Tesco

(3.47)

Dodaj opinię

Firma należy do grona TOP100 firm w branży.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (6871 z 8802)

Nastąpił wielki dzień,...
Nastąpił wielki dzień, kasjerka w TESCO powiedziała „dzień dobry”. Moja radość nie trwała jednak długo. Proszę, dziękuję, do widzenia, te słowa jeszcze kasjerom przez usta przejść nie mogą. Ta Pani przynajmniej się uśmiechała, co w tym sklepie jest rzadkością u obsługi. To TESCO, wielkością przypomina dyskonty typu Biedronka. Jednak, jeśli chodzi o jakość obsługi to jest 1000 lat świetlnych za nimi. W Tesco nie „kupuje się taniej”, chyba, że produkty pod ich marką własną, mogli by chociaż popracować nad podniesieniem standardu obsługi. Przede wszystkim wysłać pracowników na krótki kurs savoir vivre. Sam program lojalnościowy „club card”, może nie być wystarczający abym chciał do tego sklepu wracać.

zarejestrowany-uzytkownik

27.11.2009

Placówka

Mielec, Al. Ducha Świętego 34

Nie zgadzam się (17)
TESCO -Hipermarket W...
TESCO -Hipermarket W TESCO jest 34 kas działało w tym dniu o 18.30 tylko 5 kas -zrobiły się bardzo długie kolejki chociaż to był tylko srodek tygodnia p- tragedia , zniechęca do robienia zakupów w tym sklepie długi czas oczekiwania do kasy ok 20 minut. Przy kasach jest brudno, wyglądem przypominają bardzo zużyty mebel.

Krzysztof_621

27.11.2009

Placówka

Tychy, Towarowa 2

Nie zgadzam się (34)
Sklep brudny, od...
Sklep brudny, od wejścia wita klienta zapach zgniłej kapusty. Dział warzywny pozostawia wiele do życzenia: zwiędłe lub podgniłe warzywa pomimo rzeczywiście korzystnej ceny zakupu ani trochę do tego nie zachęcają :/ Na dziale z nabiałem przeterminowane produkty, lub zepsute z powodu złego przechowania. Mięso i wędliny nieestetyczne, stare. Jedyny plus dla tego marketu to niskie ceny idealne dla niewymagających studentów lub emerytów liczących każdy grosz. Klientom bardziej wymagającym nie polecam.

Edyta_211

27.11.2009

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (22)
We wtorek, 24...
We wtorek, 24 listopada, wybrałam się z rodziną na większe zakupy do Tesco. Szybko znaleźliśmy miejsce parkingowe blisko wejścia. Tym razem udało się znaleźć koszyk z przymocowanym na stałe, specjalnym fotelikiem dla niemowląt. Nie zawsze się to udaje, ponieważ niestety taki koszyk na cały sklep jest tylko jeden, a w tradycyjnym koszyku nie mieści się fotelik samochodowy. Wejście do sklepu czyste. Przed bramką oddzielającą salę sprzedaży od pasażu handlowego widać było panią sprzątaczkę z całym sprzętem potrzebnym do utrzymania czystości. Plusem jest kantor wymiany walut na pasażu. Chcąc wymienić pieniądze zawsze mam świadomość, że zrobię to w jednym miejscu, przy okazji zakupów. Zaraz po przekroczeniu bramek, pojawiają się podesty z produktami świątecznymi. Mnóstwo zabawek, ozdób choinkowych oraz słodyczy przypominają, że święta są już tuż tuż. Pomimo, iż jest tego naprawdę sporo, ułożone jest ładnie i przejrzyście. Ceny są naprawdę przystępne. Każdy znajdzie coś dla siebie. Produkty są przeróżne i na każdą kieszeń. Spędziliśmy sporo czasu w tej części sklepu, po czym udaliśmy się w kierunku lodówek w których sprzedawane jest mięso. Poprosiłam panią , by pokroiła mi schab bez kości na dwa plastry. Odmówiła tłumacząc, że klienci później zostawiają kawałki mięsa w półkach.Szczerze mówiąc, nawet jeśli takie sytuacje mają miejsce, to nie sądzę, że zdarza się to tak notorycznie, by pozbawić klientów tej wygody. Poza tym z doświadczenia wiem, że w zależności, która pani akurat obsługuje ladę, jedna kroi mięso a druga nie. Stoisko z warzywami czyste i schludne. Jedyna rzecz jaka mnie przeraziła, to wysoka cena kalafiora, tym bardziej że główki były wielkości piąstki. Udając się w głąb sklepu, napotykam coraz częściej, stojące pośrodku alejek palety z towarem, czekające na wyłożenie. Są one zarówno w alejce z nabiałem jaki i na słodyczach. Niestety nie było widać nikogo w pobliżu, kto by się tym zajmował. Szkoda, ponieważ utrudniały przejazd koszykiem. W lodówkach z nabiałem, gdzie ułożone są jogurty panował nieporządek. Ciężko było wyciągnąć jakikolwiek produkt bez strachu, że spadną jogurty położone obok. Na pieczywie brakowało świeżych bułek. Było ich zaledwie kilkanaście w jednym tylko pojemniku. Reszta była pusta. Udaliśmy się do części z napojami i wodą mineralna. I tu kolejne niemiłe zaskoczenie. Brak jakiegokolwiek ładu na półkach z wodą. Wszędzie pozostawione folie po zgrzewkach z wodą i kartony. Wyglądało , jakby od dłuższego czasu nikt tam nie sprzątał. Podłoga na całym sklepie była czysta. Kiedy stwierdziłam, że mam już w koszyku wszystko, czego potrzebowałam, udałam się do kasy. Pomimo, iż byłam trzecia w kolejce, nie czekałam długo. Pani przy kasie, która zresztą często mnie obsługuje kiedy jestem na zakupach w tym sklepie, tego dnia nie była miła. witała klientów jakby z przymusu, robiąc przy tym niezadowoloną minę. Ledwo można było usłyszeć "dzień dobry" wypowiedziane przez nią. Poza tym zachowywała się nerwowo. Przy płaceniu za zakupy, najpierw poprosiła mnie o drobne pięć groszy, a kiedy zaczęłam ich szukać, po dosłownie paru sekundach powiedziała niemiło: "niech pani już nie szuka". Oddała mi paragon nawet nie spoglądając w moją stronę, i zaczęła kasować produkty kolejnego klienta. Pierwszy raz widziałam u tej kasjerki takie zachowanie i mam nadzieje, że ostatni. Często robię zakupy w tym sklepie i mam zamiar nadal to robić.

Anna_1802

26.11.2009

Placówka

Żagań, Władysława Reymonta 3

Nie zgadzam się (30)
Sklep jest pełen...
Sklep jest pełen różnorodnego towaru. Nie brakuje żadnej grupy produktów a każdy z nich występuje zarówno jako towar markowy, "z wyższej półki" jak i ekonomiczny odpowiednik. Często własnej produkcji sieci Tesco. Produkty są świeże (nie natrafiłem nigdy na przeterminowane) i zazwyczaj łatwo znaleźć to, czego potrzebujemy. Problemy zaczynają się gdy potrzebujemy pomocy obsługi. Wszystko trwa niemiłosiernie długo. Aby zostawić coś w przechowalni często trzeba czekać kilka do kilkunastu (!) minut gdyż nawet jeśli niema akurat kolejki to niema również osoby, która się tym zajmuje. Idąc dalej często, zwłaszcza jeśli jest duży ruch, musimy sami poszukać koszyka przy kasach (stoi ich tam zawsze mnóstwo) bo przy wejściu niema żadnego. Jeśli podczas zakupów chcemy zadać jakieś pytanie okazuje się że obsługa nie jest zainteresowana pomocą i/lub nie ma potrzebnej wiedzy. Najgorzej jest jednak na koniec. Tworzące się przy kasach kolejki nie wpływają na otwieranie kolejnych (nigdy nie widziałem żeby działała więcej niż połowa a i to tylko przed świętami) tylko zwiększają frustrację kasjerek. Nikt również nie zwraca uwagi, że niektóre kasy są do 10 artykułów lub dla matek z dziećmi. Zastrzeżenia budzi też estetyka sklepu. Zwłaszcza niedokładne sprzątanie i odrapane kasy z częściowo pozrywanymi naklejkami informacyjnymi.

Tomasz_782

26.11.2009

Placówka

Nie zgadzam się (26)
Na parkingu przed...
Na parkingu przed sklepem bez problemu udało się znaleźć miejsce. W środku widać było spory ruch, co nie jest niczym dziwnym o tej porze dnia. Przy wejściu na salę tradycyjnie już brak czerwonych koszyków! Od razu odechciewa się zakupów. Przy pierwszej kasie niestety też żadnego nie znalazłam a jako, że przy następnych dwóch kasach stały spore kolejki ludzi ruszyłam, przedzierając się między nimi do ostatniej kasy, gdzie zazwyczaj stoi wysoka piramida pustych koszyków. I tu niespodzianka - pusto! Cofnęłam się więc do czynnych kas i musiałam przepraszać ludzi, aby dostać się do koszyków, które znajdowały się tuż pod ladą. Naprawdę nie można rozwiązać tego problemu? Kierownictwo, czy też obsługa powinny w końcu rozwiązać tę sprawę. Przecież to nie wymaga wiele wysiłku a klient od razu poczuje się lepiej, gdy już od początku wizyty w sklepie nie będzie musiał gimnastykować się kilka minut, żeby zdobyć koszyk. Rozpoczęłam zakupy od działu z warzywami i owocami. W bardzo dobrej cenie były banany - 2,99 zł/kg, chciałam też kupić jabłka, ale niestety przy bliższym przyjrzeniu się poszczególnym sztukom zauważyłam, że są poobijane pod skórką, więc zrezygnowałam. Kupiłam też kilka kajzerek, których prawie zawsze jest tu pod dostatkiem, są cieplutkie i chyba jedne z tańszych - zaledwie 25 gr. Potrzebowałam też odżywkę do włosów. Znalazłam ją na półce z towarem promocyjnym - znajdują się tam różne dziwne produkty i wydawało mi się, że skoro znajdują się na takiej półce to wszystkie powinny być po obniżonych cenach. Próbowałam w czytniku sprawdzić cenę (na półce jej nie było, była tylko na szampon), ale okazało się, że kod na ten produkt nie został przez czytnik odnaleziony. Stwierdziłam, że i tak muszę tę odżywkę kupić, więc w zasadzie cena nie była aż tak istotna, chodziło o czystą ciekawość. Udałam się więc do kasy, gdzie sprawnie i z uśmiechem zostałam obsłużona. Bardzo podoba mi się rozwiązanie w Tesco polegające na tym, że każda z kasjerek, gdy tylko zauważy, że kolejki przy kasach są zbyt długie od razu włącza brzęczyk. W ciągu krótkiego czasu pojawia się wówczas jakaś kolejna kasjerka, szybko otwiera kasę i od razu tłok się rozładowuje. Generalnie daje +3, bo jestem zadowolona z asortymentu, cen i miłej i sprawnej obsługi. Tylko te nieszczęsne koszyki!

zarejestrowany-uzytkownik

26.11.2009

Placówka

Toruń, Mikołaja Reja 15

Nie zgadzam się (25)
Robiąc zakupy z...
Robiąc zakupy z rodziną w Tesco siłą rzeczy spędzam tam około 1,5 godziny. Lecą na terenie całego hipermarketu nieustannie powtarzane reklamy ! mam serdecznie dość ! współczuję pracownikom ,kasjerkom i obsłudze można się nabawić choroby" psychicznej" !cz nie mogli by robić przerw na muzykę lub po prostu ciszę ?! zakupy udane ale co z tego jak głowa po po tych zakupach !

Wiesław_14

26.11.2009

Placówka

Rzeszów, al. Powstańców Warszawy 13

Nie zgadzam się (34)
Typowy market tej...
Typowy market tej sieci. Niestety odróżniający się od pozostałych niskim poziomem obsługi. Neprzyjemnie robi sie już od momentu wejścia do sklepu. Pierwszy atak następuje ze strony ochrony. Zakaz wejścia z wlasnym plecakiem. Nalezy pozostawic go w przechowalni (do której brak kluczy). A więc pat. Po ngocjacjach mozna wejść. Stoisko z mięsemi rybami. Kolejka 10 osób i jeden obslugujacy. stoisko z alkoholem podobnie. Dodatkowo asortyment w trakcie załadunku na pólki (wszędzie porozstawiane palety). Personelu jak lekarstwo. Natomiast majbardziej zdumiewa sytuacja przy kasie. Postój wynosi około 30 minut.Zupelnnie jak w okresie świątecznym a to jeszcze przed nami. Trudno już dyskutować na temat personelu kas ale jaka płaca taki personel

Dariusz_255

25.11.2009

Placówka

Milanówek, Królewska 123A

Nie zgadzam się (30)
Dostałam bardzo ciekawą...
Dostałam bardzo ciekawą gazetkę promocyjną dot. ww. marketu. Pojechałam zakupić parę rzeczy. Na samym początku, aby nie tracić cennego czasu, zapytałam pierwszą napotkaną osobę z obsługi o rzeczy, które mnie interesowały. Młoba kobieta, mimo iż była bardzo zabiegana, ze spokojem wysłuchała mojego zapytania i udzieliła mi bardzo szczegółowej odpowiedzi. Co jest a czego nie ma? Dlaczego nie ma? Kiedy będzie? Byłam mile zaskoczona. Serdecznie podziękowałam i wyruszyłam w regały. Zgodnie z instrukcjami Pani z obsługi, zakupiłam to co chciałam, bez straty dodatkowego czasu i bez (i tak wszechobecnego dziś) stresu. Wszystko poszło szybko i przyjemnie, więc postanowiłam zrobić dodatkowo standardowe zakupy spożywcze, które zwykłam robić w innym miejscu. Zaskoczyły mnie bardzo atrakcyjne ceny moich ulubionych produktów. Na dziale świeżych warzyw i owoców zauważyłam, że jest bardzo czysto. Kilka osób w różnych miejscach dokładało towar, usuwając to co nie nadawało się już dla klientów. Moją uwagę zwrócił też porządek na stoiskach z wędlinami, mięsem i serami. Wygląd wędlin i atrakcyjne ceny zachęcały do zakupów. Jedyna rzecz, za którą obniżyłam swoją ocenę to ogromna kolejka na tym właśnie stoisku. Obsługiwała tylko jedna osoba, która zwijała się jak mogła, biegając z jedego końca na drugi, krojąc prawie jednocześnie na dwóch krajalnicach i ważąc na dwóch wagach. Zdecydowanie, przy takiej ilości klientów, powinna być druga ekspedientka, a i dla trzeciej też wystarczyłoby pracy. Po zakupach ruszyłam do kas. Wystarczająca ilość tych czynnych, rozładowywała prawie całkowicie kolejki. I jeszcze trafiła mi się bardzo miła kasjerka, która nie sprawiała wrażenia że jest tu za karę (a często się właśnie takie trafiają). Zakupy zaliczam do bardzo udanych, a Tesco z pewnością będę odwiedzać częściej.

Monika_807

25.11.2009

Placówka

Rzeszów, al. Powstańców Warszawy 13

Nie zgadzam się (26)
Sklep odwiedzam często...
Sklep odwiedzam często z uwagi na relatywnie niskie ceny i spory wybór towarów, nie tylko spożywczych. Miło, że wózek można wypożyczyć bez poszukiwania drobnych, których jako osoba korzystająca głównie z kart płatniczych, często po prostu nie mam. Poza podstawowymi zakupami spożywczymi, często kupuję ubrania dla dziecka w atrakcyjnych cenach. Oglądałam też kije do Nordic Walking ale niestety na półce panował taki nieporządek, że nie mogłam znaleźć dwóch kompletnych kijów tego samego koloru - zrezygnowałam z ich zakupu. Zakupy często robię z dzieckiem, niestety tzw. 'kasa pierwszeństwa' prawie nigdy nie jest czynna, a jeżeli jest to i tak nikt nie zwraca uwagi na dziecko. Wczoraj płaciłam przy 'kasie ekspresowej' i było tak szybko, że zanim podałam kartę Club Card kasjerka zdążyła zamknąć transakcję i punktów nie mogła naliczyć :(

Aleksandra_481

25.11.2009

Placówka

Poznań, Mrągowska 4

Nie zgadzam się (18)
Robiłam dzisiaj zakupy...
Robiłam dzisiaj zakupy w Tesco w Ostrowie Wielkopolskim. Obsługa dobra na dziale mięsnym, jednak zawsze ta sama długa kolejka w kasie. Kasy tylko dwie - po mojej interwencji otwarli trzecią kasę. Nadal ciągle nieczynna jest kasa szybkiej obsługi tj. do kilku asortymentów zakupów. Nie będę pisała codziennie, gdyż byłoby to nonsensem, lecz ja codziennie jestem w tym markecie wracając do domu. Ochroniarzy na wejściu stoi dwóch, a ludzie cisną się i gubią do kasy między regałami z tymi wielkimi czasami prawie pustymi wózkami. Wygląda to śmiesznie. W kolejce wszyscy narzekają i odbiera to chęć robienia zakupów. Niedaleko Intermarche i nie ma tego kłopotu!

Jolanta_83

25.11.2009

Placówka

Ostrów Wielkopolski, ks. Czesława Majorka 2

Nie zgadzam się (22)
Od samego początku...
Od samego początku powstania tej placówki w kasach dla uprzywilejowanych (kobiety w ciązy i inwalidzi ) obsługiwani sa normalni klienci. Normą jest to że kobieta w ciąży stoi do tej kasy w długiej kolejce a personel-kasjerka nie reaguje. Po co w ogóle tworzyc takie kasy?

zalogowany_użytkownik

25.11.2009

Placówka

Świdnica, Strzegomska 2

Nie zgadzam się (26)
Do dokonywanych dnia...
Do dokonywanych dnia dzisiejszego zakupów w wyżej wymienionym markecie nie mam większych zastrzeżeń. Personel uprzejmie udzielał mi informacji na temat położenia interesujących mnie produktów, ekspedientki na stoisku mięsnym z uśmiechem doradzały w wyborze wędliny, kiedy jeden z pracowników lekko szturchnął mnie podczas wykładania towaru usłyszałam szczere przeprosiny. Kasjerka była bardzo miła. Na początku zapytała czy posiadam kartę na punkty, bezbłędnie skasowała towar, a następnie poinformowała mnie o kwocie do zapłaty. Głośno policzyła wydawaną resztę i podziękowała za dokonane zakupy życząc miłego dnia. Jedynym odczuwalnym minusem dzisiejszej wizyty w Tesco była zbyt mała ilość otwartych kas (zaobserwowałam jedynie 2). Ludzie ustawiali się w kilkunastoosobowych kolejkach, co wywoływało ogólne poddenerwowanie i obniżało komfort zakupów.

Anna_1830

25.11.2009

Placówka

Wrocław, Paprotna 7

Nie zgadzam się (22)
W piątek przy...
W piątek przy okazji wizyty w Zielonej Górze wybrałem się do Hipermarketu Tesco Zielona Góra. Wjazd na parking bardzo dobrze oznaczony, przy parkingu znajdują się 3 wiaty z koszykami, których nie brakowało. Na wiatach znajdowały się plakaty z aktualną ofertą. Przy wejściu do sklepu również kilka stojaków z plakatami. Samo otoczenie sklepu bardzo czyste i zachęcające do zakupów. Po przekroczeniu drzwi wejściowych znajduje się pasaż handlowy - nowo wybudowany. Koloryt i czystość pasażu sprawia, że zamiast od razu iść na zakupy do Tesco postanowiłem rozejrzeć się nieco. Po kilku minutach wszedłem na sklep. Przed bramką wejściową znajdowały się 3 stojaki z aktualnymi gazetkami, zarówno promocyjnymi jak i świątecznymi. Zaraz za bramką znajdowało się ładnie ozdobione stoisko świąteczne z bardzo dużym wyborem przeróżnych ozdób świątecznych. Na sali sprzedaży czysto, zabawki poukładane. Brak jakichkolwiek uchybień, do których można by się było przyczepić. Idąc wzdłuż alei promocyjnej dochodzimy do stoiska RTV/AGD gdzie z daleka widoczni byli pracownicy tego działu. W moim przypadku jedne z nich sam podszedł widząc, że zatrzymałem się przy komputerach, po czym zapytał czy w czymś może pomóc. Zaskoczyło mnie to bardzo pozytywnie, ponieważ rzadko takie zachowanie zdarza się na hali sprzedaży marketów. Po krótkiej wymianie zdań poszedłem w kierunku stoiska z pieczywem - w tym markecie pieczywo jest wypiekane na bieżąco - na którym nie brakowało towaru. Nie zauważyłem nieświeżego pieczywa - duży plus. Następnie postanowiłem przejść przez stoisko z warzywami i owocami oraz ze świeżą żywnością, znajdującą się za ladą. Warzywa i owoce cały czas były dokładane, przy wadze znajdował się pracownik, który ważył podawane mu towary. Na wędlinach znajdowały się trzy ekspedientki, które na bieżąco i bez problemów obsługiwały klientów, brak kolejek. Następnie w drodze do kas przeszedłem przez stoisko z rybami, gdzie nie brakowało towaru, jedynie Pani z obsługi nie pofatygowała się zbytnio by podać mi wybraną rybę. Ze stoiska z rybami udałem się jeszcze na stoisko z ubraniami i jedzeniem dla niemowląt (w Tesco jest możliwość zakupienia mleka humana dużo taniej niż w aptekach, co nie ukrywam jest czynnikiem zachęcającym do zakupów w Tesco). Później już tylko kolejka przy kasie, która niestety była. W okolicach kas widziałem kilka kasjerek, które jednak nie raczyły otworzyć kas. Za to właściwie jedyny minus dla sklepu. Ogólna ocena 4, na co składa się dostęp do asortymentu, oznaczenie promocji, drożność alejek i zainteresowanie pracownika RTV moją osobą. Wyjście ze sklepu bezproblemowe, wiata z koszykami nadal pełna koszyków.

tomasho

24.11.2009

Placówka

Zielona Góra, Energetyków 2A

Nie zgadzam się (32)
W Tesco bardzo...
W Tesco bardzo często zaopatruję się we wszelkie produkty. W piątkowe popołudnie również byłam tu w celu weekendowych zakupów. Sala sprzedaży, jak zwykle w piątki, pełna. Zdecydowałam się skorzystać z promocyjnej oferty na kurczaki z rożna. Bardzo estetycznie wygląda całe stoisko, czyste blaty, czyste narzędzia pomocnicze z których korzysta pracownik. Pracownik znajdujący się za ladą ubrany czysto i zgodnie ze standardem w tej sieci sklepów. Nie czekałam zbyt długo w kolejce, pomimo dość dużego zainteresowania. Obsługiwała chętnych jedna pani za ladą, ale robiła to szybko i sprawnie. Pierwsze wrażenie ze spotkania z panią było bardzo miłe, ale tylko pierwsze. Pani była jakby podenerwowana że tylu chętnych oczekuje. Denerwującym jest też fakt sztucznych cen. Końcówka kwoty to 99 groszy. Oczywiście pani nie posiada jednogroszówek do wydawania reszty. Mało tego że nie ma tego jednego grosza to ton i treść komunikatu że nie ma wydać i będzie winna były delikatnie mówiąc niewłaściwe. Nie jest przyjemnie jak w sklepach traktowani jesteśmy jako intruzi. Następną wizytę na tym stoisku rozpocznę od obejrzenia nastawienia pani za ladą, może trafię na jej lepszy humor.

zarejestrowany-uzytkownik

23.11.2009

Placówka

Świdnica, Strzegomska 2

Nie zgadzam się (26)
Dnia 20.11.09 r....
Dnia 20.11.09 r. wybrałam się na zakupu do hipermarketu "Tesco" znajdującym się w centrum handlowym "Galeria Łódzka". W wyposażeniu sklepu dostępne były zarówno wózki jak i kosze na zakupy. Zaczęłam przechadzać się po sklepie. Wszystkie produkty były poukładane na półkach według poszczególnych kategorii i nie miałam problemu ze znalezieniem interesujących mnie artykułów. Na półkach dostępne były artykuły większości marek dostępnych na rynku. Ceny produktów były różnorodne - dostępne są w niższych i wyższych cenach. Asortyment sklepu obejmuje produkty spożywcze, chemiczne, kosmetyczne, przemysłowe, artykuły dla dzieci, zabawki, sprzęt RTV i AGD oraz wiele innych. Na terenie sklepu widocznych było kilku pracowników sklepu, których można było zapytać o umiejscowienie konkretnego produktu czy też prosić o pomoc w wyborze konkretnego towaru. Na terenie sklepu panował porządek, obecni byli też pracownicy uzupełniający towar na półkach. Po wrzuceniu do koszyka wszystkich potrzebnych produktów podążyłam w stronę kas. Dostępnych było ok. 10 kas, w tym kasa pierwszeństwa (dla osób niepełnosprawnych i kobiet w ciąży) oraz kasa ekspresowa (do 10 produktów). Otwartych było 7 kas. Pomimo sporego ruchu, kasjerzy szybko obsługiwali ustawiających się w kolejce klientów. Gdy nadeszła moja kolej, kasjerka zeskanowała moje produkty, po czym głośno podała cenę do zapłacenia. Można było płacić zarówno gotówką, jak i kartą. Hipermarket "Tesco" prowadzi program, który polega na tym, iż można zbierać punkty. W tym celu proponuje się klientom założenie karty. Po zebraniu określonej liczby punktów można je wymienić na bony towarowe. Po zapłaceniu przeze mnie należnej kwoty, kasjerka podała mi resztę wraz z paragonem. Pożegnała się ze mną i zaprosiła do ponownej wizyty. Moja ogólna ocena po wizycie w hipermarkecie "Tesco" jest pozytywna, przede wszystkim ze względu na szeroki asortyment oraz fachową pomoc pracowników sklepu.

Justyna_523

23.11.2009

Placówka

Łódź, Al. Piłsudskiego 15

Nie zgadzam się (25)
Robiac zakupy spedziłem...
Robiac zakupy spedziłem 15 minut przed sama kasą, poniewaz na kodzie kreskowym mojego poprzednika znalazł sie bląd. Kasjerka wezwała kierwonika sklepu, który nie znalazł rozwiazania zaistniałej sytuacji i stał nad kasjerką przez 10 minut choć mógł od razu skasować moje zakupy, ponieważ była wolna kasa.

Tomasz_751

22.11.2009

Placówka

Ustroń, Cieszyńska 32

Nie zgadzam się (17)
Wybrałam się do...
Wybrałam się do Tesco głównie po warzywa i świeże bułki. Tradycyjnie brak koszyków przy wejściu i długa wędrówka do ostatniej kasy, żeby go zdobyć i móc rozpocząć zakupy. Czy to naprawdę taki problem, żeby ktoś raz na jakieś 10 minut przeniósł tę górę koszyków w okolice wejścia? Naprawdę znacznie by to przyspieszyło robienie zakupów, nie mówiąc już o podwyższeniu zadowolenia klientów. Reszta była ok tzn. asortyment i ceny warzyw przyzwoite, zdziwiła mnie tylko trochę wysoka cena włoszczyzny - 2,99 zł za tackę to chyba trochę dużo. Trochę ciężko było się dostać do marchewki, ponieważ tuż przed nią ustawiona została piramida z pojemników z ziemniakami i trzeba się było trochę pogimnastykować. Bułki śweiże i cieplutkie. Przy kasie jak zwykle miło, szybko i z uśmiechem. Gdyby nie te kosze a raczej ich brak byłoby super.

zarejestrowany-uzytkownik

20.11.2009

Placówka

Toruń, Mikołaja Reja 15

Nie zgadzam się (17)
Chcąc zrobić większe...
Chcąc zrobić większe zakupy spożywcze udałam się z siostrą do Tesco. Wchodząc do sklepu widoczne były papiery porozrzucane przez wejściem. Ku mojemy zdziwieniu podobnie było i w sklepie. Na sali sprzedażowej porozrzucane były kartony po produktach, które zostawili pracownicy.Między półkami stały palety, którymi nikt się nie interesował (mam na myśli pracowników), a które blokowały dostęp do niektórych produktów.Byłyśmy w sklepie ok.40 min,ale przez ten czas nie zauważyłam żadnego pracownika.Największy szok przeżyłam przy kasie.Po wyłożeniu zakupów z wózka na taśmę, poprosiłam kasjera(młody chłopak) o reklamówki, gdyż nie były wystawione.Dostałam jedną reklamówkę i usłyszałam, żę więcej nie ma.Bardzo się zdziewiłam jego odpowiedzią, ale zauważyłam, że na półce pod ladą ma cały pęk reklamówek,Jeszcze raz powtórzyłam, że proszę o reklamówki, bo chciałaby zapakować zakupy i w odpowiedzi znowu usłyszałam, że nie ma.Powiedziałam, że widziałam, że podladą ma reklamówki i proszę go ostatni raz, bo chciałabym zapakować zakupy.Tym razem usłyszałam, że mi nie da więcej reklamówek, bo musi mieć też dla innych klientów!! Bardzo się zezłościłam i zapytałam "a ja kim jestem?" W odpowiedzi usłyszałam:"że już dostałam reklamówkę, więcej nie dostane, bo nie ma, bo nie zdążyli zamówić. Zapytałam, dlaczego nie informują klientów przed wejściem do sklepu, że nie ma reklamówek i kolejny raz poprosiłam o reklamówki. Kolejny raz usłyszałam od kasjera, że NIE !! Byłam tak zbulwersowana zachowaniem tego człowieka, że zostawiłam zakupy na taśmie i wyszłam ze sklepu.Byłam zdegustowana obsługą w tym sklepie.

Obserwatorka_1

20.11.2009

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (22)
Obserwacja dotyczy programu...
Obserwacja dotyczy programu lojalnościowego CLUBCARD jaki Tesco wprowadziło w sierpniu. Sporo zakupów robię w Tesco z uwagi na elastyczny czas jego otwarcia(24h na dobę, 7 dni w tygodniu) i często po 2 lub 3 zmianie zajeżdżam po drodze do domu i robię mniejsze lub większe zakupy. Z tego powodu założyłem ową kartę i z nadzieją czekałem na jej efekty. Program działa tak, że za 2PLN wydane w Tesco otrzymujemy jeden punkt. Po trzech miesiącach za minimum 300pkt miały być bony zniżkowe. I za kolejne 150 kolejne. Nazbierałem 1123 pkt w okresie 3 miesięcy ( co odpowiada wydanej kwocie minimum 2246 - gdyż końcówki nie zawsze zamieniały się w punkty). Na bony zostało przeliczone 1050 pkt. W bonach płatniczych otrzymałem 10,50PLN - co odpowiada 0,5% wydanej kwoty. Dodatkowo były kupony zniżkowe, które można wykorzystać przy kupnie konkretnych przedmiotów(np. ręczniki kuchenne marki TESCO, lody Zielona Budka - w zimie jak znalazł - , pierniczki marki TESCO, nabiał, czekolada Wedla, ubrania), oczywiście przy warunkach wydania odpowiedniej kwoty lub zakupu odpowiedniej ilości sztuk. Cały program lojalnościowy jest dla mnie praktycznie fikcyjny. Zysków w tym żadnych nie ma, chyba że ktoś kupuje tylko w Tesco. Ciekawszy program już ma Skarbonka w Auchan, gdzie dostaje się czasem wysokie % od wydanej kwoty na poszczególne produkty.

Dust_colector

19.11.2009

Placówka

Wrocław, Paprotna 7

Nie zgadzam się (20)

Tesco

Tesco to sieć sklepów samoobsługowych w której skład na terenie Polski wchodzą supermarkety i hipermarkety. Na świecie sklepy są zlokalizowane na terenie Wielkiej Brytani, Irlandii, Europy środkowej oraz Azji. W ofercie sklepów znajdują się artykuły spożywcze, przemysłowe oraz odzież W celu zapobiegania marnotrawienia żywności sklepy przekazują nadwyżki żywności potrzebującym.

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Tesco?

Ktoś 3 dni temu dodał opinię na temat tej firmy

Rewelacyjnie.
Rewelacyjnie.
Zgadzasz się?