Orsay

(4.00)

Dodaj opinię

Firma należy do grona TOP100 firm w branży.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1484 z 2262)

Dnia 22.12.2008 wybrałam...
Dnia 22.12.2008 wybrałam się na zakupy do Focus Parku. Szukałam sukienki sylwestrowej. Udałam się do Orsey’a i znalazłam sukienkę, która mnie interesowała ale niestety nie było mojego rozmiaru. Jako że w sklepie panował bałagan (ta sama sukienka wisiała w kilku miejscach) postanowiłam podejść do kasy i zapytać czy ekspedientka (Agata Citowicz) mogłaby sprawdzić w systemie jakie rozmiary sukienki znajdują się w sklepie. Pani Agata odpowiedziała, że jeżeli dany rozmiar nie znajduje się na wieszaku to go po prostu nie ma. Gdy odpowiedziałam, że sukienka wisi w kilku miejscach i może nie mogę jej znaleźć wśród innych rzeczy dosłownie wyrwała mi sukienkę z ręki z ciężkim westchnieniem i sprawdziła to o co prosiłam.

Ewelina_49

30.12.2008

Placówka

Bydgoszcz, Jagiellońska 39

Nie zgadzam się (19)
W szale sylwestrowych...
W szale sylwestrowych zakupów udałam się do Orsay`a w poszukiwaniu kreacji na bal. Klientów było wielu, a obsługa sprawiała wrażenie lekkiego nie panowania nad sklepem, towarem oraz klientami. Udałam się do ciasnej (ale to typowe dla tych sklepów) przymierzalni. Niestety okazało się, że nie trafiłam z rozmiarem odzieży i chciałam poprosić o spodnie w innym rozmiarze. Jako, że miałam kilka innych rzeczy do przymierzenia, teoretycznie najłatwiejsze wydawało się poproszenie obsługi o pomoc. Niestety w praktyce uzyskanie pomocy od obsługi okazało się niemożliwe - na pytanie "Czy mogę prosić Panią o pomoc?" Usłyszałam niemiłym tonem "Nie mogę Pani pomóc". Z pozy Pani wywnioskowałam, że prawdopodobnie pilnuje czy wszystkie rzeczy zabrane do przymierzenia trafiają na wieszaki, co jest oczywiście słuszne, ale niestety musiałam się tego domyślić (chyba, że z innych powodów moja prośba nie została spełniona). Podsumowując ton i forma wypowiedzi pozostawiała wiele do życzenia. Niestety okazało się, że pomimo niezbyt uprzejmej obsługi, wybrany i przymierzony przeze mnie towar mi odpowiada, więć udałam się do kasy. I tutaj spotkała mnie kolejna niespodzianka. Na obsługę czekałam kilka minut. W końcu jedna z Pań przemknęła przed ladą, zupełnie mnie ignorując i równocześnie rozmawiając przez telefon (podejrzewam, że z koleżanką lub inną bliską jej kobietą gdyż usilnie przekonywała ją do zakupu sukienki na sylwestra przedstawiając różne zalety tej odzieży). W końcu moje 170 cm wzrostu zostało zauważone i Pani nie kończąc rozmowy telefonicznej mnie obsłużyła. Przyznaję, że fascynując było patrzenie jak ściąga zabezpieczenia ze spodni, w drugiej ręce nadal trzymając słuchawkę, ale wolę raczej nie być zmuszoną do słuchania cudzych rozmów telefonicznych. Przyznana ocena wynika z niskiej jakości obsługi świadczonej przez dwie różne osoby w jednym punkcie.

Anna_541

30.12.2008

Placówka

Czeladź, Będzińska 80

Nie zgadzam się (23)
Kupowałem prezent dla...
Kupowałem prezent dla narzeczonej, więc było to wyzwanie zarówno dla mnie jak i dla obsługi.Przy wejśćiu zostałem zapytany czy pomóc, i skorzystałem z owej pomocy. Wilele rzeczy oglądałem, prosiłem aby przymierzyc do ciała ekspedientki, przewieszałem wiele rzeczy, ale jakość obsługi sie nie zmieniła.

Rafał_91

28.12.2008

Placówka

Warszawa, Wołoska 12

Nie zgadzam się (20)
W sklepie Orsay...
W sklepie Orsay kupowałam spodnie. Ekspedientki były bardzo miłe i służyły pomocą-bez problemu wymieniały kolejne pary spodni i przynosiły mi do przymierzalni. Przy kasie dostałam dodatkowy rabat. Jestem bardzo zadowolona z obsługi.

Barbara_52

17.12.2008

Placówka

Białystok, Miłosza 2

Nie zgadzam się (18)
Zakup spodni bez...
Zakup spodni bez pomocy pracownika. Miła obsługa ale mało zaangażowana w obsługę klientów. Pracownicy przydzielają numer odnoszący się do ilości ubrań branych do przymierzalni oraz na prośbę klienta przynoszą odpowiedni rozmiar odzieży. Do tego ogranicza się ich pomoc,jednocześnie można stwierdzić,że nie narzucają się klientom i nie namawiają do zakupu.

Alicja_53

17.12.2008

Placówka

Wrocław, Pl. Grunwaldzki 22

Nie zgadzam się (21)
Treść obserwacji usunięta...
Treść obserwacji usunięta na podstawie art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r., Nr 144, poz. 1204 ze zm.).

Aleksandra_75

17.12.2008

Placówka

Elbląg, Płk. Dąbka 152

Nie zgadzam się (21)
Dnia 21-11-2008 udaliśmy...
Dnia 21-11-2008 udaliśmy się z żoną na zakupy do Manufaktury mieszczącej się przy ul. Karskiego 5. Szukaliśmy kozaków dla żony oraz jakiś promocji. Odwiedziliśmy wiele sklepów. Moją uwagę skupiła obsługa w sklepie Orsay z odzieżą dla kobiet. W sklepie znajdowały się dwie Panie obsługujące klientów a raczej klientki, których nie sposób było zliczyć. Żona wybierała spodnie, oglądała ciuszki dla siebie, ja pomagałem w wyborze. Moją uwagę zwróciły "pikające" bramki, przez klientów wychodzących, czasem wchodzących do sklepu. Panie z obsługi spoglądały tylko na te osoby, czasem był to ktoś, kto dopiero coś kupił, innym razem osoba wchodząca do sklepu. Panie spoglądały tylko. Pomyślałem sobie wtedy, że przecież w taki sposób, ktoś może coś wynieść, a dokładnie mówiąc ukraść. Przy tak dużej ilości klientów i dwóch ekspedientach, niemożliwością byłoby zapanowanie nad całym asortymentem, zwłaszcza że do sklepu są dwa wejścia, tzn. można wejść z prawej strony sklepu, przejść przez całą jego długość i wyjść z drugiej strony (chyba, że na zapleczu siedziała jakaś osoba i to wszystko nadzorowała, albo na terenie sklepu była osoba, która pilnowała tylko porządku, jeżeli tak to jej nie rozpoznałem). Nie wspominając już o powitaniu każdego napotkanego klienta, czy pożegnaniu. Kiedy poszliśmy do przymierzalni, żona poprosiła mnie o wymianę spodni na o rozmiar większe. Wyszedłem z terenu przymierzalni i ujrzałem bardzo dużo klientek w sklepie, jedna Pani z obsługi stała cały czas za kasą i obsługiwała klientów, druga stała przy przymierzalni i odwieszała przymierzane rzeczy na miejsce. Poprosiłem Panią o pomoc w odnalezieniu tych spodni tylko o rozmiar większych. Pani bez problemu pozostawiła czynności które wykonywała i poszła pomóc odnaleźć dla żony interesujący ją rozmiar. Pani bez problemu znalazła spodnie o odpowiednim rozmiarze, zaproponowała jeszcze jedne, tak do przymierzenia, może żonie się spodobają. Przystałem na propozycję sprzedawczyni. Udałem się do przymierzalni. Żona przymierzyła spodnie. Ponieważ był to nasz pierwszy sklep do którego weszliśmy z ubraniami, oddaliśmy przymierzane spodnie Pani. Sprzedawczyni zapytała się żony, czy jej się podobają, czy pasują. Żona powiedziała, że musi się na razie zastanowić i podziękowała. Pani zapytała się jeszcze, czy ma odłożyć spodnie, jeżeli tak, to do kiedy, czy do końca dnia, czy na dwie, trzy godziny. Poprosiliśmy o odłożenie spodni do końca dnia, ponieważ był to początek naszych zakupów. Podziękowaliśmy za obsługę i wyszliśmy ze sklepu. Pani podziękowała za wizytę i zaprosiła do ponownego odwiedzenia.

endri

07.12.2008

Placówka

Łódź, Zachodnia/Ogrodowa

Nie zgadzam się (32)
Treść obserwacji usunięta...
Treść obserwacji usunięta na podstawie art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r., Nr 144, poz. 1204 ze zm.).

Sylwia_100

06.12.2008

Placówka

Częstochowa, Kisielewskiego 8

Nie zgadzam się (27)
W związku z...
W związku z tym że zbliża się sesja egzaminacyjna ruszyłam na poszukiwania białej bluzki - jak wiadomo niezbędnego wyposażenia studentki. Lubię ten sklep z uwagi na "dopasowanie" do mojej sylwetki - w zasadzie spokojnie mogę kupować tu ubrania bez mierzenia - i zawsze pasują. Zgarnęłam z wieszaków 4 rzeczy i ruszyłam już powoli w stronę przymierzalni kiedy to zaczepiła mnie sprzedawczyni i zapytała czy może mi jakoś pomóc. Powiedziałam że szukam jakiejś białej bluzki na egzaminy. Pani zaprowadziła mnie do kilku miejsc - których jeszcze nie "zwiedziłam" ale w zasadzie nic mi już nie odpowiadało. Na koniec- przed wejściem do przymierzalni pani (niska szczupła blondynka) znalazła jeszcze dość ciekawą tunikę w moim rozmiarze. Weszłam do szatni - a po chwili "wyskoczyłam" w mierzonych ciuchach na sklep i spytałam jak to wygląda razem. Pani zaaprobowała skompletowane przeze mnie rzeczy i przyniosła mi jeszcze dwie marynarki i dwa swetry z " tematyki egzaminacyjnej". Razem podyskutowałyśmy o kołnierzykach, paskach - w końcu zabrała rzeczy "niezaakceptowane" przeze mnie i stwierdziła, że spodenki które wybrałam super prezentują się z moimi kozakami. Nieskromnie powiem, że też odniosłam takie wrażenie. Udałam się do kasy dziekując miłej blondynce za pomoc. W kasie zaproponowano mi kartę klubu Orsay i od razu naliczono punkty.

deLaVega

03.12.2008

Placówka

Katowice, Pułaskiego 60

Nie zgadzam się (29)
Zajrzałam tam w...
Zajrzałam tam w poszukiwaniu bluzki wieczorowej. Ok 5 minut po moim wejśćiu jedna ze sprzedawczyń z uśmiechem zapytała mnie czy może mi w czymś pomóc. Podziękowałam, mimo to sprzedawczyni bacznie obserwowała moje zachowanie. Gdy zawachałam się na dłuższą chwilę nad jedną z bluzek, owa sprzedawczyni podeszła i zaczeła proponować mi inne jej kolory. Jakość obsługi oceniam wysoko. Sprzedawczynie nie rzucają się na klienta prosto z wejścia, nie naprzykrzaja się co chwilę. Obserwują klienta i interweniują gdy widzą że klient jest czymś zdecydowanie zainteresowany. Osobiście omijam sklepy w których sprzedawca nie potrafi odkleić się od klienta, i nie daje pewnej swobody. tutaj miałam swobodę i fachową pomoc.

Katarzyna_419

02.12.2008

Placówka

Lublin, Lipowa 13

Nie zgadzam się (29)
sprzedawczynie dość powściągliwe,...
sprzedawczynie dość powściągliwe, były bardziej zainteresowane rozmową z sobą niż klientami, na zapytanie czy jest inny rozmiar odpowiedziały zdawkowo "żeby sobie poszukać tam powinien być" i prowadziły rozmowę dalej. Lepiej już było w momencie gdy sie udałam do kasy, tam Pani była już bardziej mila, zapytała nawet czy doradzić mi w wyborze jakiś dodatków, wręczyła kartę rabatowa i przedstawiła na czym polega promocja

Kamila_32

01.12.2008

Placówka

Lublin, Orkana 6

Nie zgadzam się (35)
Treść obserwacji usunięta...
Treść obserwacji usunięta na podstawie art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r., Nr 144, poz. 1204 ze zm.).

Barbara_88

26.11.2008

Placówka

Rybnik, Raciborska 16

Nie zgadzam się (16)
WITAM ;)Dzisiaj udałam...
WITAM ;)Dzisiaj udałam się do Centrum Handlowego Auchan ,gdzie w pasażu znajdują się sklepy i między innymi Orsay ,po wejściu do sklepu zostałam mile powitana i zapytana czy nie potrzebuje pomocy (co mnie bardzo miło zaskoczyło)towar bardzo elegancko poukładany ,czysto, pachnąco duża ilość różnych rozmiarów (spodnie ,bluzki , żakiety,płaszcze)Chciałam sobie kupić spodnie znalazłam rozmiar i fason po czym udałam się do przymierzalni również czysto,po obejrzeniu asortymentu który znajdował się sali sprzedażowej udałam się z moimi spodniami do kasy-obsługiwała mnie bardzo miła sprzedawczyni która od razu zaproponowała mi kartę KLUBU ORSAY karta ta posiada nieograniczone możliwości zbiera sie punkty otrzymuje bony (za każde wydane 10zł jeden punkt,za 5zł można skrócić spodnie )oczywiście o tym wszystkim poinformowała mnie pani która mnie kasowała,po zapłaceniu karta otrzymałam paragon wydruk z terminala i miło pożegnana i zaproszona ponownie;)

Monika_38

25.11.2008

Placówka

Bielsko-Biała, Al. Bohaterów Monte Cassino 421

Nie zgadzam się (25)
Długość mojej wizyty...
Długość mojej wizyty w sklepie, ok. 15min. W tym czasie przymierzyłam 2 swetry, 2 t-shirty. Nie dokonałam zakupu. Personel sklepu zajęty obsługą klientów przy kasie. Przy przymierzalniach 1 osoba, odbierająca ubrania z przymierzalni i zachęcająca do zakupu. Ubrania na wieszakach w nieładzie, zbyt dużo ubrań na wieszakach, niektóre uszkodzone lub zaciągnięte. Obsługa sprawiająca wrażenie zmęczonej. Jednak trzeba przyznać w czasie mojej obecności w sklepie było dużo klientów.

ZweryfikowanyKlient

24.11.2008

Placówka

Kielce, Świętokrzyska 20

Nie zgadzam się (25)
Wchodząc do sklepu...
Wchodząc do sklepu zobaczyłam jak leżą pod wieszakiem trzy czy cztery sztuki ubrań. Leżały one centralnie przy wejściu.

zarejestrowany-uzytkownik

18.11.2008

Placówka

Katowice, Chorzowska 107

Nie zgadzam się (22)
Przy mierzeniu odzieży...
Przy mierzeniu odzieży w przebieralni, zauważyłam wręcz kłęby kurzu poplątane z włosami i innymi śmieciami na podłodze. Przebieralnia wyglądała jakby nie była sprzątana od conajmniej miesiąca. Dodatkowo panie sprzedające stojąc w sklepie bliżej przebieralni, ostentacyjnie pryskały w powietrze spray (conajmniej kilkanaście razy w krótkim odstępie czasu). Nie zauważyłam żadnego dziwnego zapachu i nie rozumiem czemu to robiły zaraz przy klientach. Dla mnie raczej dziwnie to wyglądało.

Monika_230

08.11.2008

Placówka

Legnica, NMP 9

Nie zgadzam się (23)
W tym sklepie...
W tym sklepie kupuję swoje ubrania bardzo często; powodów ku temu jest wiele, m.in. jakość, przyjazna cena, dostępność danego modelu w różnych wersjach kolorystycznych i rozmiarowych, mnogość różnego rodzaju dodatków. To jest sklep, który proponuje uniwersalne ubrania, może się tam ubrać zarówno nastolatka, jak i osoba starsza. Proponowane modele są zgodne z duchem czasu, można tam znaleźć zarówno ubranie do pracy, jak i na dyskotekę czy większe wyjście. Ubrania są dobrze skrojone, na miarę większości polskich kobiet (tu szczególne pochwały dla spodni i spódnic, ja na krój w tym przypadku zwracam szczególną uwagę ze względu na posiadane przeze mnie wcięcie w pasie znacznie różniące się od miary w biodrach, a niestety, większość takich ubrań z innych firm muszę poprawiać - ich krój jest zupełnie rozbieżny z moimi wymiarami). Jedynym niedociągnięciem są kroje sukienek. Ja noszę rozmiar 36 (wg tabeli rozmiarów Orsay'a), jednakże mam kłopot przy wyborze dopasowanych sukienek - najczęściej góra (w biuście) jest zbyt wąska, gdy w biodrach pasują idealnie - tu styliści pracujący przy opracowywaniu form ubraniowych powinni skłonić się do poszerzenia ubrań w biuście, a może można było by zaproponować coś dla pań o figurze klepsydry? Opisywany przeze mnie sklep ma zazwyczaj dużą ilość klientek. Mimo tego faktu, towar zawsze jest poukładany - nie zdarzyło się, że np. kurtka wisiała w miejscu, gdzie są prezentowane sukienki. Podoba mi się również to, że ubrania prezentowane są wg klucza wersji kolorystycznych, wiadomo wtedy, że jeśli szukam bluzki w kolorze niebieskim, kieruję swoje kroki w konkretne miejsce, nie muszę szukać po całym sklepie. Małym mankamentem jest niewielka przestrzeń pomiędzy stojakami ubraniowymi, gdzie często trzeba przepychać się przez innych ludzi stojących obok. Jednakże wobec tak szerokiego asortymentu jest to mankament uciążliwy, jednakże w sumie mało istotny. Teraz napiszę o minusach. Rzeczą, którą należałoby zmienić są przymierzalnie - małe, ciasne i słabo oświetlone. Żeby obejrzeć się w ubraniu dokładnie, trzeba wyjść przed przymierzalnię, co może być rzeczą dla niektórych osób trochę krępującą. Kolejną sprawą jest personel - obsługa pod względem zachowania wobec klienta jest nienaganna, zawsze można liczyć na pomoc i doradztwo, często proponują zakup dodatkowych akcesoriów do wybranej już rzeczy, jednakże trzeba szukać wzrokiem, gdzie się ów personel znajduje, ponieważ nie posiada ani wizytowników przypiętych do ubrań, ani ubrań firmowych, co w tej wielkości sklepie powinno być regułą. Teraz nie ma problemu z rozpoznaniem pracownika sklepu, ponieważ klienci najczęściej mają na sobie ciepłe ubrania wierzchnie, ale problem zaczyna się z nadejściem wiosny i lata (ja sama kilka razy pomyliłam klientkę z pracownikiem sklepu). Kolejną sprawą, niezbyt pozytywną dla wizerunku całej marki, jest strona internetowa - w sklepach jest o wiele większy asortyment, niż jest on proponowany na stronie Orsay'a. Nie ma tam pokazanych tych faktycznych nowości (mimo, że zakładka pt.: "nowości" istnieje), które znajdują się na półkach sieci tych sklepów, i mimo, że strona jest ułożona w sposób przyjazny i intuicyjny dla internauty, Orsay traci wiele na wartości i de facto na swoich obrotach - ja często jak i zapewne inni ludzie, z braku czasu najpierw przeglądam stronę w internecie, a dopiero później idę do sklepu mając w pamięci dany model wypatrzony na stronie w sieci.

zarejestrowany-uzytkownik

07.11.2008

Placówka

Szczecin, CH Ster, ul. Ku Słońcu 67

Nie zgadzam się (20)
Zaskoczyła mnie jedna...
Zaskoczyła mnie jedna osoba na stanowisku w sklepie, która uwijała się ze stosem ubrań "do powieszenia" i w międzyczasie obsługiwała klientów. Pomimo robienia kilku czynności jednocześnie sprzedawczyni dbała o każdego klienta. Niestety nie była w stanie podejść gdy walczyłam z przeładowanymi wieszakami w poszukiwaniu mojego rozmiaru. Pomimo wszystko uważam, że zakupy były udane, w przyjaznej, sympatycznej atmosferze jaką wprowadzała pracowniczka salonu.

Magdalena_286

01.11.2008

Placówka

Bydgoszcz, Rejewskiego 3

Nie zgadzam się (22)
Poszłam wczoraj na...
Poszłam wczoraj na zakupy do sklepu Orsay. Potrzebowałam nowe spodnie, nejlepiej materiałowe, "kanty". Rozejrzałam się po sklepie i mój wzrok przykuły spodnie z podniesionym stanem, po wybraniu właściwego rozmiaru - poszłam do przymierzalni. Niestety okazało się, że są za luźne w pasie i wiedziałam, że jak wezmę mniejszy rozmiar to nadal nie będą leżały na mnie idealnie. W sklepie była tylko 1 pani z obsługi, na kasie i na dodatek zajęta była metkowaniem ubrań, jednak podeszłam do niej, by dowiedzieć się czy dostanę taki model spodni z podniesionym stanem, tylko z innego materiału. Pani pokazał mi jedną parę i stwierdziła, że więcej tego typu spodni nie ma. I te okazały się źle dopasowane. Zaczęłam się znów samodzielnie rozglądać. Znalazłam kolejne 2 modele tego typu spodni, jednak i te okazały się nieodpowiednio leżeć, więc zrezygnowałam z takiego modelu. Ostatecznie wybrałam, zwykłe kanty i poszłam do kasy. Tam ku miłemu zaskoczeniu pani poinformowała mnie, że zapłacę, nie jak na metce 99,90 zł, a jedynie 29,90zł. Zostałam także poinformowana o zniżce na biżuterię i wybrałam sobie śliczne, czarne kolczyki. Ostatecznie wyszłam zadowolona, chociaż podczas samej wizyty i poszukiwania artykułów brakowało mi sprzedawcy i jego rady.

Joanna_23

31.10.2008

Placówka

Bydgoszcz, Rejewskiego 3

Nie zgadzam się (15)
Uwielbiam chodzić po...
Uwielbiam chodzić po sklepach i zajrzałam właśnie do Orsay'a. Trzeba przyznać, że w sklepie jest dość schludnie, czysto. Minusem jest fakt, że za dużo jest wyeksponowanych ubrań. Nie mieszczą się one na tych wieszakach i przeszkadza to, jeśli chce się znaleźć konkretny rozmiar, bo nie można ich przesunąć.

zarejestrowany-uzytkownik

29.10.2008

Placówka

Katowice, Chorzowska 107

Nie zgadzam się (27)

Orsay

Firma Orsay powstała w 1975 roku w Niemczech, a obecnie jest wiodącą międzynarodową firmą modową. Sklepy obecne są w 34 krajach, a cała sieć liczy już 740 salonów. W swoich produktach Orsay łączy nowoczesne fasony, kobiecą elegancję, najnowsze trendy i detale z miłością do mody. Misją marki jest inspirowanie kobiet modą, która wywołuje uśmiech na twarzach, pasuje do osobistego stylu i sprawia, że wyglądają doskonale niezależnie od sytuacji. Odzież firmy charakteryzuje się wysoką jakością i bezkonkurencyjnymi cenami.

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Orsay?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Bardzo źle.
Bardzo źle.