PKP Intercity

(3.63)

Dodaj opinię

Firma należy do grona TOP10 firm w branży.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1534 z 1696)

Kolejki bardzo, bardzo...
Kolejki bardzo, bardzo długie. Jednak nie ma co się dziwidzić, jeśli kompetencje personelu pracującego przy kasach jest jaka jest - to i kupno jednego biletu trwa 15min. Chciałam ostatnio kupić bilet, jednak nie na standardową, najkrótszą trasę między dwiema miejscowościami, lecz nadkładając, z pewnych względów, kilometrów, jadąc okrężną trasą. Wiedziałam, że wyjaśnienie o co mi chodzi może być trochę skomplikowane, dlatego przygotowałam się i wydrukowałam wcześniej trasę podróży. Przy kasie pokazuję kasjerce kartkę z wydrukowaną trasą i proszę o dwa bilety: jeden od Wrocławia do końca tej trasy, drugi zaś tylko do miejscowości X (będącej na tej trasie). Jakież to było trudne do zrozumienia dla tej biednej kasjerki! Kupowanie biletów u tej pani było jedną wielką irytacją z mojej strony, musiałam dosłownie 5 razy powtarzać o co mi chodzi, mimo że wszystko było na kartce, łącznie z miejscowościami pośrednimi, przesiadkami, godziną przyjazdu - odjazdu, typami pociągów itp. Jeśli mając czarne na białym takie informacje oraz wytyczne co do biletu z mojej strony kasjerka nie potrafi sobie poradzić, to wiedza i kompetencje personelu są na naprawdę niskim poziomie, stąd moja niska ocena.

Monisiolec

05.04.2013

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Podszedłem do kasy...
Podszedłem do kasy biletowej i odruchowo, nauczony doświadczeniem w pkp, że chęć płatności kartą należy zgłosić przed zakupem biletu, zapytałem czy jest taka możliwość. Pani kasjerka, mimo mojego pozytywnego nastawienia, nie odwzajemniła uśmiechu. Nie ukrywała zdenerwowania i machnęła ręką w stronę szyby z lewej strony stanowiska kasowego, na którym były widoczne naklejki organizacji płatniczych, których jednak nie musiałem widzieć zbliżając się do kasy. Podczas obsługiwania mnie (wstukiwania danych na ekranie), pani kasjerka mówiła coś do osoby w pomieszczeniu, co wyglądało jak gdyby komentowała moje pytanie o płatność karta. Kupowałem bilet z Wrocławia do Gliwic i wyraźnie powiedziałem, że interesuje mnie połączenie przez Kędzierzyn Koźle gdzie miała się odbyć przesiadka. Niestety pani albo tego nie usłyszała, albo zajęta rozmową nie zauważyła, że coś mówię, o czym przekonałem się dopiero podczas kontroli biletów, gdy okazało się, że mój bilet jest nieprawidłowy i muszę dopłacić lub zmienić plan połączenia. Mimo, że zakup biletu odbył się sprawnie i bez kolejki, zachowanie pani kasjerki pozostawia wiele do życzenia.

Adam_813

04.04.2013

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Po remoncie wg...
Po remoncie wg mnie wszystko coraz lepiej. Miła obsługa w kasach. Pomocna i skora do informacji. No i cały dworzec zaczyna się powoli gospodarować - już podobno pierwszy sklep z odzieżą czynny.

Agnieszka_2463

27.03.2013

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Źle
Źle

Radosław_377

15.03.2013

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Moja obserwacja może...
Moja obserwacja może się wydawać nietypowa, ale jaka kluczowa, ponieważ z usług kas biletowych PKP korzystamy bardzo często, a jakość obsługi zwykle pozostawia wiele do życzenia. Tym razem jednak było zupełnie inaczej ponieważ profesjonalizm i miła obsługa jaka mnie spotyka na dworcu PKP w Szamotułach jest wg. mnie ewenementem. W kasie na zmianę pracują trzy Panie i o żadnej z nich nie mogę powiedzieć złego słowa - zawsze są miłe, uśmiechnięte, pomocne, pozytywnie nastawione i dostosowujące ofertę od potrzeb Klienta. Klika razy nieświadomy byłem jakie zniżki przysługują mi na przejazdy koleją, a Panie zawsze zaskoczyły mnie różnymi zniżkami. Widać, że praca sprawia im przyjemność, dzięki temu pasażerowie również mogą czuć się przyjemnie. Chciałbym też zwrócić uwagę na sprawę, która przytrafiła mi się już jakiś czas temu - dostałem w pociągu mandat, jak się później okazało niesłusznie, ale gdyby nie Pani z "okienka" w Szamotułach, kare musiałbym zapłacić (to ta Pani pomogła mi zawalczyć o swoje zajmując się moją sprawą - nie musiała tego robić, to jej życzliwa postawa pozwoliła mi zaoszczędzić pieniądze). Panie na dworcu w Szamotułach są rewelacyjne, dlatego należy się im maksymalna ocena.

Predator

27.02.2013

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Dzisiejszą podróż linią...
Dzisiejszą podróż linią PKP oceniam bez wahania na 5+. Pociąg był podstawiony 10 minut przed planowym odjazdem. Można było spokojnie wsiąść, przygotować się do drogi, zająć miejsce siedzące. W pociągu było ciepło, ogrzewania działało bez zarzutu. Po planowym odjeździe odbyło się sprawdzanie biletów przez konduktorów. Wszystko poszło sprawnie i odbyło się w sympatycznej atmosferze. Toaleta w pociągu była czysta, był dostępny papier i mydło. W pociągu również nie zauważyłam żadnych śmieci, rozlanych płynów. Worki w śmietnikach były zmienione a podłoga zamieciona. Poiąg przyjechał punktualnie na miejsce.

Karina_110

18.02.2013

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Podróż tą linią...
Podróż tą linią to dość kosztowna przyjemność. Jednakże wszystko inne poza ceną działa bez zarzuty. Siedzenia są czyste i wygodne, konduktorzy uprzejmi, elegancko ubrani. Z uśmiechem sprawdzają billety i życzą za każdym razem dobrej podróży. W wagonie restauracyjnym można zjeść smaczny posiłek. Toalety także zaskakują, są czyste, jest papier, mydło. Obsługa pociągu nieustannie dba o ich czystości.

Karina_110

12.02.2013

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Musiałem załatwić pewną...
Musiałem załatwić pewną sprawę w Olsztynie. Aby się tam dostać z mojego miejsca zamieszkania trzeba pokonać 650 kilometrów. Najszybciej mogłem tam dojechać pociągiem, zdecydowałem się zatem na ten środek transportu. Stoję na peronie i czekam. Wreszcie z dwudziestominutowym opóźnieniem wjeżdża oczekiwany pociąg. Przecieram oczy ze zdumienia, ponieważ pociąg wygląda, jakby żywcem przeniesiony z lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Widocznie dyrekcji kolei nikt nie poinformował, że mamy już wiek dwudziesty pierwszy. Przedziały ciasne, siedzenia twarde i niewygodne. Kiedy obok siebie siadają cztery osoby,nawet takie o średnich gabarytach, ma się trudności z oddychaniem. Jeśli na siedzeniu naprzeciw też ktoś siedzi nie ma gdzie podziać nóg. Mam co prawda 188 cm wzrostu, ale przecież są ludzie dużo wyżsi ode mnie. Kiedy podróżuje się wiele godzin w końcu trzeba skorzystać z toalety. Kiedy docieram na koniec wagonu stwierdzam, że drzwi na złączeniu wagonów nie zamykają się. Ponieważ na dworze jest minus 15 stopni i sypie śnieg cały przedsionek jest nim zawalony, a podłoga oblodzona i śliska. Nie lepiej jest w toalecie - na ścianach i oknie gruba warstwa lodu i szronu, okropnie zimno. W tej sytuacji skorzystanie z toalety staje się, delikatnie mówiąc, niekomfortowe. Na plus trzeba odnotować, że do Olsztyna docieramy punktualnie. Po dwóch dniach wracam. Na peronie stoi pociąg będący jakby bratem bliźniakiem tego, którym tu przyjechałem. Wyruszamy punktualnie. Bez przygód mijamy Warszawę. Gdzieś w okolicach słynnej Włoszczowej zauważyłem, że kobiety udające się do toalety jakoś dziwnie szybko z niej wracają. Wiedziony ciekawością poszedłem zobaczyć, co jest tego przyczyną. To, co ujrzałem, mogli oglądać jedynie ludzie o mocnych żołądkach. Mianowicie muszla pełna była odchodów, a podłoga zalana mniej więcej jednocentymetrową warstwą moczu. Po prostu w toalecie nie było wody i nawet, gdyby ktoś chciał po sobie posprzątać, nie miał takiej możliwości. A patrząc na ten problem od strony PKP: czy te świnie pasażery nie mogą załatwić tego, co trzeba, kulturalnie w domu, tylko muszą zanieczyszczać toalety w wagonach?Byliśmy jakieś 80 kilometrów przed Krakowem, kiedy zauważyłem biegających po korytarzu współtowarzyszy podróży. Na podstawie ich chaotycznych, nerwowych wrzasków wywnioskowałem, że zapalił się wagon Warsu. Tak było w istocie. Pociąg zatrzymał się w szczerym polu. Jego obsługa zdiagnozowała, że zablokowały się hamulce i to wywołało pożar. Dziwne, prawda? Przecież był to wagon eksploatowany zaledwie czterdzieści lat, a zatem, według standardów PKP, niemal nowy. Pojęcia nie mam jak mogło dojść do tak poważnej awarii w tak nowoczesnym, bądź co bądź, wagonie. W żółwim tempie dowlekliśmy się do najbliższej stacji, którą akurat był Kozłów. Tam kazano nam wysiąść, przejść na inny peron i czekać na kolejny pociąg, jadący w kierunku Krakowa. Nie wspomnę już o takim drobiazgu, jak gruba warstwa lodu na peronach, niemal uniemożliwiająca przemieszczanie się. Po około 15 minutach nadjechał pociąg. Niestety, siedzieli już w nim pasażerowie, którzy zajęli miejsca wcześniej. Musieliśmy więc dosłownie się w nim upchać. Mi przypadło luksusowe miejsce na styku wagonów. Kiedy pociąg ruszył ożywczy wiatr zaczął chłodzić moje rozpalone emocjami czoło. Złącze wagonów łomotało wesoło i rytmicznie, umilając podróż. No, po prostu, komfort. Do Krakowa dotarliśmy z dużym opóźnieniem. Nikt nas jednak za to nie przeprosił, nie zaproponował zwrotu chociażby części ceny biletu. Widocznie pasażerowie powinni się cieszyć, że w ogóle dojechali.Brakuje Ci rozrywek? Uważasz, że Twoje życie jest nudne i monotonne? Wsiądź do jakiegokolwiek pociągu! Ekstremalne doznania i wspomnienia na całe życie gwarantowane.

Krzysztof_505

05.02.2013

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Dworzec PKP w...
Dworzec PKP w Pile odstrasza nie tylko zapachem ale i wyglądem. Miejsce nie jest w ogóle sprzątane i to się czuje. Dużo ludzi bezdomnych na korytarzu. W kasie biletowej panie są bardzo niemiłe, nie potrafią bez złośliwej miny lub komentarza odpowiedzieć na pytanie. Podłoga brudna, obskurna. Pociągi się spóźniają.

Anna_4293

02.02.2013

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Zakup biletu pkp-...
Zakup biletu pkp- na tablicach informacyjnych była informacja o tym, że pociąg o 16.19 do Jeleniej Góry jest pociągiem typu regio, Pani przy kasie nie szczędziła sobie uwag na temat tego żeby sprawdzać jaki jest typ pociągu ponieważ źle patrzę i wprowadzam w błąd, nawet nie wzięła pod uwagę tego, iż na tablicy może być błąd, z niezadowoleniem wymieniła bilet na typ inter regio.

zarejestrowany-uzytkownik

01.02.2013

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Same minusy.Wygląd zewnętrzny...
Same minusy.Wygląd zewnętrzny i wewnętrzny przerażający, Kasy biletowe czynne w odpowiednich godzinach. Rozkład jazdy to tylko na tablicy bo pociągi to jeżdżą jak chcą. Brudno.Zachowanie pani obsługującej w kasie, obrażona na cały świat, nieuprzejma, nie ma żadnej wiedzy i kompetencji. Wygląd można osądzić samemu.Żadnych, ofert oraz cenników.

Iwona_913

20.01.2013

Placówka

Nie zgadzam się (0)
W kolejce do...
W kolejce do kasy stały tylko 3 osoby. Nie znaczy to jednak, że obsługa była szybka. Wprawdzie dworzec w Katowicach jest dość duży ale czynne były jedynie 2 kasy, z czego kasa właściwa dla pociągu, którym chciałem jechać była tylko jedna. Po około 8 minutach kupiłem w końcu bilet, który okazał się droższy niż powinien być dla TLK, tylko dlatego, że wagony TLK były podczepione pod lokomotywę IC. Nieco dziwne to było... Sam pociąg był czysty i sprawny. Dojechał do stacji docelowej bez opóźnień a konduktor, który sprawdzał bilety był uprzejmy i schludnie ubrany.

zarejestrowany-uzytkownik

14.01.2013

Placówka

Katowice, Plac Szewczyka 1

Nie zgadzam się (0)
Dnia 11.12.2012r poszłam...
Dnia 11.12.2012r poszłam zakupić bilet na pociąg na stacji PKP Michalin. Do przyjazdu pociągu miałam około 5 min. Stałam jako pierwsza w kolejce do kupienia biletu. Podchodząc do okienka kasowego przywitałam siedzącą tam Panią, która nie zareagowała na moje przyjście. Spostrzegłam,że Pani kasjerka czyta gazetę. Postanowiłam jeszcze raz powiedzieć "dzień dobry" - tą czynność powtórzyłam trzykrotnie, dodatkowo pukając w szybkę okienka. Zostałam obsłużona po przeczytaniu artykułu przez Panią kasjerkę. Sprzedawczyni wysłuchała mojej prośby o bilet, usłyszałam kwotę jaką mam do zapłaty - 1,91zł. Zapłaciłam 2zł - reszta, którą miałam uzyskać była równa 0,09 zł.Wizytę zaliczam do nieudanych. Nie zostałam przywitana przez sprzedawczynię, ani przeproszona przez zwłokę czasu - co mogło spowodować odjazd mojego pociągu. Obsługująca mnie Pani była obojętna względem swojego klienta - brak powitania, pożegnania, zerowy kontakt z gościem.

Doris_6

30.12.2012

Placówka

Nie zgadzam się (1)
Dzięki informacji na...
Dzięki informacji na tablicy odjazdów chciałem udać się do Wrocławia. Niestety Taki bałagan to tylko w PKP, pani w okienku poinformowała mnie że oczywiście jak najbardziej pociąg jedzie - autobusy zastępcze - całe 2 od Przemyśla. Okazało się że już od Rzeszowa nie brał pasażerów. To jakaś paranoja sprzedają bilety na niejeżdżące pociągi i na dodatek w okresie wzomorzonego ruchu blokują sprzedaż. Bardzo Duży NEGATYW dla linii PKP.

Piotr_1471

29.12.2012

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
W dniu 10...
W dniu 10 listopada zakupiłem bilet na podróż z Rzeszowa do Łodzi. Od razu podszedłem do okienka kasowego, lecz tam nie czekała na mnie zbyt kompetentna pracownica. Pomimo szczegółowych informacji na temat pociągów jakie mnie interesują (Godziny odjazdów, stacja przesiadkowa, godzina odjazdu po przesiadce oraz spółka) kasjerka przez prawie 10 minut wyszukiwała połączenie, przy czy jeszcze dwukrotnie się myliła i zmieniała blankiet do wydruku. Prawie spóźniony na pociąg już go po otrzymaniu nie weryfikowałem, lecz pobiegłem do pociągu. W nim było dość komfortowo i ciepło. Lecz jedynie do momentu kontroli biletów, podczas której dowiedziałem się, że posiadam bilet nie na tą spółkę. Próbowałem wyjaśnić zaistniałą sytuację oraz zaproponowałem zakupienie biletu dobrego w pociągu. Jednak spotkałem się jedynie z wystawieniem wezwania do zapłaty. Całą tą sytuację oczywiście zareklamowałem i opisałem w reklamacji, lecz spotkałem się z powołaniem na paragraf w którym to kupujący ma obowiązek sprawdzić prawidłowość wydanego biletu po jego otrzymaniu. Na nic się zdały wyjaśnienia, że nie było na to czasu. Pozostało mi jedynie pogodzić się z tą niesprawiedliwością i uiścić opłatę.

zarejestrowany-uzytkownik

12.12.2012

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Zgłaszana przeze mnie...
Zgłaszana przeze mnie obserwacja dotyczy przejazdu pociągiem TLK Pogoria na odcinki Gdynia GL - Łódź Kaliska .Pociąg ze stacji początkowej odjechał 30 minut po czasie do Łodzi dojechał natomiast z godzinnym opóźnieniem . W pociągu względnie czyste przedziały jak i toalety dość mało ludzi co poprawiło komfort podróży .

zarejestrowany-uzytkownik

08.12.2012

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Zgłaszana przeze mnie...
Zgłaszana przeze mnie obserwacja dotyczy przejazdu pociągiem TLK Żeglarz na odcinku Łódź Kaliska - Kutno .Pociąg został podstawiony ok.15 minut przed odjazdem Odjazd nastąpił planowo i do stacji docelowej dojechałem punktualnie Toaleta w pociągu była w kiepskim stanie, brudna, zacinająca się, woda nie chciała płynąć.

zarejestrowany-uzytkownik

08.12.2012

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Kupowałam dzisiaj na...
Kupowałam dzisiaj na Dworcu Centralnym w Warszawie bilety na wyjazd świąteczny. Zgodnie z reklamami oraz informacją IC powinnam otrzymać za zakup promocyjną zniżkę. Niestety, pani w kasie nie miała o tym zielonego pojęcia. W innej kasie poinformowano mnie, że oczywiście zniżka jak najbardziej będzie. Tyle, że muszę zwrócić bilet i - nie wiem - wykłócić się z panią z kasy o zniżkę. Chyba nie o to chodziło, żeby podróżny biegał po dworcu w poszukiwaniu kasy, która honoruje szeroko reklamowane promocje.

Katarzyna_296

05.12.2012

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Dzisiaj jak zazwyczaj...
Dzisiaj jak zazwyczaj były ogromne kolejki ale mimo tego obsługa była w miarę szybka. Byłam około 10 w kolejce ale nie czekałam w niej więcej niż 10 minut. Pani w kasie miła i kompetenta. Szybko mnie obsłużyła. Wydała prawidłowy bilet. Na peronie na który miał wjechać pociąg, którym miałam udać się do domu nie było żadnej informacji, że ma się tam pojawić. Do samego końca nie było wiadomo czy wjedzie na ten peron czy na inny. Nie było słychać żadnego komunikatu dotyczącego tego pociągu. A może był komunikat ale wypowiadany w taki sposób, że nie dało się go zrozumieć.Gdy już pociąg się pojawił. Okazało się, że zanim jeszze do niego weszłam to już nie było ani jednego miejsca. Byłam znowu skazana na to żeby stać na korytarzu pomimo tego, że tak jak inni zapłaciłam za bilet i należać mi się powinno miejsce siedzące! W pociągu w jednym wagonie było bardzo gorąco a w innych zimno wręcz mroźno.

Meli

02.12.2012

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Przyznam, ze dosc...
Przyznam, ze dosc dawno nie jezdziłam PKP jednakze sytuacja mnie do tego przymusiła w tą niedziele i od razu załowałam tego! Wchodzac na dworzec głowny odechciało mi się wszystkiego. Przy każdej kasie ogromne kolejki (około 20 osób). Tak samo przy biletomatach. Na szczescie zdarzylam kupic bilet zanim pociag odjechal. Jednakze po chwili kolejne rozczarowanie nie mowiac juz o wygladzie zewnetrznym pociagu, ktory daje wiele do zyczenia... w pociagu okazalo sie, ze prawie wszystkie miejsca sa zajete. Na szczescie udalo mi sie znalezc miejsce. W pociągu było okropnie gorąco, myslę, ze spokojnie ponad 26 stopni... w powietrzu unosił sie nieprzyjemny zapach spowodowany zapewne temperatura, pasażerowie stali na korytarzach, przejscia zastawione byly walizkami. Brak słów!!!!! Dodam jeszcze, ze pociag wyjechał ze stacji z 10 minutowym opoznieniem, o ktorym nikt nie poinformowal a 5 minut po odjechaniu ze stacji zatrzymal sie w lesie i stał okolo kolejnych 10 minut rowniez nikt nie poinformowal o tego przyczynach.

Meli

27.11.2012

Placówka

Nie zgadzam się (0)

PKP Intercity

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż PKP Intercity?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Dobrze że są…
Dobrze że są…