Dworzec PKP Kraków

(1.83)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (3 z 3)

Zacznę od Miejsca...
Zacznę od Miejsca zakupy biletu czyli dworca. Dworzec jak najbardziej na plus, kas w których można zakupić bilet jest sporo i rozlokowane są na całym dworcu jak i na peronach. Wygląd jest schludny można powiedzieć, są ławki do czekania, co prawda są okropnie nie wygodne i mają chyba sto lat ale są.Sam zakup biletu to bardziej złożona sprawa gdyż możliwy jest w kasach przeznaczonych do wszystkich pociągów, pociągów inter regio oraz automatach biletowych. Automatom nie można nic zarzucić bo są proste w obsłudze pewne i szybkie, a kolejki przy nich są znikome. Gorzej wygląda sytuacja jeśli wybierzemy zakup w kasie, wiąże się to z odstaniem w kolejce oraz upartymi klientami którzy kas biletowych używają za informacje. Jedno jest pewne w 3 kasach przewozów regionalnych panie zachowują się jak na wakacjach i raczej robią łaskę sprzedając bilet. Nie mówię, że wszystkie gdyż jak za szybą widzę 4 osoby a żadna nie jest przy kasie tylko prowadzą rozmowę, to chyba muszą być bardzo zajęte..Jedno jest pewne języków obcych nie umieją, jest to najbardziej niekompetentne co można sobie wyobrazić. Miasto odwiedzające setki tysięcy turystów z całego świata nie potrafi im sprzedać biletu przy użyciu 10 podstawowych słów w ich języku tj. ang. To już pani w stoisku z obważankami zna liczby i kilka słów po ang co byłem tego świadkiem. A może i zna ang perfekt, ale wiadomo że wystarczy kilka słów, a nie jak panie w kasie pytające innych podróżnych czy znają język, mogą przetłumaczyć lub na upór mówią i tak po polsku. Wstyd czuję jak widzę takie sytuację. Naturalnym ludzkim odruchem powinno być douczenie się kilku słów w obcym języku, żeby nie czuć zażenowania w pracy i móc ja dobrze wykonywać. Dziwi mnie postawa ich pracodawcy, że tego nie wymaga.Panie w kasach na wszystkie rodz. pociągów są bardziej rozgarnięte, ale nie wszystkie.Po zakupie biletu wystarczy doczekać na przyjazd pociągu o dziwo regularnie przyjeżdżającego punktualnie. Sam przejazd jest jak na nasze realia ok aczkolwiek strasznie nie przyjemni są pracownicy odpowiedzialni za kontrolę biletów. Panoszą się i zachowują jak panowie świata.Jak wiadomo pociągi kursują coraz rzadziej więc i tak chyba powinniśmy się cieszyć że mamy okazję się nimi przejechać. Będzie co opowiadać wnukom, bo zapewne kolej upadnie w najbliższym czasie.Co do cen biletów to na krótkie dystanse cena jest atrakcyjna, zwłaszcza jeśli chodzi o bilety strefowe.

Damian_410

26.11.2013

Placówka

Kraków, Plac Jana Nowaka - Jeziorańskiego 1

Nie zgadzam się (0)
27 sierpnia musiam...
27 sierpnia musiam zakupic w kasie biletowej PKP w Krakowie bilet do Boleslawca przez Wroclaw. Pani w kasie juz na samym poczatku sie pomylila i zamiast na 1 klase dala mi bilet na 2 klase, mimo ze mowilam ze chce na 1 klase. Poprosilam takze o miejsce przy oknie lecz tego nie otrzymalam. Wreszcie po 15 minutach stania przy okienku dostalam moj bilet. Jak juz przyjechalam do Wroclawia i przesiadlam sie do drugiego pociagu okazalo sie ze moj bilet nie jest odpowiedni do pociagu ktory mialam wziac i musialm doplacic do biletu. Wiec dzieki tej pani mialam niezly stress.

Jackie

09.10.2013

Placówka

Kraków, Plac Jana Nowaka - Jeziorańskiego 1

Nie zgadzam się (0)
Odbierałam z dworca...
Odbierałam z dworca autobusowego przyjeżdżającą do mnie osobę. Samochód zaparkowałam na parkingu nad dworcem. Można tam wejść po schodach z peronów PKP lub wjechać windą z przejść pod peronami PKP albo korytarza łączącego dworzec PKS z Galerią Krakowską. Ponieważ miałyśmy ciężkie bagaże poszłyśmy najkrótszą drogą, do korytarza w stronę Galerii i następnie do windy. Wind powinno być pięć, ponieważ wjeżdżając na parking stają też na kolejnych peronach. Pierwsze dwie były nieczynne. Dotarłyśmy do trzeciej. Żeby do niej wsiąść trzeba wyjść z głównego korytarza, przejść małym korytarzykiem i stanąć przed drzwiami windy. Moim zdaniem to niej jest bezpieczne miejsce. Wejście do windy jest monitorowane (mam nadzieję, że nie jest to atrapa), ale korytarzyk już nie. Takie zakamarki nie są bezpieczne. Nacisnęłam przycisk przywołania windy. Lekko zmienił kolor, więc założyłam że, działa. Nie ma żadnej informacji, na którym piętrze jest winda. Pozostało mieć nadzieję, że jest sprawna i przyjedzie. Czekałyśmy kilka minut, w końcu przyjechała. Ta winda ma tylko trzy miejsca postoju, korytarza na dole, peron i parking, więc powinna jeździć szybko. Klatka windy jest szklana, z matowego szkła i nie widać co jest w środku. Moim zdaniem też nie powinno tak być, pogarsza to bezpieczeństwo. Weszłyśmy do windy w której obrzydliwie śmierdziało moczem. To jest winda w centrum jednego z największych miast Polski!

Astrum

01.07.2010

Placówka

Kraków, Plac Jana Nowaka - Jeziorańskiego 1

Nie zgadzam się (18)

Dworzec PKP Kraków

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Dworzec PKP Kraków?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Zacznę od Miejsca...
Zacznę od Miejsca zakupy biletu czyli dworca. Dworzec jak najbardziej na plus, kas w których można zakupić bilet jest sporo i rozlokowane są na całym dworcu jak i na peronach. Wygląd jest schludny można powiedzieć, są ławki do czekania, co prawda są okropnie nie wygodne i mają chyba sto lat ale są.Sam zakup biletu to bardziej złożona sprawa gdyż możliwy jest w kasach przeznaczonych do wszystkich pociągów, pociągów inter regio oraz automatach biletowych. Automatom nie można nic zarzucić bo są proste w obsłudze pewne i szybkie, a kolejki przy nich są znikome. Gorzej wygląda sytuacja jeśli wybierzemy zakup w kasie, wiąże się to z odstaniem w kolejce oraz upartymi klientami którzy kas biletowych używają za informacje. Jedno jest pewne w 3 kasach przewozów regionalnych panie zachowują się jak na wakacjach i raczej robią łaskę sprzedając bilet. Nie mówię, że wszystkie gdyż jak za szybą widzę 4 osoby a żadna nie jest przy kasie tylko prowadzą rozmowę, to chyba muszą być bardzo zajęte..Jedno jest pewne języków obcych nie umieją, jest to najbardziej niekompetentne co można sobie wyobrazić. Miasto odwiedzające setki tysięcy turystów z całego świata nie potrafi im sprzedać biletu przy użyciu 10 podstawowych słów w ich języku tj. ang. To już pani w stoisku z obważankami zna liczby i kilka słów po ang co byłem tego świadkiem. A może i zna ang perfekt, ale wiadomo że wystarczy kilka słów, a nie jak panie w kasie pytające innych podróżnych czy znają język, mogą przetłumaczyć lub na upór mówią i tak po polsku. Wstyd czuję jak widzę takie sytuację. Naturalnym ludzkim odruchem powinno być douczenie się kilku słów w obcym języku, żeby nie czuć zażenowania w pracy i móc ja dobrze wykonywać. Dziwi mnie postawa ich pracodawcy, że tego nie wymaga.Panie w kasach na wszystkie rodz. pociągów są bardziej rozgarnięte, ale nie wszystkie.Po zakupie biletu wystarczy doczekać na przyjazd pociągu o dziwo regularnie przyjeżdżającego punktualnie. Sam przejazd jest jak na nasze realia ok aczkolwiek strasznie nie przyjemni są pracownicy odpowiedzialni za kontrolę biletów. Panoszą się i zachowują jak panowie świata.Jak wiadomo pociągi kursują coraz rzadziej więc i tak chyba powinniśmy się cieszyć że mamy okazję się nimi przejechać. Będzie co opowiadać wnukom, bo zapewne kolej upadnie w najbliższym czasie.Co do cen biletów to na krótkie dystanse cena jest atrakcyjna, zwłaszcza jeśli chodzi o bilety strefowe.