E.Leclerc

(4.34)

Dodaj opinię

Firma należy do grona TOP10 firm w branży.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1082 z 1835)

Produkty w dziale...
Produkty w dziale barowym dostępne do szybkiej konsumpcji na miejscu oddzielone są od kupujących szybą o wysokości nie zabezpieczającej przed kichaniem, pluciem, dotykaniem produktów. Zadziwiające jest to, że podobne rozwiązania dopuszczone są przez Sanepid. Zdecydowanie nie jest to miejsce higieniczne.

zarejestrowany-uzytkownik

27.04.2009

Placówka

Gdańsk, Obrońców Wybrzeża 1

Nie zgadzam się (27)
Niedawno otwarty nowy...
Niedawno otwarty nowy hipermarket, niestety bardzo mało ma klientów (dla mnie na szczęście), brak kolejek w kasach. Może też dlatego brak kolejek bo większość kas jest czynna. Na samej hali, jest bardzo czysto i towar jest poukładany na półkach. Nie widać jakiegoś większego bałaganu. Czasami jak akurat ktoś coś wykłada na półki to są obok opakowania zbiorcze. Jest sporo promocji.Ogólnie jest miło, a pracownicy chętnie pomagają klientom, zarówno na hali jak i panie na kasach.

Elżbieta_16

22.04.2009

Placówka

Gdańsk, Obrońców Wybrzeża 1

Nie zgadzam się (29)
Hipermarket ten ma...
Hipermarket ten ma swoje dobre i słabe strony. Do pozytywnych aspektów można zaliczyć, to że zawsze przy wejściu można znaleźć koszyk i wózek (nie trzeba biegać od kasy do kasy w poszukiwaniu). Obsługa przy kasach jest szybka, w kolejce czeka się najwyżej kilka min. Zasadniczą wadą jest rozbieżność pomiędzy ceną na półce a ceną przy kasie (w dniu obserwacji ozdoby wielkanocne, wcześniej również inne towary) i bez skrupulatnego sprawdzania cen przy czytniku, po dojściu do kasy można być bardzo zdziwionym

Katarzyna_6

15.04.2009

Placówka

Kielce, Massalskiego 3

Nie zgadzam się (22)
Stoisko sezonowe z...
Stoisko sezonowe z bakaliami zlokalizowane na jednej z głównych alejek. Duży napis informujący o zakazie konsumowania. Dwa metry dalej sprzedawczyni z wagą metkującą. Przy tabliczce stoi dama z mężem. Mąż instruowany przez damę wybiera morele. Dama w tym czasie bierze jedną po drugiej morelę i pakuje do ust. Sprzedawczyni nie reaguje. Pomijając to, że pracownik nie reaguje na kradzież, mamy do czynienia z dwoma problemami. Pierwszy to grzebanie rękoma w produktach dostępnych bez żadnej osłony. Drugi to możliwość pochylenia się nad nieopakowanym produktem spożywczym i kichania, plucia czy wykonywania innych mało estetycznych działań. Szczyt estetyki w wykonaniu jednej z poważnych sieci handlowych.

zarejestrowany-uzytkownik

14.04.2009

Placówka

Gdańsk, Obrońców Wybrzeża 1

Nie zgadzam się (23)
W otoczeniu stanowiska...
W otoczeniu stanowiska z drobiem (nawet 5 metrowym) odczuwalny był wyraźny zapach rozmrożonego lodu z kurczaków. Mieszanina wody z krwią przelewana przez pracownicę z pojemnika do pojemnika wydawała odrażający zapach. Oczywistym było, że zaniedbano zasady higieny, a produkt jest nieświeży.

zarejestrowany-uzytkownik

28.03.2009

Placówka

Gdańsk, Obrońców Wybrzeża 1

Nie zgadzam się (16)
Zaszedłem na drobne...
Zaszedłem na drobne zakupy do hipermarketu Leclerc. Po wejściu na halę udałem się od razu w potrzebne mi miejsca. Sklep miał bardzo dobrze wyeksponowany towar, panowała czystość, więc wrażenia jak najbardziej pozytywne. Szybko wybrałem potrzebne mi artykuły, więc udałem się do kasy. W kolejce byłem jako drugi (poza tym było otwartych ponad 15ście kas, więc o tłoku nie mogło być mowy). Kasjerka obsłużyła mnie szybko (miałem raptem 5 produktów), poinformowała o kwocie do zapłaty. Uiściłem, pobrałem swoje zakupy, zapakowałem w nabytą torbę ekologiczną (koszt zakupu 20gr), pożegnałem się (kasjerka niestety nie) i udałem się do domu.

Marcin_143

26.03.2009

Placówka

Łódź, Inflancka 45

Nie zgadzam się (29)
W hali hipermarketu...
W hali hipermarketu poszukiwałem śrubokręta. Po dłuższej chwili znalazłem poszukiwany artykuł w pojemniku na ostatnie sztuki drobnych narzędzi. Jednak nie posiadał on kodu kreskowego (jak zresztą znakomita większość narzędzi w tym pojemniku). W obsłudze klienta zapytałem czy mogę kupić potrzebne mi narzędzie. Pani wykonała jeden telefon i kazała chwile zaczekać. Po niezbyt długiej chwili przyszedł jeden z pracowników i przyniósł naklejkę z kodem kreskowym. Sugerowałbym zwracanie większej uwagi na to w jakim stanie znajdują się oferowane produkty, nawet jeśli są to ostatnie sztuki.

cpl

05.03.2009

Placówka

Gliwice, Tarnogórska 19

Nie zgadzam się (18)
W hali hipermarketu...
W hali hipermarketu poszukiwałem śrubokręta. Po dłuższej chwili znalazłem poszukiwany artykuł w pojemniku na ostatnie sztuki drobnych narzędzi. Jednak nie posiadał on kodu kreskowego (jak zresztą znakomita większość narzędzi w tym pojemniku). W obsłudze klienta zapytałem czy mogę kupić potrzebne mi narzędzie. Pani wykonała jeden telefon i kazała chwile zaczekać. Po niezbyt długiej chwili przyszedł jeden z pracowników i przyniósł naklejkę z kodem kreskowym. Sugerowałbym zwracanie większej uwagi na to w jakim stanie znajdują się oferowane produkty, nawet jeśli są to ostatnie sztuki.

cpl

05.03.2009

Placówka

Gliwice, Tarnogórska 19

Nie zgadzam się (16)
Przy wejściu bramki...
Przy wejściu bramki były zepsute i trzeba było przytrzymywać żeby same sie nie psuły. Na półkach była dośc gruba warstwa kurzu. Na każdej półce można było znaleźć wszystko, towar był wymieszany. Gdy chciałem sie zapytać ekspedientki musiałem szukać jej 10 minut po czym odpuściłem sobie bo i tak nie znalazłem odpowiedniej osoby. Pasy na ktore wykłada sie towar był za krótki i niewygodnie sie wyjmowało zakupy. Daje -2 ponieważ to wszystko nie jest kwestią złego rozplanowania zadań dla pracujących tam ludzi,a jest to lenistwo tych ludzi.

Robert_77

21.02.2009

Placówka

Gliwice, Tarnogórska 19

Nie zgadzam się (23)
Dzisiaj udałam się...
Dzisiaj udałam się do sklepu E'Leclerc po zakupy dla firmy w której pracuję. Szybko uporałam się z zakupami i wszystko było dobrze do czasu aż poszłam po fakturę. Pani pracująca w punkcie obsługi klienta była bardzo nie miła a minę miała jakby siedziała za karę. Nie wspominając o tym, że nie usłyszałam oczywiście ani dzień dobry ani dziękuję.

Joanna_99

19.12.2008

Placówka

Elbląg, Żeromskiego 2

Nie zgadzam się (27)
przy wejściu miła...
przy wejściu miła obsługa, koszyki dokładane na bieżąco, nie trzeba szukać przy kasach,promocje w widocznym miejscu, przy produktach na półkach ceny z opisem produktu na listwach , przy stoisku z mięsem miła i uprzejma obsługa,przy kasach porządek , czas oczekiwania ok.4 min. / kasjer 323/ bardzo mila, uprzejma, służąca pomocą .

Grażyna_24

15.12.2008

Placówka

Elbląg, Żeromskiego 2

Nie zgadzam się (29)
Dzisiaj robiłam zwyczajne...
Dzisiaj robiłam zwyczajne zakupy podstawowych produktów żywsnościowych, środków czystości itp. Zauważyłam, że na półkach są pewne braki w asortymencie. Szczególnie półki ze słodyczami nie są uzupełniane na bieżąco. Pośrodku alejek stoją palety z towarem utrudniające przejazd wózkiem. Personel jest praktycznie niewidoczny, nie ma kogo zapytac o wskazówkę, gdzie znaleźc towar. Wybierając owoce i warzywa znalazłam wiele sztuk zepsutych i nadgniłych. Były za to niewielkie kolejki do kasy, kasjerka uprzejma i uśmiechnięta. Powitała mnie i pożegnała uprzejmie. Również osoba w punkcie obsługi klienta zachowała się uprzejmie.

Nayagare

19.11.2008

Placówka

Warszawa, Ciszewskiego 15

Nie zgadzam się (25)
Wczoraj byłam na...
Wczoraj byłam na zakupach. Właściwie to weszłam tylko po bułki i sałatę. Jednak gdy zoabczyłam długość kolejek.. szczerze mówiąc odechciało mi się. Ale pomyślałam sobie, że na pewno będzie otwarta jakaś kasa do 10 artukułów więc do niej się udam.. Wchodzę zadowolona na sklep. Biorę bułki, sałatę. I szukam kasy.. nie ukrywam, że bardzo mi się spieszyło.. Oczywiście szukam, kasy i szukam.. Wszędzie pełno ludzi, do tego połowa kas zamknięta. I na 10 czy 15 kas tylko jedna kasa do 10 artykułow i do tego zamknięta. Musiałam stanąć w zwykłej kasie, a ludzie w koszykach mięli nieziemskie zakupy. Myślałam, czy się wrócić, ale zależało mi na tcy bułkach. Tak więc stałam w tej kolejce przez 15 minut tylko po to, żeby skasować dwie bułki i sałatę. KOszmar.

Magda_11

16.10.2008

Placówka

Tychy, ul. Budowlanych 75

Nie zgadzam się (29)
Obserwacja postępowania reklamacyjnego...
Obserwacja postępowania reklamacyjnego - po kilku (3-4) minutowym oczekiwaniu na pracownika przedstawiłem wadliwie działający odtwarzacz mp3 (wbudowany dyktafon nagrywa nieczysto, pojawiają się trzaski i zniekształcenia nie pozwalające na odsłuchanie nagrania). Sprzedawca zaproponował mi inny, droższy model odtwarzacza mp3, mimo że postanowiłem kupiony kilka dni wcześniej model zwrócić. Jak stwierdził, nie posiadał kompetencji do przeprowadzenia takiej operacji. Poprosiłem zatem o możliwość porozmawiania z kimś, kto jest władny podjąć decyzję o zwrocie pieniędzy za wadliwy towar. Sprzedawca opuścił stanowisko udając się na poszukiwanie zwierzchnika. Po 20 minutach (dwudziestu) powrócił informując mnie, że szefowa sklepu jest na ważnym spotkaniu. Zapytałem czy jest ktoś inny. Sprzedawca wyszedł po raz drugi - na 25 (dwadzieścia pięć) minut, po czym poinformował mnie, że kierownik sali powinien "za chwilę się zjawić". Rzeczywiście - po kolejnych 5 minutach pojawił się mężczyzna bez identyfikatora twierdząc, że jest kierownikiem sali. Na moją prośbę, aby się przedstawił - poprosił o to najpierw mnie. Uznał moją prośbę o zwrot urządzenia za niemożliwą do spełnienia. Robił to w niemiły sposób, kwestionując każde moje zdanie pytaniami w stylu: "Jest pan pewien, że jest takie prawo?" "Skąd panu to przyszło do głowy?" Polecił sprzedawcy spisanie formularza reklamacyjnego i bez pożegnania oddalił się.

Marcin_109

01.10.2008

Placówka

Malbork, Sikorskiego 2

Nie zgadzam się (20)
Dokonywałem zakupu odtwarzacza...
Dokonywałem zakupu odtwarzacza mp3 na stoisku ze sprzętem AGD. Pooglądałem umieszczone w gablotach odtwarzacze i chciałem zasięgnąć dokładniejszej informacji dotyczącej jednego z modeli. Kiedy zbliżyłem się do obsługującego był on zajęty rozmową z kimś znajomym, kto również przyszedł do sklepu. Na mój widok odszedł od stanowiska w inną cześć sklepu i kontynuował prywatną rozmowę. Po dwóch minutach pojawił się inny pracownik. Po spięciu spinaczem kilku przyniesionych faktur i schowaniu ich do szuflady spojrzał na mnie. Czekałem chwilę aż się odezwie, ale tego nie uczynił. Zacząłem więc sam i zapytałem o mp3kę. Sprzedawca otworzył opakowanie i pokazał urządzenie. Na moje pytanie o wbudowany dyktafon odpowiedział wymijająco. Zamiast informować mnie o wybranym przeze nie modelu, zaproponował kilkakrotnie droższy dyktafon. Nie miał on jednak funkcji odtwarzania plików mp3. Ostatecznie kupiłem wybrany model. Sprzedawca nie wykazywał wiedzy dotyczącej eksponowanego towaru, opieszale przystąpił do obsługiwania klienta nie witając się z nim.

Marcin_109

01.10.2008

Placówka

Malbork, Sikorskiego 2

Nie zgadzam się (25)
W ubiegła niedzielę...
W ubiegła niedzielę udałam sie wraz z rodziną do najbliższego supermarketu. Zakupiliśmy typowe, najpotrzebniejsze artykuły spożywcze. Zaczęłam od stoiska mięsnego, na którym to stoisku wybrzydzałam, wskazując konkretne udka z kurczaka i konkretny kawałek schabu, z którego zażyczyłam sobie ucięcia 2 kotletów. Ekspedienta bez problemów podała mi wskazany towar.Dodam że podała mi go przez foliowy woreczek, higienicznie. Następnie zakupiliśmy jogurty, mleko, sery, słodycze, kawę, herbatę na dziale samoobsługowym. Niestety, nie udało mi się kupić niektórych z moich ulubionych produktów. To chyba typowe dla Leclerca, jeżeli jakiś towar "zejdzie", nie można go potem kupić przez dłuższy czas. Układ towarów na półkach jest typowy, nie ma problemów z odnalezieniem tego co chce się kupić - o ile to coś jest dostępne. Przy kasie tym razem nie było kolejki, mimo że mniej niż połowa z nich była czynna. Kasjerka była miła i uśmiechnięta (może dlatego że właśnie kończyła zmianę, zaraz za naszym towarem wylądowała tabliczka z napisem "ostatni klient"). Ceny w Leclercu są zbliżone do cen w innych sklepach, ponadto istnieje możliwość ich wcześniejszego sprawdzenia na skanerze.

Katarzyna_376

30.09.2008

Placówka

Tychy, ul. Budowlanych 75

Nie zgadzam się (24)
Drobne zakupy podczas...
Drobne zakupy podczas pobytu w Nowym Targu, co do picia i jakiś baton. Po wybraniu towaru i zapłaceniu za niego w kasie okazało się, że cena /za baton/ na paragonie kasowym wynosiła 0,75 zł a na półce 0,65 zł. Na pytanie skierowane do /znudzonej/ kasjerki Dlaczego tak jest? Stwierdziła aby podszedł do punku obsługi klienta. Pani za ladą, po uzgodnieniu różnicy z osobą odpowiedzialną za ten dział oddała mi różnice. Nie usłyszałem od nikogo słowa "przepraszam".

Andrzej_23

30.09.2008

Placówka

Nowy Targ, ul. Składowa 2a

Nie zgadzam się (12)
Rutynowe zakupy z...
Rutynowe zakupy z rodziną. Jak wiadomo, w marketach różnie bywa. Niestety, moja ocena nie jest pozytywna. Konkretnie chodzi o stoisko mięsne. Jedna pani obsługiwała, kroiła wędliny, kolejka stawała się coraz większa. Stoisko połączone ze stoiskiem serów, gdzie były 2 panie, które nic nie robiły. Kolejka i czas oczekiwania na obsługę bardzo zraziły mnie do dalszych zakupów.

zarejestrowany-uzytkownik

29.09.2008

Placówka

Katowice, Generała Zygmunta Waltera-Jankego 15

Nie zgadzam się (21)
Ogólne wrażenie sklep...
Ogólne wrażenie sklep przyjazny klientowi, czysty, bez nieświeżych zapachów (nawet w pobliżu stoiska rybnego). Zawsze jest dużo czynnych kas przy wyjściu, a więc kolejki stosunkowo krótkie. Mankamentem jest stosunkowo mało miejsca do manewrowania wózkiem z zakupami, szczególnie gdy w alejkach wystawione są produkty promocyjne. Mankamentem jest w zasadzie jedno - brak toreb foliowych lub pudełek kartonowych do pakowania zakupów. Te cienkie - odpłatne są tak kiepskiej jakości, że można je w zasadzie nazwać jednorazówkami. Zazwyczaj w starą reklamówkę można było wrzucić stare gazety lub śmieci i wynieść - czyli wykorzystać dwukrotnie. Nowe niestety łatwo się drą i szybko odkształcają. Jedyną rzeczą, która mnie niemiło zaskoczyła - kasjerka w czasie wbijania na kasę moich zakupów, podjadała. Pierwsze wrażenie - poczęstowała się moimi zakupami!(całe szczęście nie) a drugie - właściciel tak goni biedną kobietę do pracy, że nie ma czasu spokojnie zjeść. Ocena dobra.

zarejestrowany-uzytkownik

17.09.2008

Placówka

Łódź, Inflancka 45

Nie zgadzam się (18)
Osiedlowy market, w...
Osiedlowy market, w którym robię zakupy niemal codziennie. Od jakiegoś czasu wycofano się z oferowania klientom bezpłatnych plastikowych toreb ( pochwalam ideę ochrony środowiska). Jednak całe kilogramy cienkich worków dostępne są w sklepie, to już niekonsekwencja!!! A panie kasjerki wykazują brak cierpliwości dla tych klientów, którzy mimo miesięcy jakie upłynęły od wycofania bezpłatnych toreb wciąż zapominają zabierać z domu ekologiczne siatki. Byłam świadkiem nieprzyjemnych rozmów kasjerki ze starszą Panią, która prosiła o cokolwiek, by nie kupować przy kasie kolejnej ekologicznej - torby plastikowej wielokrotnego użytku :) Jestem po stronie starszej Pani. Zamiana starych reklamówek na ekologiczne plastikowe reklamówki to absurd.

MonikaAbramowska

15.09.2008

Placówka

Tychy, ul. Budowlanych 75

Nie zgadzam się (18)

E.Leclerc

E.Leclerc działa na Polskim rynku od 1995, gdy otwarto pierwszy sklep pod szyldem marki, na warszawskim Ursynowie. Obecnie grupę tworzy 45 sklepów znajdujących się w 42 miastach na terenie 15 województw, które zatrudniają ponad 5000 pracowników. Należą do nich hipermarkety, supermarkety, centra handlowe oraz placówki w formacie Express. E.Leclerc to także 18 sklepów internetowych. Dzięki łączeniu kilku formatów i szerokiej ofercie produktów, odpowiadają na różnorodne potrzeby klientów.

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż E.Leclerc?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Nieświeże mięso, słabej...
Nieświeże mięso, słabej jakości chleb, brzydki zapach w całym sklepie. Często nieuzupełniony towar i puste półki Zaletami są część budowlana i ogrodnicza. W jednym markecie można kupić praktycznie wszystko.