Muzeum Auschwitz-Birkenau

(3.21)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (5 z 7)

Muzeum Auschwitz, to...
Muzeum Auschwitz, to jedna z najlepszych muzeów w Polskie. Choć, miejsce to ma mroczną historię, to warto tu przyjść, choćby tylko po chwile zadumy. Znajdziemy tu pamiątki po byłych więzniach, i liczne doskonałe fotografię, ilustrujące dzieje tego miejsca, i historie, nieraz bardzo brutalne, i nie raz bardzo zagmatwane losy więźniów.

zarejestrowany-uzytkownik

07.11.2012

Placówka

Oświęcim, Więźniów Oświęcimia 20

Nie zgadzam się (0)
Być może ocenianie...
Być może ocenianie miejsca jakim jest Muzeum Aushwitz-Birkenau jest nie na miejscu, lecz pragnę o wyrozumiałość - nie oceniam tego co jest wystawione ani tym bardziej wydarzeń z tego miejsca. Moja ocena dotyczy organizacji muzeum. Do Muzeum wybieraliśmy się od dawna, padło na dzień dzisiejszy. Dotarliśmy ok godziny 16, więc ominęło nas na szczęście dostosowanie się do zasada wg której wejście do godziny 15 tylko z przewodnikiem. Dwójka studentów = 40zł więc byłby to dla nas łącznie z dojazdem spory wydatek. Wejście indywidualne po 15 jest bezpłatne a można także same dostosować tempo zwiedzania, oboje wcześniej w muzeum już byliśmy, więc tak naprawdę przewodnik nie jest nam niezbędny. Wystawa jest dobrze zorganizowana, oznaczony kierunek zwiedzana, tablice w trzech językach inforumjące o tym co aktualnie mamy przed sobą. Bardzo, jak dla mnie, podkreślającym podniosłość miejsca są tabliczki z prośba o uszanowanie historii tego miejsca, i zachowanie ciszy. Jak dla mnie całość jest dobrze zorganizowana, w muzeum czuć historię, wielu faktów historycznych można się dowiedzieć. Dzięki zestawom słuchawkowym przewodnicy nie muszą krzyczeć, co zdecydowanie w Muzeum Aushwitz-Birkenau byłoby nie na miejscu. Jedyny minus jest taki, że wstęp bezpłatny od godz 15 sprawia że po zwiedzeniu muzeum Aushwitz I niestety nie ma już czasu na zwiedzenie Birkenau i Aushwitz II (we wrześniu muzeum otwarte do godz 18)

Temporary

21.09.2012

Placówka

Oświęcim, Więźniów Oświęcimia 20

Nie zgadzam się (0)
Nie jest tani...
Nie jest tani wstęp do muzeum Auschwitz, zważywszy, że jest to namacalny dowód naszej historii 20 zł od osoby plus do tego opłata dla firmy obsługującej nagłośnienie 5 zł. Przyjechaliśmy tu z mężem – czasem robimy taką odskocznię od codzienności i dziś wybraliśmy się właśnie tutaj. Zakupiliśmy wejściówki w kasie i od godz. 12 -ej rozpoczęło się zwiedzanie. Obsługa pracowników muzeum na poziomie, a przynajmniej przewodnik Piotr, który oprowadzał naszą turę bardzo ciekawie mówił o tej tragicznej części naszej historii z czasów II wojny światowej, zachowując powagę jakiej wymaga to miejsce. Dało się odczuć, że jest to człowiek wielkiej wiedzy historycznej, dla którego to zajęcie jest powołaniem. Bardzo chętnie odpowiadał na zadane przeze mnie pytania, tylko na jedno nie znał odpowiedzi, dotyczyło ono faktu, że wśród wielu napisów w językach: polskim, angielskim i czasami też hebrajskim nie było napisów w języku niemieckim. Z naturalną skromnością stwierdził, że nie wie dlaczego tak jest i prawdę mówiąc nigdy się nad tym nie zastanawiał. To bardzo dobra postawa, cenię ludzi, którzy nie wymyślał na poczekaniu jakichś kwestii, historyjek, nie udają że coś wiedzą. Ubrany skromnie – kurtka, spodnie sweter, szalik osłaniający szyję. Mówił głosem spokojnym bez gestykulacji i „ubarwiania”, podzielił się posiadaną wiedzą w sposób ciekawy i absorbujący słuchaczy. Zwiedzanie trwało 2 godziny w Auschwitz i potem jeszcze przewieziono nas do Brzezinki na ok. godzinę. Choć uważam, że nie tani jest wstęp z przewodnikiem to jednak cena warta jest wiedzy jaką można tutaj uzyskać, choć dla mnie osobiście ta wiedza nie jest obca bo w tym miejscu byłam kilka razy i historia też nie jest mi obca, nigdy zresztą nie była. Miejsca w muzeum przygotowane do zwiedzania, posprzątane, zakaz palenia i spożywania pokarmów na terenie całego obiektu. Liczne wycieczki wielonarodowościowe – Niemcy, Francuzi, Anglicy, Włosi itd. Każdy z uczestników otrzymuje plakietkę w kolorze przypisanym do danego kraju, my mieliśmy w kolorze niebieskim, co pozwala na gromadzenie się przy przewodnikach oprowadzających w danym języku. To smutne miejsce i jednocześnie bardzo ciekawe, pewnie za jakiś czas znów tu przyjedziemy.

DORA_1

30.10.2011

Placówka

Oświęcim, Więźniów Oświęcimia 20

Nie zgadzam się (7)
Ta wycieczka nie...
Ta wycieczka nie należała do udanych. Ostatnio byliśmy tu 5 lat temu, też spontanicznie, bez planowania i wtedy wszystko było OK. Wiele zmieniło sie tu w kwestii organizacji. Ponieważ byliśmy tutaj nie raz, z historią jedno z nas też ma do czynienia więc oferta przewodnika dla nas nie była potrzebna, myśleliśmy że normalnie wejdziemy, pozwiedzamy, utrwalimy historię i po południu wrócimy.Tymczasem spotkała nas niemiła niespodzianka.Na miejscu okazało się, że wstęp bez przewodnika tylko od godz. 15-ej ( dochodzi jedenasta), niezależnie czy to wycieczka, czy zwiedzanie indywidualne i trzeba kupić bilet wstepu z przewodnikiem. To jeszcze nie tragedia, ostatecznie możemy kupić więc mąż stanął w kolejce a ja postanowiłam zorientować się w cenie aby nie doznać szoku przy kasie. Najpierw szukałam informacji na tablicach ale niestety nie była ona wyraźnie widoczna, potem zaczęłam się rozglądac za jakimś okienkiem informacyjnym, niestety tylko okienka kasowe, w końcu stanęłam z boku jednego okienka i zauważyłam, że bilety są w cenie 20 zł. Wróciłam do męża i zaczęliśmy się zastanawiać, bo w naszym przypadku zapłacić 40 zł, gdy nic w zasadzie nie jest nam tu obce to lekka przesada, gdybyśmy byli tu po raz pierwszy byłoby to uzasadnione, a nawet wskazane.Odebrałam taką organizację jak narzucanie mi oferty bez możliwości wyboru, zmuszanie mnie do płacenia-wręcz wyciąganie ode mnie pieniedzy. Widać nasze pamiątki narodowe już nie dla każdego dostepne. Niby 20 zł to tylko ok. 5 euro i dla zachodnich turystów to niewiele, ale nasze polskie realia nie mogą równać się z nimi. Gdy poszłam do toalety mąż znalazł cennik i okazało się, że 20 zł to bilet ulgowy, natomiast normalny to 25 zł.W tym momencie uznaliśmy, że nasza wycieczka to tylko weekend-przejażdżka. Zarządzajacy tym miejsce widać stawiają bardziej na biznes niż na dostepność do pamiątek narodowych.Gdybym przybyła tu z 2 dorastających dzieci to wejście kosztowałoby 100 zł, to blisko 1/10 najniższej krajowej - ilu ludzi w Polsce może sobie pozwolić na taki wypad jednorazowy ( plus koszty dojazdu i inne wycieczkowe)? Jak zauważyłam przybywający tutaj turyści to głównie goście zagraniczni, bardzo mało słychać mowy polskiej ( gdy poprzednio tutaj bylismy stosunek polaków i zagranicznych był porównywalny - mowa polska była "obecna", teraz "znikoma"). Jeśli chodzi o obsługę to pracownicy ubrani schludnie w kolorach biało niebieskich i czarnych z przypiętymi identyfikatorami ,kobiety z bardzo delikatnym makijażem (jak na powagę miejsca przystało),włosy upięte lub związane, władajacy językiem angielskim i niemieckim (takie słyszałam), być może innymi też, Wewnątrz budynku czysto, dostępne toalety, możliwość zakupu napoi, pamiątek.Widoczna informacja - zakaz palenia na terenie muzeum. Ścisk i tłok bardzo duży bo zwiedzających ogrom, głównie obcokrajowców.Szkoda,że takie zmiany tutaj zaszły i już nie można wejść normalnie po przyjeździe z możliwością wyboru opcji - przewodnik lub nie. Do 15-ej to za długo czekać, zwiedzanie obozu to zwykle 3-4 godziny (jak pamietam) więc opuściliśmy muzeum bez zwiedzania niestety i udaliśmy się w drogę powrotną.

DORA_1

25.06.2011

Placówka

Oświęcim, Więźniów Oświęcimia 20

Nie zgadzam się (3)
Przyjechaliśmy do muzeum....
Przyjechaliśmy do muzeum. Jeszcze na drodze spotkałam się z naganiaczami na parkingi. Byłam z rodziną nie mówiącą po polsku. Parkingowi dobrze porozumiewali się po angielsku i wytłumaczyli w tym języku zasady postoju. Przeszliśmy do wejścia głównego, gdzie tłoczyło się mnóstwo turystów. Po wejściu wpierw znajdowały się sklepiku, a potem dopiero kasy. Aby wejść do muzeum trzeba było ustawić się w potwornie długiej kolejce do dwóch kas. Dodam - TYLKO dwóch kas. Na taką ilość turystów dziennie to zdecydowanie za mało! Staliśmy w niej jakieś pół godziny. Nie zauważyłam, czy jest osobna kasa dka grup zorganizowanych, ale te może mają rezerwację. W pomieszczeniu było potwornie duszno. W końcu dotarliśmy do kasy. Tu również nie było problemów z językiem, jak zauważyłam przy innych zagranicznych turystach. Ja załatwiałam bilety. Spytałam, jak to wszystko działa, jak wchodzą grupy i jak odbywa się wizyta w Birkenau, bo to dosyć daleko. Młoda dziewczyna wytłumaczyła, że każda osoba indywiduwalna jest dobierana z innymi do jednej danej grupy językowej, a żeby się nie zgubić każda grupa dostaje nalepkę z innym kolorem, by łatwiej się odszukać. Do Birkenau odjeżdżają co 15 minut darmowe autobusy, a potem nimi też można wrócić tu z powrotem. Na osiem osób (w tym dwie z przewodnikiem nie polskojęzycznym) zapłaciliśmy blisko 200 złotych. Dodam, że ceny dla obcokrajowców są oczywiście wyższe. Dostaliśmy nalepki, a potem podeszliśmy do miejsca, gdzie rozdawano spejcalne słuchawki, w których można było słyszeć, co mówi przewodnik. Są dwa takie miejsca - jedno dla polskojęzycznych, drugie dla innych języków. Trzeba przy tym pokazać zakupiony bilet. Słuchawki są sporym udogodnieniem, bo grupa może sobe spokojnie oglądać muzeum, a nie stać przy przewodniku i słuchać go. Wszystko słyszy spokojnie w uszach, a i przewodnik nie musi krzyczeć w tłumie. Niestety organizację tworzenia grup z osób indywidualnych mają marną. O ile zagraniczni truryści łatwo mogą odnaleźć swoich przewodników (ci trzymają u góry tabliczkę z nazwą języka) i wejść przez dwie wąskie bramki na teren muzeum, tak o polskich turystach nikt nie pamięta. Żadnych tabliczek i nikt nic nie wie. Ne byliśmy jedyni. Znaleźliśmy kilka osób, które też szukały naszego przewodnika. Gdy już to się nam udało grupa była już przy pierwszym baraku, więc straciliśmy spory kawałek, a także najważniejszy, bo o bramie głównej :/ Tak się traktuje Polaków w ich własnym kraju. Na szczęście przewodniczka bardzo dobrze opowiadała. Tu nie mam jej nic do zarzucenia. Wszystko odmieniło się po wyjściu z muzeum Auschwitz, gdy mieliśmy przejechać do Birkenau. Tu przewodniczka zupełnie się nami nie interesowała. Każdy dojechał jak zdążył. Autobusy są okropne. Stare i duszno w nich ogromnie. Wstyd, by takimi przemieszczać zagranicznych turystów. W Birkenau rozpętała się nawałnica. Przewodniczka nie zważając na to powiedziała, że idzie oprowadzać. Kto chce, idzie z nią. Poszło chyba tylko pięć osób. Nie sprawdziła, czy dojechali wszyscy. Nie chciała też poczekać, aż deszcz przestanie padać. I za co zapłaciliśmy? Nie załatwiła nam nawet wejścia na wieżę, gdzie akurat deszcz nie padał, a jest to punkt obowiązkowy wycieczek. Zrezygnowaliśmy z tej części muzeum i wróciliśmy tu późnym popołudniem. Weszliśmy na teren obozu Birkenau na własną rękę i zwiedziliśmy go sobie sami.

zarejestrowany-uzytkownik

25.08.2010

Placówka

Oświęcim, Więźniów Oświęcimia 20

Nie zgadzam się (25)

Muzeum Auschwitz-Birkenau

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Muzeum Auschwitz-Birkenau?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Dobrze.
Bardzo dobrze.