Dzisiaj tj. 9...
Dzisiaj tj. 9 października przed pracą udałem się zatankować auto na stację Orlen. Podjechałem pod dystrybutor, pan obsługujący peron podszedł i spytał czy pomóc, czy zatankować mi auto, za jaką kwotę. Bardzo mile mnie to zaskoczyło, ponieważ chciałem szybko zatankować aby zdążyć jeszcze wypić kawę na stacji przed pracą. Oddałem mu kluczyki i od razu udałem się do kasy. Przed stacją panował wielki porządek. Po wejściu do środka pracownicy powitali mnie uśmiechem na twarzach. Udałem się najpierw do toalety, która zresztą była przykładnie czysta i pachnąca. Po wyjściu podszedłem do kasy. Auto już było zatankowane za taką kwotę o jaką prosiłem. Sprzedawca spytał się czy jeszcze sobie czegoś życzę? Odpowiedziałem, że białą kawę. Zostałem szybciutko obsłużony, zapłaciłem rachunek i usiadłem przy stoliku aby spokojnie wypić kawkę. Na stacji wewnątrz było również czysto, bardzo miło mi się siedziało, ale niestety, trzeba było jechać do pracy... Pracownicy mnie grzecznie pożegnali i zaprosili do kolejnych zakupów na ich stacji Orlen. Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszej obsługi na stacji Orlen.

zarejestrowany-uzytkownik

09.10.2008

Placówka

Słupca, Warszawska 66c

Nie zgadzam się (25)
Czynność - tankowanie...
Czynność - tankowanie paliwa. Obsługa zewnętrzna - brak pytania o pomoc przy nalewaniu paliwa - całkowita ignorancja. Personel wewnętrzny - dość miły, nie zapytał się czy zbieram punkty lojalnościowe, nie zaoferował karty na punkty. Czystość stacji i toalety zadowalająca.

Anna_466

09.10.2008

Placówka

Bydgoszcz, Grunwaldzka 181

Nie zgadzam się (22)
Zajechałam na stację...
Zajechałam na stację benzynową aby zatankować swoje auto. Na podjeździe od razu pojawił się pracownik, który pomógł mi zatankować, był bardzo miły. Poszłam zapłacić za paliwo i sprzedawczyni powitała mnie bardzo miło. Myślę, że wszyscy pracownicy pracujący w ten dzień wykonywali swoją pracę dobrze, stąd moja ocena jakości obsługi.

zarejestrowany-uzytkownik

07.10.2008

Placówka

Białystok, Kawaleryjska 27

Nie zgadzam się (16)
Czekałam na zatankowanie...
Czekałam na zatankowanie gazu 21 minut pomimo tego że nikt sie nie tankował przede mną. Panowie siedzieli sobie na stacji. Dodatkowo po moim zapytaniu ile mam tu jeszcze czekać, Pan wyszedł i podszedł do innej młodej Pani Marcedesem i zatankował jej bezynę za 30zł i bardzo dobrze przy tym się bawił i cieszył.

Aleksandra_88

02.10.2008

Placówka

Nie zgadzam się (19)
Pracownik podjazdu na...
Pracownik podjazdu na stacji Orlen podszedl i przywital mnie, zaproponowal lepsze paliwo Verva, oraz plyn do spryskiwaczy. W sklepie kasjer rowniez przywital mnie milo, zaproponowal napoj, pytal o karte vitaj czy zbieram punkty, pytal o wystawienie faktury vat, oraz zapoznal mnie z nowa promocja ORLENU, po skasowaniu milo pozegnal.

Krzysztof_110

30.09.2008

Placówka

Środa Śląska, wrocławska 88

Nie zgadzam się (31)
Jestem właścicielką samochodu...
Jestem właścicielką samochodu na gaz, w związku z tym potrzebuję pomocy przy tankowaniu gazu. W momencie, gdy podjeżdżam na stanowisko z gazem, pan, który pomaga przy tankowaniu gazu oferuje swoją pomoc. Oczywiście zawsze jest miłe powitanie i chęć pomocy. Natomiast panie, które przyjmują należność w kasie są już osobami mniej miłymi. Powinny nauczyć się uprzejmości od panów,którzy pomagają przy tankowaniu.

Iwona_73

30.09.2008

Placówka

Zgierz, Długa 177

Nie zgadzam się (20)
Po zatankowaniu paliwa...
Po zatankowaniu paliwa na stacji Orlen spotkałem się z miłą obsługą, kasjerka poprosiła o kartę na punkty, poinformowała o nowych promocjach i konkursach z nagrodami organizowanych przez PKN Orlen oraz zaroponowała dodatkową sprzedaż, po wydaniu paragonu zaprosiła do kolejnej wizyty. Kasjerka była schludnie ubrana w firmowy strój. Na stacji i w jej obrębie panował porządek, towar w sklepie był estetycznie wystawiony na półki, a przed sklepem były równo poustawiane wystawki.

Krzysztof_145

30.09.2008

Placówka

Nie zgadzam się (24)
Po zatankowaniu paliwa...
Po zatankowaniu paliwa Verva 98 w ilości 23 litrów, udałem się do stanowiska kasowego aby uregulować rachunek. Przy kasie ekspedientka o imieniu Angelika powitała mnie z uśmiechem i zaczęła obsługiwać, zostałem poinformowany o nowej promocji firmy pod tytułem "Ruszaj z Vervą po zegarek" (dostałem także ulotkę informacyjną). Zachęcono mnie do wzięcia udziału w niej. Wyrobiono mi także kartę stałego klienta "Vitay", wręczając mi jednocześnie najnowszy katalog.

Daniel_25

30.09.2008

Placówka

Bogatynia, Daszyńskiego 24

Nie zgadzam się (26)
Na początku obserwacji...
Na początku obserwacji za kasą obsługiwał jeden kasjer, co było zrozumiałe, ponieważ drugi wyszedł tankować gaz. Po wróceniu za ladę od razu przeszedł do obsługi klientów. Prywitał mnie i zaczął obsugiwać bez zadawania zbędnych pytań. Byłem akurat pierwszy i kupiłem Red bulla oraz baton Twix który jest premiowany punktami. Kasjer polecił mi odświeżacz do samochodu w postaci choinki. Zachęcał mnie dodatkowymi punktami. Poprosił mnie o kartę Vitay, kiedy doliczył mi punkty, grzecznie mnie pożegnał. Jednak po chwili wróciłem, żeby skorzystać z toalety, a przy okazji ją ocenić. Otóż stan toalety nie podobał mi się najbardziej. Lista sprawdzająca podpisana była do godz. 19, dookoła kosza leżało dużo zużytych papierowych ręczników oraz była brudna podłoga. Jeden z pracowników , po moim wejściu do toalety od razu pobiegł za mną żeby podpisać listę.

zarejestrowany-uzytkownik

28.09.2008

Placówka

Środa Wielkopolska, Kilińskiego 47

Nie zgadzam się (21)
Sprzedawca nie nawiązał...
Sprzedawca nie nawiązał kontaktu wzrokowego i nie przywitał klienta, nie używał zwrotów grzecznościowych, nie zapakował produktu do reklamówki, nie wydał paragonu i przez cały czas trwania transakcji miał ponurą minę.

Andrzej_79

27.09.2008

Placówka

Nie zgadzam się (29)
Podjechałam na stacje...
Podjechałam na stacje PKN Orlen w Barlinku na ul. Gorzowskiej 10 dnia 23.09.08 r. o godz. 15:45. Podjazd był zadbany, śmietniki były opróżnione. Było na podjeździe dwóch podjazdowych, którzy zajmowali się innymi klientami. Po zatankowaniu paliwa udałam się w kierunku kas. Obsługujący nie powiedział "dzień dobry", nie spytał się czy mam kartę programu Vitay, oraz czy chcę fakturę. Zamówiłam hod-doga, nie zaproponowano mi wyboru parówki, spytano tylko o sosy. Bułka była dobrze opieczona, parówka ciepła. Natomiast nie otrzymałam serwetki. Po wyjściu usłyszałam "do widzenia".

Roksana_1

25.09.2008

Placówka

Barlinek, Gorzowska 10

Nie zgadzam się (27)
Jadąc w trasę...
Jadąc w trasę zajechałem w nocy na stację, niby całodobową, Orlen w Łęcznej. Wewnątrz stacja wygaszona, lecz skoro świeci się reklama miałem nadzieję, iż ktoś wyjdzie na zewnątrz i mnie obsłuży, lub przynajmniej zaświeci oświetlenie. Niestety, stojąc na wprost budynku, w którym zawsze była załoga lub jeden jedyny pracownik, nikt nie włączał oświetlenia i nikt nie wychodził na zewnątrz. Postanowiłem zatrąbić parę razy i nic. Z uwagi na padający deszcz, założyłem kurtkę i chciałem wejść do budynku, aby spytać czy mogę sobie zatankować. Drzwi były zamknięte, pracownik stacji twardo (twardo-powtarzam dwa razy) spał na ladzie. Wystraszony, że może coś się stało stukałem mocno w szybę i udało mi się go dobudzić. Po paru minutach doszedł do siebie, zapalił światło i podszedł do drzwi, przekręcił kluczyk i odszedł, obracając się do mnie plecami. Nie otworzył mi drzwi. Ja zrozumiałem, że znaczy to, że mogę wejść do środka, co też uczyniłem. Przy samym wejściu, na posadce, była nie wytarta woda, poślizgnąłem się, o mało nie łamiąc nogi. Pracownik stacji usiadł, rozkładając się na boki w krześle i nawet się nie spytał, czy coś sobie zrobiłem. Spojrzał groźnym wzrokiem. Ja spytałem, czy stacja jest całodobowa bo zawsze była. Otrzymałem odpowiedź pod nosem: No. Spytałem czy mogę sobie zatankować czy on mi zatankuje, a ten pracownik Orlenu na to: "To se pan tankuj". Poczułem się upokorzony ,no ale z uwagi, iż miałem już mało paliwa poszedłem tankować. Nie mogłem zatankować, z dystrybutora nie leciało paliwo. Wróciłem i spytałem czy coś jest zepsute i znowu wrogie spojrzenie: "zaraz włączę i poleci". Ponownie wróciłem do dystrybutora i sam zatankowałem samochód po czym poszedłem zapłacić za paliwo. Tu kolejne problemy bo pracownik, nadal wygodnie siedząc, nie miał wydać mi końcówki. Powiedziałem, że te 23 grosze niech sobie zostawi, bo mi się śpieszy na co on mi: "okej" i zatrzasnął kasę. Paragonu mi nie dał żadnego i moim zdaniem nie nabił w ogóle należności za paliwo, co mnie dziwiło. Nic się nie pytałem z obawy, że pracownik ten może kiedyś mi uszkodzić samochód za to, że jestem taki ciekawy. Wiadomo o co chodzi. Po chwili przypomniałem sobie, że dobrze by było kupić jakiegoś batona i coś do picia. I tu zaczął się horror, gdyż PAN ze stacji Orlen musiał ruszyć się z krzesła. Nie wiem jakie były ceny bo zapłaciłem równą kwotę, bez jakiekolwiek końcówki i znów bez druku paragonu. Do tego chciałem Pepsi bez cukru, ale były wymieszane i dostałem zwykłą, co dopiero w samochodzie zobaczyłem. Już nie wymieniałem, każdy się domyśla, dlaczego. Aha, ta kałuża wewnątrz jak była tak została i wychodziłem już bardzo ostrożnie. Miałem nadzieję, że skoro się pan z Orlenu ruszył to zetrze to, ale myliłem się. Uff... Odjechałem.

KillBill

22.09.2008

Placówka

Nie zgadzam się (24)
W sobotę późnym...
W sobotę późnym popołudniu podjechałem na stację ORLEN zatankować auto. Zaznaczę tylko, że auto w 100% sprawne. Podjechałem pod dystrybutor, zatankowałem, udałem się do kasy aby zapłacić, wyszedłem, chcę odpalić auto a auto nie chce odpalić. Próbowałem kilkukrotnie i nic... Byłem z kolegą, więc próbowaliśmy pchnąć, myśląc, że akumulator się wyładował. Niestety, to też nie zadziałało. Nie doczekałem się pomocy ze strony stacji ani zainteresowania tym, że auto tarasuje przejazd. Zepchnąłem auto na parking stacji i dalej myśląc, że to wina akumulatora zadzwoniłem po mamę, aby przyjechała drugim autem, z kablami do akumulatora. Ponieważ jakiś czas temu miałem podobną sytuację na stacji ORLEN i gdy spytałem o kable odpowiedzieli, że mają, ale tylko do kupienia (nie będę kupował kabli za każdym razem gdy mam problem z autem). Mama przyjechała. Próbowaliśmy odpalić auto, ale też nic. Dalej nikt ze stacji nie spytał czy pomóc. Obcy pan, który podjechał na parking aby spytać czy pomóc powiedział, że to wina paliwa. W międzyczasie podobny problem miały jeszcze dwa auta. Nie mogli odpalić. W nerwach poszedłem na stację i poprosiłem o kontakt z szefem ORLENU. Pracownicy, bardzo zdziwieni powiedzieli, że mogą mi dać numer telefonu na infolinię. Więc zadzwoniłem tam. Rozmawiałem z pracownikiem infolinii. Bardzo miła pani przyjęła reklamację. Opisała całe zdarzenie i gwarantowała, że dostanę jakiś odzew. Mnie nie chodzi o jakiś zwrot pieniędzy, ale coraz częściej słychać, że na stacjach paliw właściciele dolewają jakiś rozpuszczalników i różnych innych rzeczy aby rozrobić paliwo a sobie dodatkowo zarobić. Niestety, ja nie pozwolę aby właściciele stacji nabijali sobie portfele przekrętami a nam psuli auta. Wspomnę tylko, że auto nie zostało odpalone i stało tam od soboty do dziś czyli poniedziałku. Dziś rano sprowadziłem tam mechanika i również nie mógł odpalić. Powiedział, że to prawdopodobnie wina paliwa. Auto wziął na holowanie do warsztatu. Jeszcze nie wiadomo co z nim jest, wiem jedynie, że stracę dodatkowe pieniądze na naprawę. Tyle mnie będzie kosztowało przygód, atrakcji i pieniędzy zatankowanie na stacji ORLEN.

zarejestrowany-uzytkownik

22.09.2008

Placówka

Słupca, Warszawska 66c

Nie zgadzam się (22)

ORLEN

Polski koncern paliwowo-energetyczny, lider wśród przedsiębiorstw petrochemicznych w Europie środkowo-wschodniej. Klienci PKN ORLEN mogą korzystać z programów lojalnościowych takich jak karty paliwowe czy karty VITAY. Stacje ORLEN to nie tylko wysokiej jakości paliwo, ale również dobrze wyposażone sklepy, sieć kawiarni STOP CAFE, myjnie oraz usługa kurierska "Stacja z paczką".

Czy te firmy wypadają lepiej niż ORLEN?

Ktoś 2 dni temu dodał opinię na temat tej firmy

Rewelacyjnie!
Rewelacyjnie!
Zgadzasz się?