W tym markecie kupuję produkty podstawowe takie jak cukier czy bułka tarta, gdyż są trochę tańsze niż w sklepach znajdujących się obok (market Eko czy kioski na pobliskim bazarze). Główny powód stanowi cena. Tuż po wejściu usłyszałam kłócące się kasjerki, które jednocześnie obsługiwały klientów i obrzucały się wyzwiskami. Scysja na szczęście trwała krótko. Szybko znalazłam potrzebne produkty, jednak do kasy były długie kolejki,w nich nawet pijani klienci, a obsługa na bardzo niskim poziomie, stąd staram się jak najrzadziej odwiedzać ten sklep. Dodatkowym minusem jest brak możliwości płacenia kartą za zakupy.
Bazar przy ul. Komandorskiej. W piekarni Furtak bardzo często kupuję chleb, gdyż jest naprawdę dobry i długo utrzymuje świeżość. Szczególnie lubię chleb okrągły, tzw. nowy żytni - dziś również go kupowałam. Piekarnia znajduje się w małym kiosku, z przesuwnymi drewnianymi drzwiami. Wystrój jest przyjemny i ma dobry klimat, wszystkie produkty są dobrze rozmieszczone, a obsługa dzisiaj miła. Są dwie sprzedawczynie, stąd pomimo kolejek, obsługa przebiega szybko. Sprzedawczyni pokroiła chleb na moje życzenie, włożyła do plastikowego worka, a następnie do reklamówki, następnie zapłaciłam. Jestem zadowolona z wyrobów piekarni, natomiast zwyczaj pakowania w dwa worki plastikowe należy ocenić negatywnie.
Do marketu Eko wybrałam się po mięso mielone ze względu na to, że jest ono świeże, w dobrej cenie i blisko mojego miejsca zamieszkania. W markecie jest wydzielona część poświęcona działowi: mięso, wędliny, sery żółte, za które płaci się od razu w tym miejscu (nie w kasie). Ważne jest zachowanie sprzedawcy - czy ma założone rękawiczki, gdy dotyka mięsa czy wędliny i czy tą samą ręką przyjmuje pieniądze oraz wydaje resztę. W dniu dzisiejszym sprzedawczyni miała założone rękawiczki, odważyła żądaną ilość mięsa, włożyła do torebki foliowej, zdjęła rękawiczkę i dopiero wtedy przyjęła pieniądze. Nie kupowałam już więcej produktów w tym sklepie, jednak z powodu kolejek do kas musiałam poczekać ok. kilku minut, gdyż nawet szczupłej osobie trudno przejść obok osób stojących w kolejce - zbyt wąskie wyjścia są minusem marketu. Muszę przyznać, że od kilku miesięcy widać duże zmiany na korzyść w tym markecie, gdyż przestałam w nim robić zakupy rok temu, gdyż wędliny były suche bądź pokryte śliskim nalotem, a produkty nabiałowe z bardzo krótką datą ważności. Obecnie towary są bardziej uporządkowane, ceny bardziej widoczne niż wcześniej.
Robię zakupy w delikatesach sieci Alma Market już od ponad roku, jednak dziś po raz pierwszy postanowiłam spisać moją obserwację. Przy wejściu do sklepu znajdowały się wózki i koszyki, stąd nie trzeba ich szukać. Kupowałam produkty na następujących działach: Pieczywo, Mięso i Nabiał (w tym samoobsługowy). Towary były dobrze wyeksponowane, osobno poukładane, nie nachodziły na siebie, ceny widoczne i wyraźne. Na dziale Mięso oraz Nabiał byłam obsługiwana przez pracowników – byli uprzejmi, kupowane mięso mielone oraz ser były świeże, odważone zgodnie z żądaną wagą, zapakowane w papier, który przedłuża świeżość towarów i chroni przed zabrudzeniem. Przy kasach nie było kolejek, gdyż większość kas była otwarta. Kasjerka była uprzejma, spytała o to, czy posiadam kartę Konesera, zapłaciłam gotówką i kasjerka wydała mi resztę bez problemu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.