Garmond Press

(3.57)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (6 z 10)

Sklep z prasą...
Sklep z prasą zlokalizowany w ciągu pawilonów handlowych, blisko przystanku autobusowego. Wchodzę po dwie konkretne rzeczy bilety i prasę. Maleńki sklepik, ale zdecydowałam się wejść bowiem u konkurencji kilka sklepików wcześniej była kolejka. Chwilkę czekam, Pani z obsługi rozmawia z kimś przez komórkę /rozmowa prywatna, słyszę do słuchawki: czekaj/ proszę o gazetę, bilety. Pani podaje, w ręce dalej trzyma telefon... nikłe zainteresowanie klientem. Nie rozglądam się za pozostałą prasą typu miesięczniki, kupię, ale nie w tym miejscu. Płacę odliczoną gotówką. O paragon się upominam,dostaję. Dziwny odruch odkładania paragonu koło kasy, gdy wartość zakupów nie jest wysoka już nie raz spotkałam. Nie zdążyłam wyjść jak pani wróciła do rozmowy telefonicznej. Była tym bardziej zaabsorbowana niż zajęciem, które miała wykonywać.

czystairlandia

23.08.2011

Placówka

Kraków, Miechowity 19

Nie zgadzam się (1)
Salon prasowy, do...
Salon prasowy, do którego zaszedłem, znajduje się w przejściu podziemnym dworca kolejowego w Krakowie. Jest jednym z pierwszych miejsc, odwiedzanych przez umęczonych podróżą koleją. Należy do grupy lokali, w których jakość jest bliżej nieokreślonym słowem, a w których stawia się na ilość, w tym oczywiście najważniejsze miejsce zajmuje ilość zarobionych pieniędzy. Świadczy o tym wiele faktów. Po pierwsze salon jest niezwykle mały. Trzech równocześnie przebywających w nim klientów tworzy duży tłok i niewygodną kolejkę – ostatnia osoba blokuje wyjście pierwszej, która odchodzi od kasy. Układ towaru jest nieczytelny. Prasa poukładana jest zdawałoby się dość swobodnie, w zależności od ilości egzemplarzy do ułożenia i aktualnie wolnego miejsca. Także inne produkty nie mają logicznego układu, może poza gumami do żucia, które leżą na specjalnym stojaku. Przy niektórych towarach brakuje cen. Moja wizyta w salonie była stosunkowo krótka – tak, jak zdaje się założono przy stawianiu stoiska. Kasjerka (lat 24 – 30 ) obsługująca kasę ograniczała swój kontakt z klientami do niezbędnego minimum - podania kwoty do zapłaty. Ubrana była podczas mojej wizyty w swobodny strój, bez plakietki z imieniem. Zadziwiło mnie specjalne pudełko na paragony, ustawione koło lasy, w którym regularnie lądowały wszystkie wydruki wychodzące z kasy. Pani nie pytała się nawet o to, czy klient chciałby może dostać paragon, a od razu po wydrukowaniu wrzucała je do swojego kartonika. Jedyne, czego nie można zarzucić salonowi, to czystości. Mimo bałaganu jakościowego na półkach salon wyglądał czysto. Posiadał dobre oświetlenie, umyte szyby zewnętrzne. I to wszystkie plusy jakie udało mi się dostrzec. Stąd niska ocena.

zarejestrowany-uzytkownik

19.11.2009

Placówka

Kraków, pl. Jana Nowaka-Jeziorańskiego 3

Nie zgadzam się (15)
Kiosk pod szyldem...
Kiosk pod szyldem GARMOND PRESS jest zlokalizowany w holu głównym dworca Zachodniego w Warszawie. Pomimo późnej stosukowo pory jest czynny. Bardzo mnie to cieszy bo mam nadzieję na zakup kolejnego tomu sagi która ukazuję się co tydzień w środy. Okienko przez które odbywa się obsługa jest spore i nie trzeba się schylać. Pan tam siedzący ogląda coś w telewizorze. Gdy podchodzę i pytam się o książkę Pan przerywa oglądanie i stwierdza że nie wie czy coś takiego jest ale każe mi zobaczyć wystawę na drzwiach czy tam tego nie zobaczę, jednocześnie gestem ręki wskazuje kierunek w którą stronę mam iść. Obchodzę budkę z prawej strony i szybko się orientuję że to czego szukam jest. Wracam więc do okienka i informuję że saga jest na wystawie. Sprzedawca prosi abym mu palcem wskazała gdzie ją widzę. Gdy już ją oboje namierzamy, Pan bierze ją i wraca do okienka przy czym z rozbrajającą szczerością stwierdza że ze swojej strony nie widzi tego co jest wystawione a wszystko z jego strony wygląda podobnie. Nie do końca się z tym zgadzam i myślę że na taki problem znalazła by się rada, ale nie moja to rola organizować komuś pracę. Najważniejsze że mam co czytać wracając i jadąc do swojej pracy.

zarejestrowany-uzytkownik

05.10.2009

Placówka

Warszawa, Jerozolimskie 144

Nie zgadzam się (24)
Weszłam do najbliższego...
Weszłam do najbliższego kiosku by kupić książkę która jest wydawana cyklicznie co środę (Saga o Ludziach ze Złotej Góry, tom 31-Zemsta) . Po lewej stronie stroi płaski kieszonkowy regał specjalne przystosowany do ekspozycji prasy i właśnie książek. Od razu widzę że jest pozycja której szukam tak więc schylam się by ją wziąć, a następnie podchodzę do kasy. Chciałam się upewnić że jest to numer tomu o który mi chodzi, tak więc pytam się sprzedawcy czy jest to ostatni numer który ukazał się na rynku. W odpowiedzi otrzymuję stwierdzeni że chyba tak. Wcale nie usatysfakcjonowana z takiej odpowiedzi mimo wszystko decyduję się na zakup. Podaję sprzedawcy banknot 50 zł na co On ,,ojej nie ma Pani drobniej” Przecząco kręcę głową. Zostaje mi wydana reszta. Chowam książkę do torebki i mówię- dziękuję ,dowidzenia na co pracownik odpowiada mi tymi sami słowami. Nie dostaję paragonu, ponieważ zaraz po jego wydrukowaniu Pani gniecie w kulkę i wyrzuca do kosza po ladą.

zarejestrowany-uzytkownik

15.09.2009

Placówka

Warszawa, Grochowska 168 B

Nie zgadzam się (18)
Udałem się w...
Udałem się w celu nabycia cygaretek i cukierków Tic Tac. Zapytałem czy są cygaretki, pani ekspednietka zoobrazowała mi ofertę saloniku przedstawiając pokrótce ceny. Wybrałem 3 sztuki po 1 PLN smakowe oraz opakowanie miętowych Tic Taców. Pani podsumowała zakupy, pobrała ode mnie należność, podziękowała i pożegnała się. Dodam, że przez cały czas podtrzymywała atmosferę miłego wrażenia z zakupów pogodnym nastawieniem (plus za otwartość do Klienta).

Marcin_143

26.03.2009

Placówka

Łódź, Inflancka 45

Nie zgadzam się (32)
Zaszedłem w celu...
Zaszedłem w celu zakupienia paczki papierosów do saloniku prasowego. Byłem z pieskiem, więc najpierw zapytałem czy moge wejść z czworonogiem na teren placówki; ekspedientka odparła twierdząco. Wszedłęm z moim psem do środka, poprosiłem o paczkę Next Menthol, uiściłem opłatę (6,75 PLN), podziękowałem i wyszedłem ze sklepiku.

Marcin_143

29.12.2008

Placówka

Nie zgadzam się (20)

Garmond Press

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Garmond Press?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Bardzo źle.
Bardzo źle.