Tesco

(3.47)

Dodaj opinię

Firma należy do grona TOP100 firm w branży.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (6871 z 8802)

W sobotnie popołudnie,...
W sobotnie popołudnie, tuż po pracy, udałem się na cotygodniowe zakupy do osiedlowego TESCO. Wchodząc do środka jak zwykle zabrałem ze stojącej kolumny wózek, do którego nie trzeba już wsadzać złotówek (co poczytuje jako spory plus). Zapełniając wózek rzeczami nie dbałem o to za ile zrobię zakupy, gdyż jak zawsze miałem zamiar płacić kartą. Gdy wózek już prawie się wypełnił, podszedłem do kasy i ku mojemu zdziwieniu przed taśmą była ustawiona kartka A4 z treścią: "Z powodów technicznych w dniu dzisiejszym nie obsługujemy kart płatniczych. Za utrudnienia przepraszamy" Zdziwiony,zapytałem kasjera, młodego chłopaka, czy ten komunikat odnosi się tylko do tej kasy czy w ogóle nie obsługują dziś kart. On na to: "Przykro mi, ale niestety w ogóle nie obsługujemy dziś kart". Ogarnęło mnie oburzenie. "To dlaczego nie umieszczacie tego komunikatu przy wejściu?! a dopiero przy kasach??!! W takim razie mnie również jest przykro i zostawiam wam pełen wózek." Niemalże wykrzyczałem i wróciłem na sklep. Kasjer milczał (zachował zimną krew, mimo mojej porywczości – plus). Kultura nie pozwoliła mi na pozostawienie wózka na sklepie. Zerknąłem do portfela, by zobaczyć ile mam gotówki. 24zł Poszedłem więc i poodkładałem najmniej potrzebne mi towary, tak by zmieścić się w posiadanej kwocie. Chodząc uspokoiłem się nieco. Podchodząc do kas, najmniejsza kolejka była akurat do tego samego kasjera. Wyłożyłem wszystko na taśmę wg priorytetów (z przodu rzeczy najważniejsze, z tyłu mniej potrzebne). Przy kasie oznajmiłem, że mam 24zł i poprosiłem o kontrolowanie. Podczas nabijania towaru, już bardzo miło i spokojnie powiedziałem, by wywieszono takie kartki, jakie są na kasach również na wejściu, najlepiej na obrotowej bramce dla wchodzących. Kasjer bardzo grzecznie się zgodził (plus), jednak w tym samym momencie kasjerka z sąsiedniej kasy "wyskoczyła na mnie", że wszystko jest wywieszone przy wejściu i trzeba czytać. Zdecydowanie nie mówiła tego w grzeczny sposób. Kobieta, która stała za mną zaczęła mnie bronić: "przychodzimy tu po pracy zmęczeni, jak nie będzie to ogłoszenie wręcz przeszkadzało przy wchodzeniu, to nikt go nie zauważy". Kasjerka na to: WISI, WISI na wejściu, TO TRZEBA PATRZEĆ!! Jej reakcja w zasadzie zniosła wszystkie plusy, jakie odnotowałem od początku. Całą sytuację skwitowałem "rzucając" w powietrze: "Czy wy nie rozumiecie, że my to mówimy nie by uprzykrzyć wam pracę, lecz by nie było znowu zawodu i problemów?! Ostatecznie nic się nie zmieniło. Wychodząc zauważyłem jak kobieta stojąca za mną zostawiła biednemu kasjerowi pół taśmy zakupów. Faktycznie na wejściu były powieszone dwie kartki A4 z tym samym tekstem co przy kasach, jednak biała kartka A4 pośród kolorowych reklam na drzwiach obok po prostu ginęła.

Arkadiusz_32

20.10.2008

Placówka

Gliwice, Jana Kochanowskiego 36

Nie zgadzam się (17)
Kupiłem "deser serowy"....
Kupiłem "deser serowy". Na opakowaniu jest cena: 6,10 PLN. W domu sprawdziłem paragon. Za ten deser zapłaciłem 7,22 PLN. Media lokalne informują często-słusznie- o "cudach przy kasie" w hipermarketach. To uwaga na minus. Na plus podaję, że artykuły z biało-czerwoną naklejką "Obniżka" nareście w miejscowym markecie TESCO nie wymagają już "ręcznego "wklepywania" kodu kreskowego.

Jan_3

19.10.2008

Placówka

Lubin, Paderewskiego 101

Nie zgadzam się (30)
Wizytę rozpocząłem dnia...
Wizytę rozpocząłem dnia 19.10.08r. o godzinie 9:00 w Tesco znajdującego się w Gubinie przy ulicy Budziszyńskiej. Po wejściu do środka podszedłem po koszyk, koło którego znajdowały się ulotki. W pierwszej kolejności odwiedziłem dział z prasą, następnie z zabawkami i artykułami szkolnymi. Po kilku minutach doszedłem do działu z akcesoriami samochodowymi, gdzie wybrałem odkurzacz samochodowy, następnie zakupiłem baton mleczny, który znajdował się na szafce chłodniczej i na końcu chrupki kukurydziane. Udałem się do kasy, gdzie obsługiwała mnie pani Kasia, wiek około 45 lat, włosy blond. Przede mną nie było nikogo. Pani kasjerka przywitała mnie, szybko policzyła kwotę i podała ile mam zapłacić. Płaciłem kartą, po kilku minutach otrzymałem kartę i paragony z informacją, iż w wypadku awarią urządzenia muszę zgłosić się z paragonem się. Chwilę póżniej opuściłem market. Podczas zakupów zauważyłem, że półki wypełnione były towarem a czystość była nienaganna.

Radosław_12

19.10.2008

Placówka

Gubin, Budziszyńska 10

Nie zgadzam się (23)
Będąc w sklepie,...
Będąc w sklepie, wybrałem odpowiednie artykuły, m.in (w dziale ryby) poszedłem kupić łososia norweskiego. Zastałem tam pracownika (z tego działu), pana ok 50-tki z wąsem bardzo wesołego i przyjemnego :)Szybko mnie obsłużył ciągle rozmawiając ze mną. Wybrał interesującą mnie wagowo rybę, sypiąc przy tym dowcipami. Udałem się do kasy. W sklepie było dużo osób mimo tego jedynie 50% kas było czynnych. Kolejka była długa, jednak musiałem w niej stanąć (byłem z żoną i rocznym dzieckiem które zawsze w takiej sytuacji zaczyna płakać). Po odczekaniu ok 20 min. !!! z płaczącym dzieckiem na rękach, oblany potem podszedłem do kasy i powtórnie mina mi zrzedła widząc panią w kasie jak traktuje klientów. Widocznie robiła mi wielką łaskę że skasuje towar i da mi możliwość zapłacenia za niego. Kobieta była przede wszystkim niemiła (zdziwiło mnie to bo zazwyczaj robiąc zakupy w tym sklepie trafiam na miłą obsługę). Tym razem było inaczej. Panią tę widziałem pierwszy raz (przynajmniej raz w tygodniu od ok 2 lat robię tam zakupy). Rozumiem że 600 zł wypłaty to niewiele ale i tak do czegoś zobowiązuje. Tak niską ocenę ratuje jedynie Pan z działu ryby. Po wizycie w sklepie pozostała złość. Jednak za niedługo znów tam wrócę bo do tego sklepu mam najbliżej.

Adam_50

18.10.2008

Placówka

Katowice, Chorzowska 107

Nie zgadzam się (18)
Udałem się jak...
Udałem się jak zwykle do Tesco na większe zakupy żywnościowe z mieszaniem innych drobnych potrzebnych w domu rzeczy. Niestety na paru pułkach zapanował chaos i brak towaru. Chyba było to spowodowane organizacją regału ze zdrową (ekologiczną) żywnością. Szkoda tylko, że artykułów które wcześniej znajdowały się na tej półce to już nigdzie indziej nie można było znaleźć. Chyba że może zostały ukryte w drugiej części sklepu gdzie by się nikt tego nie spodziewał. Tak też właśnie przez przypadek znalazłem śmietanę – na półce pół sklepu dalej niż gdzie stała wcześniej i znajdują się też inne artykuły nabiałowe – trochę dziwne postępowanie, ale może firma która wystawia tą śmietanę za mało zapłaciła za odpowiednią półkę. Oczywiście obsługi, której by można było się zapytać gdzie został przeniesione artykuły można było ze świecą szukać. Zwyczajowo także od czasu do czasu biegałem z towarem do czytników elektronicznych bo na półkach często brak informacji a niewiadomo ile sklep sobie zażyczy za taki produkt – lepiej uważać na takie niespodzianki. Bardzo pozytywnie za to zdziwiłem się przy kasie, gdzie nie było kolejki a to coś nowego w Tesco.

Jacek_25

17.10.2008

Placówka

Poznań, Al. Solidarności 7

Nie zgadzam się (31)
Dnia 02-10-2008 robiłem...
Dnia 02-10-2008 robiłem zakupy razem z żoną w markecie TESCO, mieszczącym się w Łodzi przy ulicy Pojezierskiej. Od dnia 02-10-2008 w promocyjnej cenie "było" (miało być)parę interesujących nas rzeczy. Pojechaliśmy 02-10-2008 ponieważ tego dnia rozpoczynała się akurat nowa promocja m.in. na szklaną wagę, która była przeceniona z kwoty 69,99 na 39,99, oraz na akumulator, ponieważ zbliża się zima a mój jest już dosyć wysłużony, pomyślałem, że to będzie atrakcyjna cena. Akumulator był tańszy od standardowego o około 60 zł. Wydawała nam się to dosyć atrakcyjna cena, więc stwierdziliśmy, że pojedziemy akurat tam i przy okazji zrobimy zakupy. Udając się w kierunku asortymentu łazienkowego oraz samochodowego, po drodze wkładaliśmy produkty z listy. Standardowo na niektórych półkach nie było cen, np. przy herbacie Tetley, tuńczyku. Dotarliśmy w końcu do dodatków samochodowych. Nie mogłem niestety znaleźć akumulatora, który miał być od tego dnia w promocji. Rozglądałem się po sklepie. Niestety nigdzie dookoła nie było osoby, którą mógłbym poprosić o pomoc. Pokręciłem się trochę, niestety nikogo nie spotkałem. Udałem się więc do informacji, w celu dowiedzenia się, czy te akumulatory są w ogóle dostępne. Pani w informacji, powiedziała, że powinny być. Poprosiła przez mikrofon Pana na dział samochodowy. Poprosiła, żebym tam poszedł. Powiedziała, że zaraz tam ktoś do mnie przyjdzie. Posłuchałem tej Pani i czekałem na Pana, który pojawił się łaskawie po prawie 10 min. Na moje pytanie o akumulatory, odpowiedział, (standardowo..że jeszcze nie dotarły do marketu, że powinny być, albo jeszcze dzisiaj, najpóźniej jutro). Podziękowałem grzecznie i udałem się tym razem w poszukiwaniu żony. Żona z wypełnionym wózkiem oraz wagą zbliżała się do kasy. Stanęliśmy w kolejce. Jak na tak wczesną godzinę, była dosyć spora. Przed nami stało około 5, 6 osób. Oczywiście, można było pomarzyć, o otworzeniu nowej kasy. Ludzie stojący w kolejce byli lekko podenerwowani, ja zdążyłem się już do tego przyzwyczaić. Stojąc w kolejce zwróciłem na Panią, która stała przed nami i była obsługiwana już przy kasie. Pani zakupiła jakieś kapcie po domu, w cenie około 2 czy 3 zł. Kupiła jednak kilka par. Jednak tylko jedne miały cenę. Pozostałe kapcie były bez ceny. Wg. mnie były to "kapcie" zupełnie inne, mam na myśli lepsze, od tych za 3 zł. Kasjerka zastanowiła się przez chwilę, Pani która kupowała, powiedziała, że wzięła je z tego samego kosza. Kasjerka przejechała przez czytnik jeszcze dwa razy, bamboszem z ceną. Moim zdaniem, nie powinna tak robić, ponieważ bambosze te mogły być w zupełnie innej cenie, ale to już nie moja sprawa. W końcu po około 7, 8 minutach oczekiwania, nadeszła nasza kolej. Pochłonięty pakowaniem rzeczy do torby, nie zwróciłem na cenę wspominanej wcześniej wagi. Zapłaciłem podaną kwotę i zaczęliśmy udawać się do wyjścia. Po drodze zacząłem sprawdzać jednak ceny zakupionych produktów. Okazało się niestety, że cena wagi jest w cenie normalnej, czyli 69,99. Żona udała się z zakupami do samochodu, ja udałem się ponownie do informacji, punktu obsługi klienta, w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. Pani z którą wcześniej rozmawiałem, zapytała się w czym może mi pomóc. Wyjaśniłem na czym polega problem, że cena wagi nie jest zmieniona, że zostałem wprowadzony w błąd. Pani porównała cenę z gazetki z wagą, przyznała mi rację. Zaczęła się tłumaczyć, że ktoś nie zdążył jeszcze zmienić ceny w systemie, itp. rzeczy. Obiecała, że zajmie się to sprawą. Wydała różnicę około 30 zł. Nie powiedziała nawet przepraszam za zaistniałą sytuację, nie powiedziała nawet do widzenia.

endri

17.10.2008

Placówka

Łódź, Pojezierska 93

Nie zgadzam się (21)
Na środku alei...
Na środku alei wejściowej znajdowała się wyspa, na której znajdowały się 2 rodzaje zniczy i wkłady do zniczy. Przy jednych zniczach nie było żadnej ceny, podobnie jak i przy wkładach, natomiast cena umieszczona przy drugich zniczach była inna niż przy kasie. Przy produkcie widniała cena 0,99 zł, a przy kasie 0,69 zł. Problem ze znalezieniem czytnika. Oprócz mnie zainteresowana ceną zniczy bez ceny była inna starsza Pani. Gdy odczytałam cenę i jej podałam była bardzo wdzięczna.

Aleksandra_114

17.10.2008

Placówka

Tarnów, Starodąbrowska 17

Nie zgadzam się (24)
Tesco oferuje na...
Tesco oferuje na osobnym regale towary o obniżonej cenie, z powodu kończących się terminów spozycia (zazwyczaj 1-2 dni). Regał cieszy się dużym zainteresowaniem, zwłaszcza osób starczych (emerytów, rencistów), jednakże kasjerki muszą "wklepywać" kod ręcznie, co wydłuża znacznie czas obsługi, tworzą się kolejki.

Jan_3

17.10.2008

Placówka

Lubin, Paderewskiego 101

Nie zgadzam się (17)
Tesco w Galerii...
Tesco w Galerii Echo w Kielcach jest sklepem często przeze mnie odwiedzanym. Przyznałam im -1 punktów jednak nie za jakość obsługi a wprowadzanie chaosu na terenie sklepu. Konkretnie chodzi mi przenoszenie towarów z działu do działu. Zdaję sobie sprawę z tego, że dzięki "poszukiwaniom" przy okazji klient często kupi artykuły, których nie zamierzał, a na które akurat natrafił... Niestety to już druga zamiana... i to na dodatek niezapowiedziana. Zmiany w sklepie są rzekomo podyktowane badaniami i opiniami klientów, jednak z tego co zaobserwowałam znaczna część klientów jest poirytowana, że nie może znaleźć artykułu, którego potrzebuje. Często ludzie rezygnują z zakupu. Sama dopiero po trzeciej wizycie w sklepie znalazłam np. ocet.

Kinga_4

17.10.2008

Placówka

Kielce, Świętokrzyska 20

Nie zgadzam się (22)
zakupy w hipermarkecie,...
zakupy w hipermarkecie, na toisku mięsnym bardzo mila pracownica, doradzała produkty, przy każdym podaniu towaru zmieniała rękawice jednorazowe. Szybka obsługa przez kasjerkę. Reklamacja ceny stanika w POK - reklamacja przebiegła pomyślnie, zwrot róźnicy w cenie. Niestety w POK nikogo nie było, musiałam czekać 8 minut na pracownika (został w końcu wywołany przez radio), nie przeprosił za czas oczekiwania ani pomyłkę.

zarejestrowany-uzytkownik

16.10.2008

Placówka

Chełm, Lwowska 24

Nie zgadzam się (24)
W Dniu 15-10...
W Dniu 15-10 Odwiedziłem sklep Tesco w celu dokonania zakupów zważywszy na późna godzinę był to jedyny z dużych czynny sklep. Znalezienie potrzebnych i interesujących mnie artykułów, nastarczyło mi wiele problemów półki świeciły pustkami( np z napoi premium dostępna bydła tylko fanta), brak personelu na sklepie gotowego pomóc w poszukiwaniu odpowiedniego towaru. kasy czynne w wystarczającej ilości ale obsługa pozostawia wiele do życzenia.

Kamil_16

16.10.2008

Placówka

Szczecinek, ul. Koszalińska 82

Nie zgadzam się (17)
W tym supermarkecie...
W tym supermarkecie pracuje tylko jedna ekspedientka warta polecenia. Obsługa w TESCO jest niekompetentna, prosząc o pomoc kierownika działu, człowiek nie dostaje odpowiedzi, a zazwyczaj nie zostaje zauważony. Kasjerki nie potafią nawet odpowiedzieć "dzień dobry",choć to one powinny widać klienta podchodzącego do kasy. Samo obsłużenie klienta przez kasjera trwa zazwyczaj grubo ponad 10 min, gdyż zazwyczaj podczas obsługi są one zajęte rozmową między sobą. Jestem cierpliwą osobą-typ klienta konkretnego i zdecydowanego, jednak po tym co zaobserwowałam na przełomie ostatnich dni w markecie TESCO mogę stwierdzić, że obsługa jest tam na poziomie zerowym. Rozumiem, że każdy może mieć zły dzień, jednak nie może to trwać po pierwsze cały tydzień, a po drugie problemów dnia codziennego nie zabieramy do pracy.

zarejestrowany-uzytkownik

16.10.2008

Placówka

Gostyń, Leszczyńska 5

Nie zgadzam się (23)
Obserwacja polegała na...
Obserwacja polegała na typowych drobnych zakupach . Do kupienia miałem napoje , pieczywo oraz mapę beskidu śląskiego . Alejki w hipermarkecie oznaczone czytelnie . Produkty dobrze oznakowane , w dużym asortymencie . Napoje i pieczywo znalazłem bez problemu . Nie miałem pojęcia gdzie szukać map .Obsługa szybko pomogła w znalezieniu regału z mapami . Przy kasach bez kolejki . Jedynie ujemnie na ocenę wpłynął fakt że cena mapy na półce i w kasie różniła sie o 10 zł . Ale po wyjaśnieniu w biurze obsługi klienta została zwrócona mi różnica . Zapewniono że był to błąd systemu

Jakub_39

16.10.2008

Placówka

Katowice, Chorzowska 107

Nie zgadzam się (27)
Sklep dysponuje wózkami,...
Sklep dysponuje wózkami, umieszczonymi na parkingu, pod wiatą. W dniu zakupów cześć z nich była zablokowana przez niesprawny mechanizm zwalniający. Z konieczności trzeba było skorzystać z tych, które znajdowały się w głębi wiaty. Niestety, były obrzydliwie brudne. Przypuszczalnie od bardzo dawna nikt ich nie używał, a obsługa sklepu nie zadbała o ich czystość. Zarówno poręcz - uchwyt, jak i wnętrze odstręczały od skorzystania z zakupów! Poza tym na stoisku z alkoholami brak było pracownika, który mógłby pomóc w odnalezieniu poszukiwanego rodzaju wina. Oferta jest bogata, ale ustawienie fatalne. Trudno zorientować się według jakiego klucza umieszczono poszczególne gatunki.

zarejestrowany-uzytkownik

15.10.2008

Placówka

Krapkowice, ul.3-go Maja 44

Nie zgadzam się (25)
Kupiłam mamie wózek...
Kupiłam mamie wózek na kółkach na zakupy. Niestety, po dwóch tygodniach tenże wózek popsuł się. Oderwało mu się kółko. Pojechałam z reklamacją. Pani uprzejmie mnie poinformowała, że zostanie naprawa wykonana. Mam zgłosić się za dwa tygodnie. Chciałam zwrot gotówki, ale niestety, nie dostałam. Nie ma się już zaufania, jeśli dany produkt się popsuje i zostanie naprawiony. Wolę zamienić na inny lub zwrot gotówki.

Agnieszka_176

12.10.2008

Placówka

Warszawa, al. KEN 14

Nie zgadzam się (15)
Podczas robienia przeze...
Podczas robienia przeze mnie zakupów, pani w kasie nie przywitała się ani nie pożegnała.

Łukasz_86

06.10.2008

Placówka

Kielce, Świętokrzyska 20

Nie zgadzam się (21)
Po pracy udałem...
Po pracy udałem się do marketu by dokonać zakupu produktów żywnościowych. Ocena za brak pomocy ze strony pracowników. Tylko jeden pracownik na sklepie, na dodatek na był na kasie. Jedna kolejka minimum 15 osób przede mną i za mną. Gdy kolejka zmniejszyła się prawie cała nagle otworzyli nowe 3 kasy. Absurd!

Kamil_35

03.10.2008

Placówka

Zabrze, Marszałka J. Piłsudskiego 9

Nie zgadzam się (27)
Wchodząc na halę...
Wchodząc na halę sklepu zauważyłem niewielki "bałagan" w ułożeniu produktów na regałach sklepowych min. 2 żarówki leżały koło telewizorów. Przy kasie pani kasjerka przywitała mnie słowami "dzień dobry" i pożegnała słowem "do widzenia panu". Obsługa była miła, przy kasie nie spędziłem dużo czasu.

zalogowany_użytkownik

02.10.2008

Placówka

Gliwice, ul. Łabędzka 26 26

Nie zgadzam się (20)
Wybrałam się na...
Wybrałam się na zakupy. Moim celem było zakup odzieży. Wybrałam sobie odzież, którą najpierw zamierzałam przymierzyć. Poszłam do przymierzalni i niestety na cztery kabiny jedna była tylko czynna. W kolejce czekało jeszcze pięciu klientów. Moja reakcja była natychmiastowa, udałam się do stanowiska obsługi klienta, przedstawiłam sytuację jaka jest przed przymierzalnią i poprosiłam panią o otwarcie dodatkowych kabin. Pani z oburzeniem popatrzyła na mnie i powiedziała, że kabiny są już posprzątane i nie otworzy. Kiedy ja jej zaargumentowałam, że sklep jest czynny 24h i w tych godzinach również klient powinien mieć możliwość z korzystania z przymierzalni. Dostałam odpowiedź, że kto o tej godzinie kupuje odzież, a koszuli nocnych nie trzeba przymierzyć. Była bardzo niemiła i nieżyczliwa. Zaraz poprosiłam kierownika, odpowiedziała, że ona jest kierownikiem i nie wyraża zgody na otwarcie następnych kabin. Odłożyłam rzeczy i poszłam z pewnym niesmakiem do domu.

zarejestrowany-uzytkownik

02.10.2008

Placówka

Kalisz, Majkowska 28

Nie zgadzam się (14)
Stałam do kasy...
Stałam do kasy jakieś 25 minut, mało tego Pani, która była kasjerka wdawała się w rozmowy z pozostałymi koleżankami z pracy zamiast obsługiwać, dobrze zirytowanych klientów. Po podejściu do kasy zbulwersował mnie fakt, iż ta około czterdziestoletnia kobieta, przy całej sytuacji, tak ostentacyjnie żuła gumę i robiła z niej balony. Poczułam się jak za czasów "komuny", gdzie najważniejszą osobą w sklepie, był sprzedawca a nie klient.

Nina

01.10.2008

Placówka

Kielce, Świętokrzyska 20

Nie zgadzam się (16)

Tesco

Tesco to sieć sklepów samoobsługowych w której skład na terenie Polski wchodzą supermarkety i hipermarkety. Na świecie sklepy są zlokalizowane na terenie Wielkiej Brytani, Irlandii, Europy środkowej oraz Azji. W ofercie sklepów znajdują się artykuły spożywcze, przemysłowe oraz odzież W celu zapobiegania marnotrawienia żywności sklepy przekazują nadwyżki żywności potrzebującym.

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Tesco?

Ktoś 2 dni temu dodał opinię na temat tej firmy

Rewelacyjnie.
Rewelacyjnie.
Zgadzasz się?