Warka

(3.14)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (50 z 58)

Dostaliśmy z żoną...
Dostaliśmy z żoną tzw. „wychodne”, teściowie miłosiernie wzięli córeczki na noc więc postanowiliśmy ruszyć „w miasto”. Kilka szybkich telefonów i za namową znajomych (też dzieciatych, ostatni kontakt dwa lata temu) wybraliśmy się do piwiarni Warka zlokalizowanej w Łomży przy Alei Legionów. Taksówkarz bez trudu trafił na miejsce i w mroźny, styczniowy wieczór przekroczyliśmy progi pubu. Lokal ma estetyczny i pomysłowy wystrój. Pośród fototapet z epoki wiszą różnorakie zdjęcia i emaliowane tabliczki. Niektóre tapety mają wymiar historyczny, a dla młodszych pewnie i edukacyjny; „Na polach przeprowadza się zimowe orki, dobiega końca skup ziarna, skupuje się ziemniaki, buraki i ostatnie warzywa. Trwa kontraktacja płodów rolnych. Kończy się rok. Można więc już ocenić efekty minionych miesięcy, pora też pomyśleć nad najlepszymi metodami realizacji zadań przyszłorocznych.” Następnie zajęliśmy miejsce przy jednym ze stolików. Niestety nie pomyślano o miejscach na wieszaki, więc kurtki musieliśmy położyć na ławach. Poszedłem zamówić coś do picia. W piwiarni oczywiście króluje piwo, mamy do wyboru nalewane oraz butelkowane. Niestety wybór marek jest mały, ogranicza się tylko do tych powiązanych z grupą Żywiec. Zamówiłem jasną Warkę oraz piwo typu Bock. Barmanka, młoda dziewczyna bardzo sprawnie i szczodrze nalała oba zamówione trunki ponad kreski oznaczające 0,5 litra. Następnie wydała bez żądania paragon wraz zresztą. Była miła i uprzejma, a wcześniej wytłumaczyła co to jest Bock. Podziękowałem, doniosłem piwka i zaczęła się dyskusja ze znajomymi, przerywana co jakiś czas wizytą w barze. Podczas naszego spotkania co jakiś czas do stolika podchodziła kelnerka i zabierała opróżnione szklanki. Jako, że opróżniłem kilka piw musiałem też kilka razy odwiedzić toaletę. Zanotowałem, że ubikacje nawet w schyłkowym okresie imprezy były czyste, sprzątane na bieżąco. Podsumowując polecam ten lokal. Dobra lokalizacja, niewygórowane ceny piwa, porządek w toaletach i sprawna obsługa to niewątpliwe zalety. Kolejnym razem, jak będziemy chcieli się poczuć o 10 lat młodziej to zawitamy do tej piwiarni, zważywszy że co jakiś czas odbywają się tam koncerty na żywo.

zarejestrowany-uzytkownik

12.02.2012

Placówka

Łomża, Aleja Legionów 54 D

Nie zgadzam się (0)
Zabrze nie słynie...
Zabrze nie słynie z miejsc, w których ludzie mogą spotkać się ze znajomymi w te chłodne dni. Jest tu kilka restauracji czy klubów, znanym miejscem jest właśnie 'Warka'. W owym lokalu spotykają się ludzie w różnym wieku. Piwiarnia jest niestety bardzo małym pomieszczeniem. Kilka stolików to zdecydowanie za mało, za każdym razem w "Warce' brakuje miejsc dla przychodzących gości. Uważam, że będąc tak popularnym miejscem, lokal powinien ulec powiększeniu. Kolejnym minusem są bardzo długie kolejki do toalety. Piwo powoduje zwiększenie częstotliwości korzystania z WC, jednak trzeba odczekać dłuższą chwilę, by móc z owego przywileju skorzystać. Lokal podzielony jest na dwie części: dla palących i tych, którzy od papierosów trzymają się z dala. Ogólny klimat panujący w 'Warce' bardzo mi odpowiada. W lokalu słychać zróżnicowaną muzykę, można pograć w rzutki. Obsługa zapala kadzidełka, które umilają pobyt w tym miejscu. Personel pracujący w piwiarni jest bardzo sympatyczny i uśmiechnięty. Panie sprzątające stoliki często rozpoczynają rozmowę z klientami i służą wszelką pomocą. Ceny nie wyróżniają się na tle innych tego typu miejsc w mieście. Wybór artykułów jest bardzo zróżnicowany, w lokalu jest dostępne każde piwo (w końcu to piwiarnia). Do 'Warki' udaję się niezbyt często, ale zawsze jestem zadowolona z pobytu w tym miejscu (i nie jest to tylko zasługa towarzystwa).

Dominika_339

07.02.2012

Placówka

Zabrze, Wolności 274

Nie zgadzam się (0)
Po wizycie w...
Po wizycie w Warce mam mieszane uczucia. Z jednej strony przesympatyczna kelnerka, która z uśmiechem podchodzi do klienta i koncentruje swoją uwagę tylko na nim, dobre zimne piwo i fajny klimat na spotkanie z kolegami. Z drugiej strony dość długi czas przygotowywania jedzenia, które mimo pozytywnych ocen przez obsługę wcale nie jest takie fantastyczne. Z poleconych żeberek bardzo zadowolony był mój kolega, jednak zamówiona przeze mnie golonka wcale nie była rewelacyjna, dość przeciętna jak na jej cenę. Zdecydowanie lepsze od jedzenia jest zimne piwo serwowane w lokalu. W pubie jest dość dużo telewizorów, na których wyświetlane są kanały sportowe. Warka to fajny lokal dla grupy znajomych, którzy chcą obejrzeć we wspólnym gronie mecz, napić się piwa i coś przekąsić. W lokalu panuje porządek, stoliki są czyste a toaleta pachnąca. Ogólnie lokal godny polecenia.

zarejestrowany-uzytkownik

04.02.2012

Placówka

Warszawa, Wilcza 35/41

Nie zgadzam się (2)
Wybrałam się z...
Wybrałam się z koleżanką na ostatkowe piwo do Piwiarni Warka. W lokalu było sporo klientów, ale bez problemu znalazłyśmy stolik. Przez dłuższą chwilę nie podchodził do nas nikt z obsługi, więc same postanowiłyśmy podejść do baru. Zamówiłam swoje ulubione piwo z sokiem imbirowym. Barmanka trochę przesadziła z sokiem bo zrobił się z tego bardziej imbir z piwem. Podczas naszej wizyty kelnerka wielokrotnie podchodziła do naszego stolika. Sprzątała nasz stolik i donosiła nasze zamówienia. Była bardzo sympatyczna i uprzejma. W lokalu był czysto. Miałam okazję odwiedzić również toaletę, której czystość również nie budziło moich zastrzeżeń.

zarejestrowany-uzytkownik

02.12.2011

Placówka

Biała Podlaska, Moniuszki

Nie zgadzam się (2)
Bardzo przyjemna atmosfera,...
Bardzo przyjemna atmosfera, fajny wystrój lokalu, dbałość o szczegóły. W czwartki grana jest muzyka na żywo, przy której można miło spędzić czas. Wprawdzie trudno rozmawiać przy głośnej muzyce, jednak zespół robi przerwy. Zapachy przygotowywanych dań nie przeszkadzają i nie są zbyt intensywne. Polecam.

sabina_102

18.11.2011

Placówka

Łomża, Aleja Legionów 54 D

Nie zgadzam się (2)
Po kinie wybraliśmy...
Po kinie wybraliśmy się na piwo do baru Warka. Mimo późnej godziny bez problemu znaleźliśmy wolny stolik w pomieszczeniu dla palących. Już po chwili pojawiła się kelnerka i przyniosła nam menu. Oprócz piwa postanowiliśmy zamówić jeszcze coś do jedzenia. Ja zdecydowałam się na zapiekankę, która kosztowała 8 zł. Zapiekanka była bardzo duża i do tego smaczna. Tak więc szczerze polecam. Nasze zamówienie dotarło do nas szybko, jednak na raty. Kelnerka przyniosła dwie zapiekanki, po jakimś czasie doniosła kolejną zapiekankę. A gdy już wszystko było zjedzone kelnerka doniosła zamawiany przez koleżankę żurek. Tak więc jedliśmy "na raty". Obsługująca nas kelnerka była miła i życzliwa. Podchodziła do nas pytając czy potrzebujemy czegoś jeszcze oraz sprzątała nasz stolik.

zarejestrowany-uzytkownik

24.10.2011

Placówka

Biała Podlaska, Moniuszki

Nie zgadzam się (2)
Dość często umawiam...
Dość często umawiam się ze znajomymi w rożnych miejscach na piwo. Tym razem wybór padł na Warkę. W środku jest przyjemny wystrój i obsługa także jest otwarta na klienta. Jednakże jest jedno ale. Otóż rozchodzi się o puszczaną muzykę. Jest po prostu za głośna. Nie ma możliwości swobodnej rozmowy. Trzeba się przekrzykiwać. Jak obsługa jest otwarta na klienta w ramach dostarczania zamawianych produktów to już na prośby o ściszenie jest głucha. Niby słuchają próśb klienta jednakże to wszystko. Oni i tak nie ściszą.

zarejestrowany-uzytkownik

16.10.2011

Placówka

Białystok, Sienkiewicza

Nie zgadzam się (1)
Trafiłyśmy tutaj z...
Trafiłyśmy tutaj z koleżankami całkiem przypadkiem i nie zawiodłyśmy się. Pub jest naprawdę przyjemny, jest dużo miejsc siedzących na różnych poziomach. Ok. 21 zaczyna grać Dj, więc na parkiecie można też potańczyć do fajnych rytmów. Ceny są całkiem przystępne, zarówno piwa, jak i innych trunków. Jedyne co mnie zdziwiło, to łazienka damska i męska razem, podzielona tylko małymi drzwiczkami. O czystość pracownicy dbają na bieżąco.

zarejestrowany-uzytkownik

17.09.2011

Placówka

Piotrków Trybunalski, Wojska Polskiego

Nie zgadzam się (1)
Podczas spotkania z...
Podczas spotkania z przyjaciółką postanowiłyśmy pójść na piwo, a ponieważ byłyśmy przy "Jacku" wybrałyśmy pub WARKA. Stoliki na zewnątrz były ustawione dość daleko od lokalu. My wybrałyśmy, że czas spędzimy przy piwie wewnątrz lokalu. Dostępna była tylko sala przy barze, gdzie grała trochę za głośna muzyka - przeszkadzała w swobodnej komunikacji. Barman był trochę "zakręcony" - pytał mnie 2 razy jakie piwo, a nalewał je tak wolno, jak to tylko możliwe. Ogólnie w lokalu jest klimatycznie - podobny do większości lokali Warki. Jednak lepiące się plamy po piwie na ladzie i głośne, prywatne rozmowy ze znajomymi przy barze przez obsługę były lekką przesadą. Jeśli w pubie Warki piwo z nalewaka kosztuje 6zł jest to dziwne - w innym pubie/barze zapłacę za to samo piwo 4-5zł.

Gunia

19.08.2011

Placówka

Siedlce, Pułaskiego

Nie zgadzam się (0)
Lokal odwiedziłem już...
Lokal odwiedziłem już któryś raz. Jednak po raz pierwszy zrobiłem to w poniedziałkowy wieczór. Kelnerki były dość ospałe, ale chyba nie ma się co dziwić- taki dzień. Cena w lokalu ma dobre przełożenie w stosunku do jakości. Piwo jest dobre, a jego cena jest jedną z najniższych na całej ul. Piotrkowskiej - tylko 6 zł. Cena mocniejszych trunków również jest możliwa do zaakceptowania. Wszystko ok, tylko niech kelnerki bardziej się uśmiechają nwet w taki ponury czas jak poniedziałkowy wieczór.

zarejestrowany-uzytkownik

02.08.2011

Placówka

Łódź, Piotrkowska 40

Nie zgadzam się (0)
Odkąd Warka pojawiła...
Odkąd Warka pojawiła się w Białej Podlaskiej zaczęła być moim ulubionym lokalem. A co się z tym wiąże jestem jej często klientką. Wraz ze sporą grupą znajomych wybraliśmy się tam w piątkowe popołudnie. Było nas około 15 osób, więc potrzebowaliśmy mega dużego stolika. Na dworze był upał zaś wewnątrz lokalu również nie było czym oddychać. W związku z tym postanowiliśmy usiąść na zewnątrz w ogródku piwnym znajdującym się na tyłach lokalu. Warka jest zlokalizowana przy dosyć niechlubnej ulicy Moniuszki. Sąsiedztwo lokalu określiłabym mianem patologii. Siedząc w of\gródku piwnym mieliśmy właśnie bezpośrednie sąsiedztwo owej patologii. Przyznam szczerze, że to niezbyt miły widok. Nasz stolik obsługiwała pracownica mająca około 25 lat. Miała krótko przystrzyżone na jeżyka włosy. Kelnerka była naprawdę bardzo sympatyczna. Obsługując naszą grupę wykazała się anielską cierpliwością podczas przyjmowania zamówień. naprawdę bardzo się starała i świetnie obsługiwała nasz stolik. Puste kufle po piwie były na bieżąco zabierane, zaś popielniczki wymieniane. Naprawdę świetnie się bawiliśmy i wpłynęła na to również obsługa lokalu.

zarejestrowany-uzytkownik

16.07.2011

Placówka

Biała Podlaska, Moniuszki

Nie zgadzam się (3)
Zarezerwowałam stolik na...
Zarezerwowałam stolik na sobotni wieczór. Kiedy przybyłam na umówioną godzinę stolik był już przyszykowany na większą ilość osób. Od razu kiedy usiedliśmy pojawiła się kelnerka z menu. Kiedy złożyliśmy zamówienie pracownica zapytała nas czy ma otworzyć rachunek czy będziemy płacić od razu. Wybraliśmy opcję otwarcia rachunku. Zamówienie dotarło bardzo szybko. Przez cały wieczór kelnerka na bieżąco sprzątała nasz stolik i wymieniała nam popielniczki. Tego wieczoru świętowaliśmy urodziny i mieliśmy mały torcik. Zapytaliśmy kelnerki czy możemy skonsumować ten torcik w lokalu. Pracownica nie tylko się zgodziła, ale również przyniosła nam małe talerzyki i łyżeczki. Kelnerka również na nasze życzenie zmieniła muzykę lecącą w lokalu. Wieczór był bardzo udany, zaś obsługująca nas kelnerka stanęła na wysokości zadania.

zarejestrowany-uzytkownik

13.06.2011

Placówka

Nie zgadzam się (1)
Na spotkanie ze...
Na spotkanie ze znajomymi umówiłam się w Warce. Lubię ten lokal, bo wiem że zawsze jest tam wolne miejsce. Mieliśmy do wyboru stolik na parterze gdzie wiało chłodem z dworu lub miejsce na piętrze w sali dla palących. Z dwojga złego postanowiliśmy się "przewietrzyć" na parterze.Chcąc się trochę ogrzać zamówiliśmy dwa grzane piwa i grzane wino. Grzane wino trafiło na stolik błyskawicznie, natomiast na piwo trzeba było troszeczkę poczekać. Nie jest to jednak żadne uchybienie ponieważ przyrządzenie dobrego grzańca wymaga trochę czasu. Kiedy zamawiałam piwo barmanka zapytała mnie jakie dodatki życzę sobie do piwa. Był to duży plus ponieważ nie każdy lubi np. goździki czy miód. Cała wizyta w Warce była dosyć udana. Minusem było jedynie to, że po dłuższym oczekiwaniu na kelnerkę musieliśmy sami złożyć zamówienie przy barze. W Warce zazwyczaj zamówienie składane jest przy stoliku i otwierany jest rachunek, za który płaci się na koniec wizyty.

zarejestrowany-uzytkownik

08.06.2011

Placówka

Nie zgadzam się (2)
Kiedy umawiam się...
Kiedy umawiam się ze znajomymi w większej grupie zawsze dla pewności rezerwuje stolik. I tak tez było tym razem: ze dwa dni przed spotkaniem zadzwoniłam do Piwiarni mieszczącej się przy ulicy Żeromskiego 15. Telefon odebrał młody mężczyzna, który dokładnie wypytał o datę, godzinę rezerwacji, moje nazwisko i mój numer telefonu. W dzień spotkania przybyłam na miejsce jako pierwsza. W drzwiach przywitał mnie menager i spytał czy miałam rezerwacje. Spojrzał w zeszyt i okazało się, że tej rezerwacji nie ma. Uśmiechnął się i spytał czy nie pomyliłam lokalu. Ja wtedy wyciągnęłam telefon i pokazałam mu swoje połączenie, dokładna jego datę i numer pod jaki dzwoniłam, tłumacząc że na pewno to nie ja popełniłam błąd. Menager nadal z niedowierzaniem w końcu znalazł wolny stolik. Uważam, że przy tak dużej konkurencji klient powinien być inaczej traktowany.

Anita_133

29.04.2011

Placówka

Radom, Żeromskiego 15

Nie zgadzam się (0)
wspaniały lokal;świetna i...
wspaniały lokal;świetna i przemiła obsługa,koncert rewelacyjny;bardzo schludne i świetnie przystosowane miejsce na spotkania w większym gronie przyjació jak również na wypad tylko we dwoje,ceny przystępne i naprawdę na każdą kieszeń,obsługa jest bardzo miła i aż chce się wrócić w to miejsce; polecam:)

Karolina_811

04.03.2011

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (1)
Wraz z grupą...
Wraz z grupą znajomych w pierwszy dzień świąt wybraliśmy się na piwo do Warki. Aby mieć pewne miejsce siedzące, wcześniej zarezerwowaliśmy stolik na godzinę 19. Spóźniliśmy się około pół godziny, jednak stolik nadal na nas czekał. Lokal bardzo sprytnie obszedł przepisy dotyczące zakazu palenie i przed wejściem na górną salę zainstalował drewniane drzwi, które i tak ciągle były otwarte. W związku z tym na górnej sali była kumulacja dymu papierosowego. Obsługa w Warce była w pełnej gotowości. Było sporo barmanów, więc bez trudu można było złożyć zamówienie na sali. Czas oczekiwania na realizację zamówień nie był zbyt długi. Była nas spora grupa i ledwo mieściliśmy się przy stoliku. Zauważyłam również pewną zależność. Uważam, że stoliki są źle zaprojektowane. Kiedy osoba siedząca przy ścianie chce wyjść np. do toalety, wszystkie osoby siedzące obok niej muszą wstać. Robi się przy tym niemałe zamieszanie. Podobny niuans zauważyłam w toalecie. W momencie gdy drzwi w męskiej toalecie są otwarte, wyjście z toalety damskiej jest niemożliwe i odwrotnie. Wychodząc można się stuknąć drzwiami lub wpaść na kogoś z impetem. Efekt chyba nie miał na celu integracji klientów, tylko był raczej nieprzemyślany przez projektantów.

zarejestrowany-uzytkownik

02.02.2011

Placówka

Biała Podlaska, Moniuszki

Nie zgadzam się (3)
Piwiarnia „Warka” jest...
Piwiarnia „Warka” jest to miejsce, gdzie młodzi ludzie bardzo chętnie spędzają swój wolny, sobotni wieczór. W tym miejscu piwo leje się strumieniami, ale nie tylko to jest atutem tego lokalu. Przy muzycznych hitach można poznać wielu nowych ludzi i nawiązać znajomości, które utrwalać można z każdym następnym weekendem. Dla takich miejsc warto wyjść z domu.

Patryk_113

02.02.2011

Placówka

Darłowo, Powstańców Warszawskich

Nie zgadzam się (0)
Wybierałam się z...
Wybierałam się z chłopakiem na maraton filmowy do kina. Przed seansem mieliśmy sporo czasu, około 1,5 godziny dlatego postanowiliśmy wybrać się do Warki na piwo. Oczywiście mój chłopak przy okazji chciał zobaczyć mecz jego ulubionego klubu Barcelony. Kiedy weszliśmy do lokalu okazało się, że nie ma miejsc siedzących. Lokal pękał w szwach. Rozejrzeliśmy się i postanowiliśmy dosiąść się do dwóch chłopaków samotnie siedzących przy stoliku. Kiedy Michał poszedł złożyć zamówienie, ja udałam się do toalety. Toaleta była czysta, niestety po papierze toaletowym pozostała jedynie pusta rolka. Wróciłam do stolika gdzie Michał czekał już ze swoim piwem. Ja zamówiłam grzańca więc musiałam chwilę poczekać. Niestety owa chwila zamieniła się w pół godziny. Kiedy kelner przechodził obok naszego stolika zapytaliśmy go o nasze zamówienie. Powiedział, że mają sporo klientów i dlatego to tyle trwa, ale za chwilę grzaniec powinien być gotowy. Po upływie kolejnych 5 minut na stoliku pojawiło się moje zamówienie. Niestety nie dało się go pić, ponieważ piwo było zagrzane do temperatury wrzenia. Musiałam poczekać aż piwo przestygnie. Łącznie siedziałam w lokalu około 40 minut czekając najpierw na zamówienie a potem na przestygnięcie piwa. W tym czasie Michał wypił swoje piwo i zamówił drugie zastrzegając, że chce zwykłe piwo bez soku. Kelner przyniósł zamówienie. Piwo, które otrzymał Michał było z sokiem malinowym. Mimo tego, iż namawiałam go na odniesienie i wymienienie piwa on postanowił nie składać reklamacji. Byliśmy ogólnie zniesmaczeni całym zajściem. Najpierw długotrwałe czekanie, później pomylone zamówienia... Kolejnym minusem było to, że w momencie gdy mecz Barcelony się rozpoczynał, kelner przełączył na inny mecz dobiegający końca. Michał zawołał kelnera i zapytał czy mógłby przełączyć na Barcelonę. Kelner nie zgodził się a tłumaczył się tym, że klienci chcą oglądać właśnie ten mecz. Dziwne bo była to już prawie 80 minuta meczu a mecz dopiero został włączony. Jakoś nikt wcześniej nie nalegał żeby puścić ten mecz. Dopiliśmy nasze piwa, które wcześniej wymieszaliśmy. Zrobiliśmy to, aby zrównać temperaturę i rozłożyć smak malin na większą ilość płynu. Zdegustowani opuściliśmy lokal.

zarejestrowany-uzytkownik

09.11.2010

Placówka

Biała Podlaska, Moniuszki

Nie zgadzam się (1)
Pub Warki, niczym...
Pub Warki, niczym nie różni się od innych pubów sieci w całej Polsce. Wystrój ten sam, ceny te same, obsługa na podobnym poziomie. Lokal w centrum, przy jednej z głównych ulic, łatwo więc trafić. Sala jest na piętrze, podzielona na 2 części. Niestety miejsca nie jest zbyt dużo, i nawet w tygodniu brakowało większego stolika wolnego.

Onabi

08.10.2010

Placówka

Zabrze, Wolności 274

Nie zgadzam się (9)
Umówiłam się wczoraj...
Umówiłam się wczoraj z kumplem na piwo, od wieczora zwiedzaliśmy, różne bary w Sosnowcu aż w końcu trafiliśmy do Warki :) Jest to duża piwiarnia, klimatyczna i to trzeba przyznać. Jest duży ogródek letni, oraz dwa poziomy samego baru . Zauważyłam dwie kelnerki , ładnie ubrane w białe bluzki i dżinsy biegające z kuflami, naprawdę szybko się uwijały i mimo, że w lokalu było pełno ludzi na stolikach było czysto a popielniczki były wymieniane. Minus to toaleta, lokal przyjmuje naprawdę dużą ilość ludzi i wg mnie powinny być przynajmniej 3 kabiny a jest tylko jedna, przez co kolejki są gigantyczne i panuje ścisk. Co jeszcze mnie zraziło wczoraj to próba zrobienia tam parkietu, na dole normalnie grał DJ jednak nikt nie zwracał na niego uwagi, za to muzyka była tak głośna, że nawet siedząc u góry ledwo dało się rozmawiać. Ceny średnie tak jak w większości lokali na centrum ok 6 zł za lane piwo . Lokal średni w mojej ocenie.

Joanna_410

15.08.2010

Placówka

Sosnowiec, Warszawska 11

Nie zgadzam się (30)

Warka

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Warka?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Po dzisiejszym zdazeniu...
Po dzisiejszym zdazeniu nie polecam miejsca zwlaszcza wszystkim osobom, ktore kochaja/ szanuja zwierzeta. W dniu dzisiejszym 25.12.2018 wlasciciel lokalu pokazal jak traktuje sie bezpanskie zwierzeta, oraz w jaki sposob traktuje swoich klientow. W lokalu kilkukrotnie pojawial sie bezpański pies, ktory wchodzil w momencie otwierania drzwi. Pies byl lagodnie nastawiony do ludzi, wchodzil gdyz chcial sie ogrzac. Wlasciciel zamiast skontaktowac sie ze sluzbami, ktore pomoglby mu w rozwiazaniu problemu i zawiezieniu pieska do schoroniska, postanowil w sposob agresywny pozbyc sie psa, kopiac go i szarpiac za kark. Twierdzil, ze tak postepuje matka ze szczeniakami. Na interwencje grupy osob co do sposobu zachowania byl grubiański I chamski. Gdy w sytuacje wlaczylam sie ja z kolezanka nakazal barmanom by nas juz nie obslugiwali. Jesli nie masz argumentow najlatwiej pokazac swoja niemoc wypraszajac klientow. Powtarzal, ze w lokalu nie moga przebywac psy. Co za hipokryzja, gdy do lokalu weszla Pani ze swoim pieskiem nie widzial problemu. Problem stanowil bezpański pies, ktorego mozna kopac, szarpac, bo nikt nie stanie w jego obronie. Mylil sie Pan bo za psem stanelo 7 ludzi, Pana klientow, ktorzy nie mogli patrzec na to jak traktuje Pan to zwierze. Wystarczylo skontaktowac sie ze sluzbami, co oczywiscie Pan zrobil w momencie naszej ostrej interwencji. Niestety bezskutecznie, gdyz psiak nadal by wchodzil do lokalu gdyby nie tych 7 osob dla ktorych los psa byl wazny. To my skontaktowalismy sie z policja proszac o pomoc, to my czekalismy, as psiak zostanie zabezpieczony i trafi w miejsce gdzie nikt go nie przegoni i uderzy. Chcialabym podziekowac grupie 5 osob, ktore dzis poznalismy, panom policjantom, ktorzy przejeli sie losem psa, panom ze strazy miejskiej, ktorzy zawiezli psiaka do schroniska. Dziwie sie, ze wlascicielka pieska, ktora zostala w Warce nie stanela w obronie innego psa. Widac piesek rasowy to co innego niz kundelek ( znowu podwojna moralbosc). Dziwie sie, ze tylu ludzi, ktorzy widzieli sytuacje i sposob zachowania wlasciciela nie postanowili nic z tym zrobic. Wspolczuje kelnerom, ktorzy na codzien tam pracuja. Najbardziej przeraza mnie ludzka znieczulica na krzywde zwiarzat. Ja bede omijała lokal z daleka, nie dam zrobic osobie, ktora potraktowala zwierze oraz mnie jak smiecia.