Kolporter

(4.22)

Dodaj opinię

Firma należy do grona TOP10 firm w branży.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (613 z 1009)

Do saloniku wchodzi...
Do saloniku wchodzi wielu klientów ponieważ poza prasą można tutaj kupić również papierosy,doładować telefon itp. Sprzedawcy sa mi znani z twarzy-ale dzisiaj była to chyba osoba na zastępstwie -nie koniecznie zorientowana. Problem pojawił się w momencie kiedy poprosiłam o doładowanie do telefonu.Najpierw Pani powiedziała ,że nie może dzisiaj obsłużyć,potem po kilku próbach powiedziała,że jest tutaj nowa i dopiero się uczy!

Ewa_82

16.05.2009

Placówka

Ostrów Wielkopolski, Bąka 10

Nie zgadzam się (24)
Salonik prasowy znajduje...
Salonik prasowy znajduje się na dworcu, dzięki czemu wiele osób robi w nim zakupy – akurat, gdy ja weszłam do środka, było w nim czterech kupujących. Niestety powierzchnia tego typu punktów jest niewielka, co powoduje, że nawet przy niewielkiej ilości osób jest w nim tłoczno. Problemem jest również ustawione na środku pomieszczenia stoisko z prasą tzw. „wyspa”. W punkcie kupowałam bilety komunikacji miejskiej; obsługiwała mnie drobna kobieta w wieku około 50 lat – pomimo wielu klientów była uśmiechnięta i bardzo uprzejma (używanie zwrotów grzecznościowych, przywitanie oraz pożegnanie). Chciałabym również dodać, że pomimo niewielkiej kwoty jaką płaciłam, podałam ekspedientce banknot o nominale 100 złotych; nie było problemu z wydaniem reszty i pytań o to, czy mam drobne w portfelu. W lokalu panował porządek, niestety, przed salonikiem widać było porozrzucane śmieci (to był jedyny mankament wizyty).

Magdalena_91

16.05.2009

Placówka

Katowice, Dworzec PKP -

Nie zgadzam się (19)
Niestety nikomu nie...
Niestety nikomu nie polecam tego "kiosku". Pomieszczenie jest bardzo małe, zastawione dużą ilością półek pomiędzy którymi nie sposób się swobodnie poruszać. Nie ma mowy o wyminięciu innego klienta. Gazety są ułożone niedbale, choć możliwe, że dla stałych bywalców jest w tym ułożeniu jakaś logika. Kolporter ten usytuowany jest obok przystanku tramwajowego i dlatego udałam się do niego po bilety MPK. Poprosiłam o 5 biletów (co daje kwotę równą 10 zł) i położyłam na ladzie 50 zł. Niestety usłyszałam, że jeśli nie mam drobnych to biletów nie kupię, ponieważ dziś wszyscy płacą "grubymi" a jak mi Pan wyda to zostanie zupełnie bez "drobnych". Niestety w pobliżu nie ma innego kiosku i niestety będąc w 7 miesiącu ciąży musiałam przejść cały przystanek piechotą aby kupić bilety :( Nie chciałam się już awanturować w Kolporterze, choć wiem, ze to sprzedawca ma obowiązek zapewnić "drobne" w kasie.

Katarzyna_279

29.04.2009

Placówka

Poznań, ul. Wierzbięcice 18

Nie zgadzam się (22)
Salon prasowy prowadzony...
Salon prasowy prowadzony w idealny dla klienta sposób. Szybko, sprawnie i konkretnie. Pan z obsługi bardzo miły i rzeczowy. Potrafił udzielic rzeczowych informacji i poprawic humor swoim pozytywnym nastawieniem. Salon bardzo schludnie urządzony. Wszystko jest przejrzyste i widoczne. Jestem jak najbardziej zadowolona, że odwiedziałam akurat ten salon.

Magdalena_329

30.03.2009

Placówka

Szczecin, al. Wyzwolenia 18

Nie zgadzam się (22)
Wizyta w Salonie...
Wizyta w Salonie Kolportera w Kaliszu ul. Poznańska 121-131 dnia 21 lutego 2009r. Po wizycie w salonie Kolportera mam mieszane uczucia. Mają na to wpływ następujące argumenty. Pozytywne strony to: -szybka obsługa, -dostępność szukanej przeze mnie pozycji oraz otrzymanie jej do ręki, -różnorodność oraz duży wybór towarowy, -miłe i sympatyczne otoczenie, -ład i porządek -dobre oświetlenie -czytelnie i widocznie porozmieszczane promocje. Do negatywów zaliczyć tu należy przede wszystkim totalny brak zainteresowania klientem oraz tym, co dzieje się w salonie. Jako argument opiszę tu zaistniałą sytuację. Sprzedawcy po moim wejściu do salonu byli zajęci rozmową między sobą. Po wejściu do salonu zaczęłam rozglądać się po salonie. Na sali sprzedaży nie było ani jednego pracownika salonu. Po salonie chodził ochroniarz, drugi siedział w okolicy drzwi wejściowych. Zwiedzając różne działy trafiłam w końcu do części z książkami dla dzieci. Tam zazwyczaj spędzam najwięcej czasu, szukając czegoś dla swoich pociech. Gdy brałam książkę z półki cała jej zawartość runęła na ziemię. Deska spadła mi na nogi, a książki rozsypały się po alejce. Pomijając fakt, że półka była źle umocowana i przeciążona, najgorszą sprawą było to, że nikt tego nie zauważył. Gdybym nie poszła sama zgłosić zaistniałej sytuacji to nie wiem, kiedy by ktoś zauważył stertę książek na podłodze. Gdy zgłosiłam ten fakt przy kasie to pani Ewa poszła posprzątać książki. Nie miała ona na sobie stroju firmowego tylko fioletową bluzkę i dżinsy. Zapytałam się wtedy też pani Ewy czy dostanę ,,Plastusiowy pamiętnik” Marii Kownackiej. Pani Ewa powiedziała żebym poszła do kasy to koleżanka sprawdzi w komputerze. Tak, więc skierowałam się do kasy. Obsługiwała tam pani w wieku około 35-40 lat. Miała krótko ścięte blond(farbowany) włosy, ubrana była w strój firmowy, nie posiadała identyfikatora. Kasjerka znalazła pozycję, której szukałam. Poprosiła kolegę Romualda o przyniesienie tej książki. Wybraną książkę dostałam do ręki. Poszłam dalej oglądać salon. W momencie kasowania moich zakupów kasjerka zaproponowała mi kupno,,Taniec krok po kroku”. Sprzedawca był uprzejmy jednak nie nawiązał kontaktu wzrokowego z klientem ani nie powitał mnie. Kasjer wydał paragon, bez mojego upomnienia, ale nie podziękował za dokonanie zakupu. Szyby w witrynie, posadzka, wykładzina i stanowisko kasowe było czyste. W salonie był porządek. Towar na regałach witrynowych, oraz na regałach na sali sprzedaży był poukładany. Przez cały czas mojego pobytu żaden pracownik nie pojawił się na sali sprzedaży. Nie podszedł też do żadnego klienta. Klient w salonie pozostawiony jest sam sobie. Po pomoc musi iść do kasy. Pracownicy na działach są niedostępni. W salonie przez czas mojej wizyty przewijało się od 3 do 15 osób.

Marlena_1

05.03.2009

Placówka

Kalisz, ul. Poznańska 121-131

Nie zgadzam się (25)
Chciałam kupić gazetę...
Chciałam kupić gazetę w kiosku w Pasażu Grunwaldzkim, było 10 minut do zamknięcia sklepu. Zaczęłam się rozglądać, gdy pracownik to zauważył, zwrócił mi uwagę, żebym się pospieszyła, bo za chwilę zamykają. Nie było to miłe. Ostatecznie wyszłam z Kolportera nie dokonując zakupów.

MojaOpinia

04.03.2009

Placówka

Wrocław, Pl. Grunwaldzki 22

Nie zgadzam się (24)
Wszedłem do sklepu...
Wszedłem do sklepu z zamiarem kupna książki Piąta dyscyplina - Materiały dla praktyka, nie znajdujac jej w dziale ekonomia pokręciłem się troche po sklepie, po czym kierownik sklepu p. Jarosław mnie zaczepił z pytaniem czy czegoś potrzebuję? bardzo fajnie bo zauważył że przyszedłem konkretnie po tą książkę, niestety nie znalazł jej w komputerze

zarejestrowany-uzytkownik

14.02.2009

Placówka

Białystok, Świętojańska 15

Nie zgadzam się (27)
Przed wejściem do...
Przed wejściem do salonu, zwróciłem uwagę na witryny sklepowe oraz na najbliższe otoczenie sklepu. Wszystki ewitryny oraz podłoga pomimo panującej aury (na zewnątrz śnieg)były czyste. Dość wyraźnie były widoczne godziny otwarcia salonu. Po wejściu do salonu, można było zauważyć pracownika ochrony, który chodził pomiędzy półkami z towarem. Wewnątrz salonu było ok. 8 klientów i jeden pracownik, który znajdował się przy kasie i obsługiwał klienta. Była to pani Marta, wiek ok. 26 lat, wzrost ok 170 cm, włosy koloru blond uwiązane w kucyk. Po obejrzeniu oferty, skierowałem się w stronę kas aby zapytać się o poszukiwany produkt. Kasjerka bez żadnego problemu wskazała osobiście miejsce z poszukiwanym artykułem. Podczas wręczania mi produktu, którego poszukiwałem zapytałałem się o inny produkt. Kasjerka bez żadnego problemu odpowiedziała na pytanie. Po zdecydowaniu się na zakup, skierowałem się w stronę kas aby sfinalizować zakup. Przy kasie znajdował się jeden klient, który został szybko obsłużony. Po podejsciu do kasy zostałem przywitany. Po sfinalizowaniu zakupu, kasjerka wręczyła mi zakupione artykuły i wręczyła mi gazetkę promocyjną. Podczas rozmowy, kasjerka strała się patrzeć klientowi w oczy i uśmiechała się.

zarejestrowany-uzytkownik

18.01.2009

Placówka

Białystok, Władysława Wysockiego 67

Nie zgadzam się (29)
Udałem się do...
Udałem się do saloniku prasowego w celu zakupou leku na zgagę oraz 1 sztuki cygaretki. Pani ekspedientka spełniła moje oczekiwania opodając obydwa artykuły (w przypadku lekarstwa miałem możność wyboru; wybrałem Rennie). Po zapłaceniu (kwota 9,75)pożegnałem sie i wyszedłem.

Marcin_143

06.01.2009

Placówka

Łódź, Marysińska

Nie zgadzam się (22)
WIZYTA W SALONIE...
WIZYTA W SALONIE KOLPORTERA W KALISZU UL.POZNAŃSKA 121-131 GALERIA HANDLOWA CARRFUR 19.12.2008 W dniu 19.12.2008 byłam na zakupach w Salonie Prasowym Kolportera.Gdy weszłam zauważyłam iż na sali sprzedaży znajduje się 12 innych klientów . Sprzedawcy po moim wejściu do salonu zajmowali się rozmową między sobą lub niczym . Sprzedawca nie przywitał się ze mną i nie nawiązał kontaktu wzrokowego . Na zadane prze zemnie pytanie sprzedawca żując gumę z łaski udzielił mi błędnej odpowiedzi . Zapytałam się o gry planszowe dla dzieci . Wcześniej sprawdziłam ich dostępność . Na sklepie znajdowały się:Wodospad oraz książki z grami w środku . Pani powiedziała od niechcenia,że gier nie ma . Sprzedawca nie zaproponował mi kupno dodatkowego produktu . Dzisiejsza wizyta nie należał do przyjemnych i miłych . Przez cały czas nikt nie zainteresował się moją obecnością w tym miejscu . Nikogo nie interesowało czego tak usilnie szukam na półce z książkami . Nie było też osoby która by pomogła mi w zakupach,coś doradziła zaproponowała . Praca personelu kończyła się na podaniu mi szukanej książki . Gdy spytałam się o książki dla dwu latka z ruchomymi częściami pani podał mi jeden tytuł . Spytałam się czy jest coś jeszcze-niestety nie miałam innej alternatywy. Sprzedawca co prawda był widoczny na sklepie i gdy do niego podeszłam to odpowiadał łaskawie na pytania . Niestety sprzedawcy stali w grupie 3-4 osobowej. Byli bardzo pochłonięci rozmową ze sobą i człowiekowi aż głupio było do nich podejść . Czułam się trochę jak intruz który przerywa im coś ważnego . Bardzo niekomfortowa sytuacja . Pracownicy wyglądali raczej niechlujnie . Koszulki firmowe był wypłowiałe i robiły wrażenie mocno spranych .Żaden z pracowników nie posiadał identyfikatora . Wyjątkiem był pracownik ochrony . Przez całą moją godzinną wizytę personel zajęty był głównie sobą . Czasem ktoś poprawił książkę . Przez całą moją wizytę żaden pracownik nie podszedł do żadnego klienta. Ogólnie rzecz biorąc pracownicy zajmowali się sobą,a klienci sobą . Pracownicy wykonywali prace konieczne ale nic poza tym . O zaangażowaniu i chęciach nie ma tu mowy . Raczej bym nie wrócił na zakupy w to miejsce.

Marlena_1

20.12.2008

Placówka

Kalisz, ul. Poznańska 121-131

Nie zgadzam się (18)
W salonie jest...
W salonie jest czysto, miło i przyjemnie. Obsługa salonu jest ubrana w firmowe stroje. Chętnie udziela pomocy w odnajdywaniu szukanych produktów. Nie ma kolejek przy kasach a wszędzie panuje ład i porządek.

zarejestrowany-uzytkownik

19.12.2008

Placówka

Szczecin, Wiosenna 32

Nie zgadzam się (22)
Udałem sie po...
Udałem sie po zakup gazet dla mojej Mamy. Przybyłem do saloniku po Express Ilustrowany i najnowszy numer Świata Kobiety. Po wejściowym powitaniu poprosiłem o ww. pozycje. Obydwie były dostępne. Szybko podano mi prasę, uiściłem opłatę, podziękowałem i pożegnałem się.

Marcin_143

04.11.2008

Placówka

Łódź, Marysińska

Nie zgadzam się (18)
Z zewnątrz salon...
Z zewnątrz salon wygląda zachęcająco. Na wystawie wyeksponowano nowości, które zachęcają klienta do wejścia. Tak było w moim przypadku. Zobaczyłam film, który mnie zainteresował i postanowiłam zorientować się, ile kosztuje. Po wejściu do środka, uwagę zwraca porządek, sklep robi wrażenie przestronnego. Klientów było niewielu, gdyż oprócz mnie, zauważyłam w sklepie jeszcze dwie osoby. Nie dostrzegłam sprzedawcy więc sama poszukałam działu z filmami. Pomimo, że filmy oglądałam dość długo, bo ok. 10 min. - nie podszedł do mnie żaden sprzedawca. Wybrałam film i przeszłam do działu książek. Tutaj, na przeglądaniu zawartości półek (dział dziecięcy i fantastyka), spędziłam ok. 15 minut. Niestety, tutaj również nikt do mnie nie podszedł. Książki były równo poukładane, ogólnie na półkach panował porządek, podłoga i półki były czyste. Podeszłam do sprzedawcy, którego znalazłam przy kasie, sama zapytałam o czasopisma komputerowe dla dzieci. Niestety, żadnych nie było, w ofercie znalazły się jedynie wydania gazetowe z grami, którymi nie byłam zainteresowana. Zapłaciłam za film i zapytałam jeszcze o smycz do tel. komórkowego. Sprzedawca na początku pokazał jedną biało-czerwoną z napisem Polska. Potem powiedział, że mam chwilę poczekać, bo może ma jakieś inne i zniknął mi z oczu. Po ok. 5 min. przyszedł i dostałam GRATIS dwie smycze. Potem, przy wyjściu przez bramki, okazało się, że muszę wrócić, bo bramki "piszczały". Sprzedawca powiedział, że to może być wina zakupionego filmu więc zabrał produkt do kasy, potem odniósł i już bez przeszkód mogłam wyjść ze sklepu. Sprzedawca pożegnał się.

Anna_10

27.10.2008

Placówka

Bydgoszcz, al. Jana Pawła II 115

Nie zgadzam się (24)

Kolporter

Kolporter jest największym dystrybutorem prasy w naszym kraju. Oferuje obsługę punktów handlowych i sieci sprzedaży oraz świadczy usługi logistyczne i reklamowe. Kolporter jest właścicielem sieci około 650 Saloników Kolportera. Firma zajmuje się: dystrybucją prasy i zarządzaniem własną siecią handlową.

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Kolporter?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Fatalnie.
Fatalnie.