PSS Społem

(3.78)

Dodaj opinię

Firma należy do grona TOP100 firm w branży.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1602 z 2344)

Wchodząc do sklepu...
Wchodząc do sklepu spojrzałam na szyby w drzwiach, umyte przed sklepem czysto podłoga w sklepie czysta,po wybraniu produktów przeszłam na stoisko mięso-wędliny gdzie już gromadziła się kolejka, najpierw obsługiwała jedna ekspedientka po chwili podeszła druga i kolejka zaczeła szybciej się przesuwać, gdy doszło do mojej kolejki pani uprzejmnie zapytała co podać, wybrałam pare parówek i podziękowałam za obsługe. po zabraniu paru jeszcze prouktów wybrałam się do kasy, kasy były otwarte dwie, skorzystałam z położonej dalej przy której w ogóle nie było ludzi. Zostałam zapytana o karte klienta, ale nie zostałam przywitana. Po skasowaniu produktów została mi podana kwota do zapłata którą uregulowałam Kartą, zostałam pożegnana słowami ' do widzenia' . Zakupy przyjemne choć szkoda że powitali przy kasie, ale zaliczam do udanych zakupów.

Milka_2

31.03.2012

Placówka

Tychy, Wyszyńskiego

Nie zgadzam się (0)
MAJONEZ ? NIE...
MAJONEZ ? NIE KRĘCĘ KUPUJĘ KIELECKI. Do sałatek, kanapek i dekoracji wszelkich przekąsek i zakąsek. Pierwszy majonez wyprodukowany na skalę przemysłową który trafił na sklepowe półki i na nasze stoły. Jego producentem była i jest nadal Wytwórcza Spółdzielnia Pracy (WSP) „Społem” Nie dziwi więc to że strona poświęcona temu sztandarowemu produktowi firmy ma adres www.majonez.pl Strona przybliżając produkt ale też nawiązująca ciepłą i bliską relację z Kosmetem. Skostruowana ciekawie, z pomysłem. Bogata w porady kulinarne oraz dieteczycze. A w te treści wkomponowana zgrabnie informacje o kieleckim majonezie, jego historii i zdobytych wyróżnieniach. Wszystko jest bardzo miłe dla oka, nie męczące. Proste i intuicyjne. Inspirujące, ciekawe. Fajnie pomyślane, budujące wizerunek marki i zachęcające do zakupu i skosztowania jeżeli jeszcze nie było ku temu okazji.

zarejestrowany-uzytkownik

30.03.2012

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Sklep jak z...
Sklep jak z PRL. Po wejsciu do sklepu zauwazymy pracujace Panie w strojach firmowych Spolem. Jezeli powiemy sami Dzień dobry, Do widzenia, Dziękuje to Panie odwdzięczą się tym samym. W sklepie zazwyczaj czysto ale często można znaleść produkty przeterminowane a po zwróceniu uwagi Panie pracujące nawet nie przeproszą. Kupiłem ciasto tortoletke, w domu okazała sie stara, galaretka zesztywniała, sucha. Wrocilem do sklepu zeby oddac to jedna z Pań zrobila mi jeszcze wyrzuty ze ciasto dopiero wczorajsze ... .(chyba z przed tygodnia). Podsumowując obsługa miła chyba że mamy jakies uwagi to przestaje być miło. Zazwyczaj czysto chociaż czasami wypadałoby zetrzec kurz np z napojów w puszkach ktorych nikt nie kupuje od jakiegos czasu. Asortyment całkiem spory natomiast spore sa rónież ceny. Czasami jak sie zbierze ze 4 osoby to czeka się w kolejce 5 minut słyszac caly czas " A czy ma Pan moze grosik albo 3 ... a moze 10" - i tak kazdy wybiera z portfela i trwa to i trwa.

Tomasz_1622

27.03.2012

Placówka

Wrocław, Szewska 75/77

Nie zgadzam się (0)
Zabieram się za...
Zabieram się za wysyłkę paczek, a bardziej lisów ale o rozmiarach nie wielkich pakunków.Parę książek do jednego adresata, maskotka do drugiego, i jeszcze takie drobiazgi …..Mam adresy, koperty, papier, pisaki ba mam nawet recepisy by je w domu wypełnić i nie na wariata robić to na poczcie.Zaraz a gdzie taśma przezroczysta?Bez tego ani rusz.Wydawało mi się ze jeszcze szpulkę powinnam mieć.A jednak nie mam.Szukam jeszcze po szufladach, biurko córki może u niej taśmę znajdę .Nie ma taśmy, nie ma radyMyślę więc intensywnie gdzie późną porą popołudniową, wczesno wieczorną taśmę kupię.Oprócz taśmy chce coś dokupić na imprezę urodzinową, tortowe petardy , rozwijające gwizdałki….takie tam.Pod taką listę zakupów pasuje mi jak ulał Universam Grochów należący do społemowskiej spółdzielni.Postanawiam więc się tam wybrać.Choć dawno mnie tu nie był jednak pamięciowo wiem gdzie stoisko papiernicze znajdę.Kieruję się więc od razu na pierwsze piętko mijam salę obuwniczą, AGD, kosmetyki, boksy odzieżowe zakręcam w lewo i idę w kierunku drugiego zejścia i schodów.Tuż przy nich po prawo tak ja zapamiętałam jest dział papierniczy.Miejsce jak i sam dom towarowy trąci trochę myszką.Stare regały, mebel kontuaru nie co przedpotopowe, podłoga z drobnej kostki mozaiki tak PRL’ owska byle jaka.Zaraz za wejściem( oczywista oczywistość drzwi nie ma z uwagi na zasadność tu prowadzonej formy sprzedaży, ogromnej powierzchni podzielonej panelami na mniejsze większe działy obecnie pod opieką społem jak i prywatnych przedsiębiorców –najemców) mam ladę gdzie siedzi kobieta w średnim wieku.Bardzo życzliwa, nastawiona pozytywnie do klienta uśmiechnięta.Po słowach powitania postanawiam najpierw zapytać się o taśmę żeby nie było że zaoferuję się czymś z asortymentu i zapomnę po co tu de facto przyszłam.Kontuar to jednocześnie miejsce ekspozycji części oferty.Długopisy, gumki , temperówki i tym podobne drobiazgi.Jest tu też moja taśma .Ok. To już mam.Teraz coś na urodziny.Też pytam się gdzie to znajdę. Sprzedawczyni mi wskazuje gestem ręki gdzie to jest.I faktycznie to co było w sferze mojego zainteresowania i chęci zakupu też tu mam.Ceny są naklejone na produkty.Nie ma dramatu ekonomicznego .Fakt nie jest najtaniej ale też nie na tyle drogo by zmuszało do rezygnacji.Wracam do kasy.Zanim do niej dojdę widzę na górnej półce w nic nie opakowaną gumową kudłatą dozownicę. Bez cenną.Zabieram ją ze sobą.Pytam się znów tej samej Pani o cene i czy jest to ostatnia sztuka.Kolorwa świecąca zabawka bardzo mi się podoba.I choć ostatnia i z wystawy ją też dziś tu kupię po za planem.Za nim ureguluję należność jeszcze coś mi w pada w oko.Gumka do ścierania w plastikowej obudowie, taka fajna wysuwana jak nożyk do tapet.Cena bardzo mnie pozytywnie tym razem zaskakuje 2 PLN toć to nie majątek a dla mojej małej będzie jak znalazł.Więc i to co planowałam i to co mi się spodobało już na miejscu kupiłam.Zapłaciłam kartą. Jestem jak najbardziej usatysfakcjonowana.Pod wrażeniem uprzejmości pracownika i jego handlowej iście postawy.Trochę nie ładu i chaosu na dziale ale jak się zgubimy jest komu nam pomóc.Brakuje oznaczeń dla nowych klientów którzy raczej poprzez przypadek czy zapytanie lepiej poinformowanych mogą tu trafić.Miejsce z ubiegłej epoki ale jakże dzisiaj mi przydatne i pomocne.Z daleka ,z zewnątrz sam budynek Uniwersamu prezentuje się wręcz fatalnie, ale jest widoczny i nie do przeoczenia z uwagi na duże gabaryty.Nie zachęca jednak do odwiedzin wnętrza, nie informuje jakoś specjalnie o swojej ofercie.Zdajemy się na zmysł wzroku. Mamy Astoriję Restaurację, Bar i Kawiarnię w jednym , baner Drogerii Blue ,widzimy też na parterze punk lotto, który tu notabene jest chyba od początku jak tylko Universam w 1977 roku został otwarty, jubilera.W zależności z której strony podchodzimy. Centrum grochowa, bardzo ważny węzeł przesiadkowy, pętla tramwajowa, autobusowa a może za parę, parędziesiąt lat metro?

zarejestrowany-uzytkownik

23.03.2012

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Sklep Społem na...
Sklep Społem na ul Kasprowicza ma 2 cechy: bardzo dobrą i bardzo złą. Jeśli chodzi o dobrą to pracują tam przesympatyczne panie. Każda zawsze służy pomocą i chętnie poszuka danego produktu. Jeśli chodzi i złą stronę sklepu to etykiety z cenami! Cena w kasie zawsze jest inna niż pod produktem. Albo cena jest zła albo etykiety są pomieszane, skutek jest jeden i występuje przy kasie i jest nim zaskoczenie.

zarejestrowany-uzytkownik

20.03.2012

Placówka

Wrocław, Kasprowicza 1c

Nie zgadzam się (0)
Do sklepu Społem...
Do sklepu Społem wstąpiłem bardzo przypadkowo. Mijam go codziennie wracając z pracy jednak przez 2 lata nigdy tam nie byłem i nigdy nie widziałem aby ktoś wchodził czy wychodził z tego sklepu. Zmuszony nagłą potrzebą zakupu zdecydowałem się wejść do sklepu. Byłem lekko zaskoczonym, kiedy zobaczyłem dość specyficzne wnętrze. Nie pamiętam czasów PRL i znam je tylko z filmów ale kiedy wszedłem do środka, właśnie z PRLem miałem skojarzenie. Dość mały wybór produktów i dziwne ceny sprawiły, że kupiłem tylko napój, którego potrzebowałem i udałem się do jedynej w sklepie kasy. Nie było innych klientów więc nie musiałem czekać w kolejce. Kasjerka nie przywitała mnie, szybko wbiła produkt na kasę i głośno powiedziała kwotę do zapłaty. Byłem zaskoczony cenami typu 2,33; 2,12 itp. Przywykłem do końcówek 0,25 czy 0,99. Po zapłaceniu za zakup nie usłyszałem podziękowania. Szczerze przyznam, że sklep, który odwiedziłem wywarł na mnie dość niekorzystne wrażenie i chyba nadal będę go omijał. Tym razem świadomie.

zarejestrowany-uzytkownik

20.03.2012

Placówka

Warszawa, Aleja Solidarności 82A

Nie zgadzam się (0)
"Miłego popołudnia", tymi...
"Miłego popołudnia", tymi miłymi słowami pożegnała mnie pani w Społem co było dla mnie bardzo pozytywne i od razu popołudnie stało się milsze:) Obsługa miła, kompetentna, ubrana odpowiednio do wykonywanej pracy. Wybór produktów duży, ceny nie najniższe, ale da się kupić co potrzeba. Sklep położony w samym rynku, w środku tak normalnie, nie było jakiegoś "łał", ale narzekać nie ma na co:) Wystarczył uśmiech, ciepłe słowa pani na kasie i aż chce się napisać parę dobrych słów o sklepie:)

Justyna_1124

17.03.2012

Placówka

Katowice, ul. Mickiewicza 4

Nie zgadzam się (0)
Koszyki przy wejściu...
Koszyki przy wejściu na salę sprzedaży były uporządkowane i bez śmieci. Na dziale warzywa-owoce produkty wyglądały świeżo, dostępne były woreczki foliowe. Na dziale wędliny-mięso ekspedientka obsługiwała klientkę, a do mnie po około minucie czekania podeszła druga ekspedientka i zapytała, co mi podać. Pracownice były ubrane w czapeczki z daszkiem i firmowe fartuchy. Kasjerka zachowywała się uprzejmie, przywitała mnie, mówiąc "dzień dobry", zapytała, czy chciałabym reklamówkę. Podała kwotę do zapłaty, dała mi resztę i paragon do ręki i podziękowała za zakupy.

Aszka

16.03.2012

Placówka

Olsztyn, ul. Żołnierska 19

Nie zgadzam się (0)
Do sklepu Społem...
Do sklepu Społem wstąpiłem tylko po papierosy. W sklepie była dość długa kolejka ale dzięki szybkiej i sprawnej obsłudze na dziale alkoholi, kolejka skracała się w oka mgnieniu. Ekspedientka (starsza pani) była wciąż uśmiechnięta i uprzejma dla klientów. Do każdego powiedziała miłe słowo, witała i żegnała każdego klienta. Jej stanowisko pracy, podobnie jak cały dział był czysty i uporządkowany. Na dziale z alkoholem, poza trunkami i wyrobami tytoniowymi można kupić słodycze i ciasta, których jest tu naprawdę sporo. Cenowo produkty nie odbiegają od normy a to w połączeniu z dobrą i miłą obsługą sprawia, że warto tutaj zajrzeć.

zarejestrowany-uzytkownik

15.03.2012

Placówka

Warszawa, Aleja Solidarności 82A

Nie zgadzam się (0)
Rzadko mi się...
Rzadko mi się zdarza, abym od wejścia, lub po samym przekroczeniu progu sklepu miała ochotę wyjść. Dziś właśnie tak było, gdy postanowiłam na szybko wejść kupić jedną torebkę "Pomysłu na". Od wejścia miałam jakieś złe przeczucie jakbym nie weszła do sklepu tylko w jakieś podejrzane miejsce. Pomieszczenie wyglądało na niezbyt czyste i przestronne. Czym prędzej weszłam na salę, aby odszukać to czego potrzebowałam, ale nie było, w dodatku musiałam wytężać wzrok, ponieważ w sklepie oszczędzają na prądzie, wyłączone były lampy w ilości 3/4 i panował tam półmrok. Wybór asortymentu był bardzo wąski, nie tylko nie było w czym wybierać, ale brakowało podstawowych produktów z asortymentu. Moja pierwsza i ostatnia była to wizyta tam.

Asupra

14.03.2012

Placówka

Częstochowa, Warszawska

Nie zgadzam się (0)
Tego dnia wcześniej...
Tego dnia wcześniej skończyłem zajęcia w drodzę na przystanek miałem ochotę na napój a sklep był po drodze. Przed wejściem drzwi i okna były czyste. Przy strefie wejścia stały koszyki dla klientów, uporządkowane i bez papierków. Wziąłem koszyk i ruszyłem do pułek, ceny nie były aż tak niskie jak w innych marketach. Do półek przyczepione były etykietki z nazwami produktów i cenami. Mająć już napój oraz ze względu na mały głód chrupki ruszyłem do kasy. W kolejce byłem trzeci. Kasjerka powiedziała "dzień dobry" oraz kwotę do zapłaty. Miałą na sobie żółty fartuch.

Sumer

14.03.2012

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Wybrałem się do...
Wybrałem się do sklepu Społem po podstawowe zakupy. Dzień wcześniej w skrzynce znalazlem ulotkę z tego sklepu informującą o licznych promocjach. Obejście sklepu wygląda na dość zaniedbane. W środku, pierwsze wrażenie też nieciekawe. Na sali sprzedaży nie spotkałem nikogo z obsługi. Towar był wyłożony nie za bardzo starannie, trudno cokolwiek znaleźć. Nie przy wszystkich artykułach były ceny. Przejścia między stoiskami ciasne. Skleb nie był dostatecznie oświetlony, co nie sprzyjało komfortowi zakupów. Czynna była tylko jedna kasa, a raczej stanowisko kasowe przy ladzie z pieczywem i alkoholem. Obsługa nijaka, bez nawiązania kontaktu z klientem. Sklep ma przy wejściu szyld z napisem "LUX", ale o luksusie zakupów w tym sklepie raczej należy zapomnieć.

zarejestrowany-uzytkownik

13.03.2012

Placówka

Bielsko-Biała, Sobieskiego 74

Nie zgadzam się (0)
Robiłam zakupy w...
Robiłam zakupy w sklepie przed pracą i myślałam, że szybko się uwinę. Ale niestety zauważyłam, że chyba trafiłam na jakieś przerwy w pasażu. bo widziałam bardzo dużo pracowników innych sklepów w kolejkach :). Bardzo duża kolejka - stałam z 15 min. To mnie zaskoczyło, ale cóż takie życie. Nie rozumiem dlaczego nie można otwierać innych kas jak jest dużo ludzi. Oczywiście Pani kasjerka wszystko rekompensuje jak to w sklepach społem - miła, serdeczna i uśmiechnięta :) widać, że zmęczona już powoli pracą, ale ciągle mimo wszystko serdeczna.

zalogowany_użytkownik

09.03.2012

Placówka

Wrocław, Pl. Grunwaldzki 22

Nie zgadzam się (0)
Przy wejściu na...
Przy wejściu na salę sprzedaży stały koszyki dla klientów, uporządkowane i bez papierków, paragonów. Na dziale z wędlinami i nabiałem byłam 3. w kolejce i czekałam około 8 minut, chcąc kupić twaróg. Sprzedawczyni na dziale była ubrana w firmowy fartuch, miała założone foliowe rękawiczki. Powitała mnie słowami "dzień dobry, co pani podać?". Chciałam także kupić makaron - zauważyłam, że na tym i innych produktach były naklejone metki z cenami, dodatkowo do półek przyczepione były etykietki z nazwami produktów i cenami. Półki były zatowarowane i uporządkowane. Etykietki produktów będących w promocji były żółte i opisane jako "promocja". W kolejce do kasy byłam 4. Czekałam około 10 minut. Kasjerka miała na sobie firmowy fartuch, powiedziała "dzień dobry", powiedziała kwotę do zapłaty, wydała mi resztę i paragon. W sklepie były dostępne odpłatne foliowe reklamówki.

Aszka

09.03.2012

Placówka

Olsztyn, Warszawska 38

Nie zgadzam się (0)
Wczesna pora dnia,...
Wczesna pora dnia, a ja praktycznie spóźniona wybiegłam z domu bez śniadania. Musiałam kupić sobie butelkę wody mineralnej do wypicia na rozbudzenie. Inne sklepy przy tej ulicy były jeszcze nieczynne, albo nie było w ich asortymencie wody w małej butelce. Na moje szczęście społem już przed ósmą świetnie funkcjonował. Weszłam do środka mówiąc głośne "dzień dobry" i udałam się na salę w poszukiwaniu wody. Szybko ją zlokalizowałam, mała muszynianka kosztowała tylko 1,55 zł i zaczęłam przeciskać się wąskim przejściem w kierunku kasy. Kasa czynna była tylko jedna. Jednak dostać się do niej i poruszać po sali było trudno, gdyż pracownica akurat wykładała owoce i warzywa na stoisko ze skrzynek, które zastawiały przejście. Obie pracownica ubrane były w jednakowe żółte fartuchy. Na półkach w sklepie panował porządek, bez trudu można było odnaleźć cenę interesującego ans produktu. Przede mną kolejce do kasy była jedna klientka, która robiąc zakupy prowadziła rozmowę z pracownicą w między czasie zapominając, ze sklep jest samoobsługowy życząc sobie kolejne produkty stojąc przy kasie " bo nie widziała na sali". Pracownica co chwila oddalała się do kasy, aby coś donieść klientce, co było lekko irytujące to było dla pozostałych klientów w kolejce.

Asupra

07.03.2012

Placówka

Częstochowa, Armii Krajowej 38

Nie zgadzam się (0)
Zazwyczaj nie lubię...
Zazwyczaj nie lubię robić drobnych zakupów w tygodniu, ale ostatnimi czasy zdarza mi się coraz częściej. Tym razem musiałam zakupić masło. W sklepie masło extra było w korzystnej cenie bo za kostkę zapłaciłam jedynie 3,00 zł. W sklepie panował porządek, ale na półce z artykułami niespożywczymi gdzie były ściereczki, gąbki itp, panował nieład. Cola w puszce kosztowała 1,85 zł, więc z niej zrezygnowałam. Wszystkie artykuły w sklepie miały ceny, ale były one w pozycji poziomej przyklejone do listew półek na których stały i niewygodnie się je odczytywało. Stoją w kolejce do kasy, gdzie obsługiwana była jedna klientka, ale chciała się "pozbyć "drobnych i nimi płaciła, stąd trochę to trwało. Czekając na swoją kolej zauważyłam, że w lodówce są surówki, które można zakupić na wagę do wyboru były trzy m.in colesław, meksykańska i z marchewką. 100 g kosztowało jedyne 0,65 zł. Gdy nadeszła moja kolej zauważyłam w okolicach kasy kilka paragonów po klientach, oraz jedne na podłodze. Warzywa w sklepie wyglądały świeżo, pieczywo także, przy osobnej półce było pieczywo z wczoraj w nieco niższej cenie do nabycia. Kasjerka miała na sobie biały fartuch, nieco już przybrudzony. Pracownica wydała mi prawidłowo resztę, paragon żegnając mnie życzliwie.

Asupra

06.03.2012

Placówka

Częstochowa, al. Wolności 83/85

Nie zgadzam się (0)
Dzisiaj robiłam zakupy...
Dzisiaj robiłam zakupy spożywcze w sklepie Społem na ul. Sienkiewicza. Chciałam opisać swoje wrażenia dotyczące tego sklepu. Byłam w tej okolicy przejazdem, pomyślałam, że wejdę bo pewnie mają duży asortyment. Po kolei - wejście jest dziwnie usytuowane, musiałam się doszukać które drzwi to wejście. Za drzwiami po lewej stronie jest nabiał - mięso, ryby, garmażerka i sery. Na prawo jest sklep ogólnospożywczy. Wystrój niestety, tak jak inne sklepy społem bardziej przypomina scenerie filmów, które pokazują nam realia PRL-u. Wszystko bardzo stare, podłogi niedomyte. Dobrze, wchodzę "na sklep" mały wybór w produktach, wysokie ceny, płatki śniadaniowe mocno przykurzone, miałam czarne palce kiedy szukałam swoich ulubionych (na górnej półce). To co mnie najbardziej uderzyło, to brak cen. Ceny poprzestawiane, lub nieczytelne. Tzn na każdej z cen pisze np. mleko ale pytanie jakie? czy łaciate czy inne?. Co drugi produkt musiałam sprawdzać na czytniku cen. Dobrze, że jest czytelnie oznaczony. druga alejka sklepu - w pobliżu makaronów i sosów bardzo wąska. Panie robiły akurat porządek na dolnych półkach, a klientom - szczególnie z wózkiem ciężko było przejechać. To wszystko nie zmieni jednak faktu, może też charakterystycznego dla wielu sklepów społem - Ekspedientki są jak "własna ciotka" chętnie pogadają, zawsze są bardzo miłe i życzą wszystkiego dobrego, uśmiechnięte i serdeczne - to największy plus tych sklepów.

zalogowany_użytkownik

03.03.2012

Placówka

Wrocław, Pl. Grunwaldzki 22

Nie zgadzam się (0)
Dawno tam nie...
Dawno tam nie byłem, ale musiałem tam zajść. W środku był spory ruch, ale i można było zauważyć większa ilośc obsługi, która z chęcią obsługiwała klientów. Bez żadnego problemu można było liczyć na ich pomoc. Nie odmawiali jej nikomu. Będąc w sklepie zauważyłem, że któryś z pracowników jest przez cały czas przy półkach i poprawia lub tez wykłada towar. Widać, że klient jest stawiany na pierwszym miejscu. Dzięki temu klienci z chęcią wracają do tego sklepu pomimo, że nie jest konkurencyjny cenowo w stosunku do innych sklepów. Ale dzięki ciągłemu uzupełnianiu półek można dostać poszukiwany towar.

zarejestrowany-uzytkownik

03.03.2012

Placówka

Białystok, Mieszka I 1

Nie zgadzam się (1)
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu Sezam przy ulicy Jagiellońskiej. W sklepie panuje ogólny porządek, choć zdarza się że na niektórych półkach towaru po prostu brakuje - został wykupiony, a nowy towar nie został dołożony na brakujące miejsce. Lekki nieporządek panował jedynie w strefie warzyw, które były nieuporządkowane. Kasjer który mnie obsługiwał sprawiał wrażenie znudzonego i zniechęconego, niechętnie odpowiedział na moje pytanie. Czas obsługi bardzo krótki, to jedyny plus.

Krisssss

03.03.2012

Placówka

Częstochowa, Jagiellońska

Nie zgadzam się (0)
Chcąc kupić filet...
Chcąc kupić filet z pangi udałam się do Społem w centrum Dąbrowy. Już wchodząc na sklep zauważyłam że przy kasach nie było nikogo z obsługi, kilka pań układało towar lub rozmawiało między sobą. Rozglądając się po asortymencie mogę powiedzieć że ceny są wysokie, ale wybór duży zwłaszcza jeśli chodzi o przyprawy. Mankamentem były lodówki na których napisane było co jest w środku ale gdy zaczęłam szukać wszystkiego było dużo i bardzo porozrzucane. Nie znalazłam pangi i wyszłam nic nie kupując.

Klaudia_207

02.03.2012

Placówka

Dąbrowa Górnicza, Kościuszki 17

Nie zgadzam się (0)

PSS Społem

PSS Społem czyli polska spółdzielnia spożywców została założona w 1868 roku. Zasadami jakimi kieruje się PSS Społem są: otwarte członkostwo, demokratyczne zarządzanie spółdzielnią i sprawowanie kontroli społecznej, neutralność polityczna i tolerancja religijna, ograniczone oprocentowanie udziałów członkowskich, sprzedaż za gotówkę, zwroty od zakupów i prowadzenie działalności społeczno–wychowawczej. Spółdzielnia zrzesza ze sobą ok. 120 tys. członków. Sklepy pod nazwą PSS Społem znajdują się na terenie całego kraju.

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż PSS Społem?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

szeroki asortyment produktów,...
szeroki asortyment produktów, w tym świeże owoce, warzywa, nabiał i pieczywo. Często można znaleźć ciekawe produkty oraz produkty sezonowe, które są bardzo dobrej jakości.