VW Wojtanowicz

(0.75)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (2 z 2)

Cel wizyty w...
Cel wizyty w serwisie:Ustalenie przyczyny wysokiego spalania i naprawa usterki w samochodzieInformacja wstępnaW tygodniu poprzedzającym moją wizytę w serwisie stwierdziłam, że mój samochód zużywa znacznie więcej paliwa niż zazwyczaj tzn. wg. wskazań komputera było to 23 litry na 100 km. Zaobserwowałam również, że z rury wydechowej wydziela się sadza. W garażu na podłodze pod rurą wydechową regularnie tworzył się nalot z sadzy.OpisPo przyjeźżdzie do serwisu samochodowego zostałam poinformowana, że w celu naprawy samochodu powinnam go zostawić i gdy zostanie on naprawiony to zostanę o tym niezwłocznie poinformowana. Jeszcze tego samego dnia otrzymałam informację, że mogę się zgłosić po samochód i że wszystkie usterki zostałye naprawione. W dniu następnym odebrałam samochód, płacąc za wykonaną usługę.Wciągu najbliższego kolejnego tygodnia stwierdziłam, że problem nie został usunięty, więc ponownie wróciłam do serwisu, umawiając kolejną następną wizytę. Zgłosiłam się w umówionym wcześniej dniu. Okazało się, że nie mogę zostać przyjęta, z powodu nieobecności diagnosty. Serwisant poinformował mnie również, że wskazania komputera nie są dla serwisu żadną wiążącą informacją (pomimo, że za pierwszym razem przyjęcie do serwisu nastąpiło właśnie na podstawie tych wskazań !) i jeśli chcę zostawić samochód w serwisie muszę bardzo dokładnie określić, ile spala mój samochód. Mam to zrobić tankując do pełna i przejechać po mieście 100 km, dotankować znów zatankować do pełna, po czym zadzwonić do niego serwisu w celu umówienia się na kolejną wizytę w serwisie. Zgodnie z umową zadzwoniłam przekazując informację o spalaniu i prosząc o wyznaczenie terminu wizyty. Poinformowano mnie, że ktoś do mnie w tej sprawie oddzwoni. Nadal czekam na telefon z serwisu. Tymczasem mój samochód spala nadal 23 litry na 100 km a w rurze jest sadza.WniosekJako stały klient serwisu Wojtanowicz serwisujący tam swój samochód od kilku lat, jestem mocno zawiedziona jakością obsługi. Ponad miesiąc starań o naprawę samochodu nie przyniósł oczekiwanych skutków. Samochód, pomimo zapłaconej usługi, wymaga cały czas naprawy. Natomiast duże spalanie benzyny jest dodatkowym obciążeniem finansowym. Uważam również, że powinnam zostać wcześniej poinformowana o tym, że diagnosty w danym dniu nie będzie. Reasumując – zostałam potraktowana jak natręt, a w zachowaniu serwisanta dało się odczuć arogancję i próbę przekonania mnie wbrew faktom, że z samochodem wszystko jest w porządku. Aktualnie poszukuję innego, mniej „autoryzowanego” serwisu, w którym celem jest obsługa klienta a nie „spychologia”.Inne obserwacje:Placówka czysta. Przed serwisem znajduje się wygodny parking. W poczekalni serwisu znajdują się wygodne krzesła w ilości wystarczającej dla wszystkich oczekujących na naprawę samochodu. Jeszcze do niedawna znajdował się ekspres do kawy, co pozwalało na zabicie odrobiny czasu. W przypadku dłuższego oczekiwania na naprawę przydałaby się prasa.

zarejestrowany-uzytkownik

12.03.2012

Placówka

Wrocław, Strachowskiego 21-25

Nie zgadzam się (0)
Jakis czas temu...
Jakis czas temu wymieniałem xenon w aucie. Zadzwonilem do serwisu VW - po godzinnej próbie dodzwonienia się do serwisu, wsiadłem w auo i pojechałem na zywioł. Auto zaparkowałem przy wejsciu do serwisu. Wczodzę..ludzi czekających na przyjęcie - 7osób, a serwisantów na 5 przygotowanych stanowisk serwisowych, aż jeden! Na przyjęcie do serwisu czekałem 23 minut z zegarkiem w ręku. Serwisant przyjmujacy moje zgłoszenie był nieuprzejmy, opryskliwy i przemądrzały-beszczelnie powiedział, że on ma czas a ja muszę czekać i nie interesuje go to, że się spieszę itd. Zapytał gdzie auto, pokazałem, że stoi tu za szybą i koniec "przemiłej rozmowy" . Naprawa miała trwac 30 minut-siadłem z gazetą, włączyłem stoper i czekam obserwując moje zaparkowane autko, czy ktoś wkońcu się nim zajmie. Serwisan wyszedł z serwisu, poszedł do mechaników na halę i nie było go ponad 18minut. Po upływie 40 minut, pytam "uprzejmego" Pana co z moja naprawą i dlaczego nawet nikt nie zabrał auta do mechaników-na to otrzymuje odpowiedz, ze Pan nie ma czasu go tam zawiesc, a z reszta żaden mechanik nie chce się narazie bawić z wymianą żarówki xenonowej-mają powazniejsze naprawy niz moja żarówka. Wściekłem się..patrzę a na ścianie jest karteczka z numerem telefonu do kierownika serwisu, wiec bez zastanowienia dzwonie i...głuchy telefon, nikt nie odbiera, a po 7 sygnałach włącza się sekretarka z informacją, że skrzynka jest juz pełna i nie mogę nagrac wiadomosci ;/. Niewiele myslac zostawiłem auto i wróciłem do pracy-przesiedzialem i zmarnowalem 2 godziny czasu w poczekalni serwisowej, patrzac jak moje autko dumnie stoi tam gdzie je postawilem.Wieczorem telefon z VW, że auto zrobione - auto odebrałem po 6 godzinach. UWAGA !! Najgorszy serwis VW we Wrocławiu!! Naciągają i olewają klientów! Aha i jeszcze ciekawostka odnoscnie kierownika serwisu. Po 6 dniach od zdarzenia, nagle dzwoni mi telefon - przedstawia sie kierownik serwisu VW i mowi ze oddzwania bo probowalem sie z nim skontaktowac. Dobre co ? Gość zadzwonił po 6dniach wciskajac mi kit, ze dzwonilem przed chwila do niego. ODRADZAM !!

MaciaSS

06.02.2012

Placówka

Wrocław, Strachowskiego 21-25

Nie zgadzam się (1)

VW Wojtanowicz

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż VW Wojtanowicz?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Cel wizyty w...
Cel wizyty w serwisie:Ustalenie przyczyny wysokiego spalania i naprawa usterki w samochodzieInformacja wstępnaW tygodniu poprzedzającym moją wizytę w serwisie stwierdziłam, że mój samochód zużywa znacznie więcej paliwa niż zazwyczaj tzn. wg. wskazań komputera było to 23 litry na 100 km. Zaobserwowałam również, że z rury wydechowej wydziela się sadza. W garażu na podłodze pod rurą wydechową regularnie tworzył się nalot z sadzy.OpisPo przyjeźżdzie do serwisu samochodowego zostałam poinformowana, że w celu naprawy samochodu powinnam go zostawić i gdy zostanie on naprawiony to zostanę o tym niezwłocznie poinformowana. Jeszcze tego samego dnia otrzymałam informację, że mogę się zgłosić po samochód i że wszystkie usterki zostałye naprawione. W dniu następnym odebrałam samochód, płacąc za wykonaną usługę.Wciągu najbliższego kolejnego tygodnia stwierdziłam, że problem nie został usunięty, więc ponownie wróciłam do serwisu, umawiając kolejną następną wizytę. Zgłosiłam się w umówionym wcześniej dniu. Okazało się, że nie mogę zostać przyjęta, z powodu nieobecności diagnosty. Serwisant poinformował mnie również, że wskazania komputera nie są dla serwisu żadną wiążącą informacją (pomimo, że za pierwszym razem przyjęcie do serwisu nastąpiło właśnie na podstawie tych wskazań !) i jeśli chcę zostawić samochód w serwisie muszę bardzo dokładnie określić, ile spala mój samochód. Mam to zrobić tankując do pełna i przejechać po mieście 100 km, dotankować znów zatankować do pełna, po czym zadzwonić do niego serwisu w celu umówienia się na kolejną wizytę w serwisie. Zgodnie z umową zadzwoniłam przekazując informację o spalaniu i prosząc o wyznaczenie terminu wizyty. Poinformowano mnie, że ktoś do mnie w tej sprawie oddzwoni. Nadal czekam na telefon z serwisu. Tymczasem mój samochód spala nadal 23 litry na 100 km a w rurze jest sadza.WniosekJako stały klient serwisu Wojtanowicz serwisujący tam swój samochód od kilku lat, jestem mocno zawiedziona jakością obsługi. Ponad miesiąc starań o naprawę samochodu nie przyniósł oczekiwanych skutków. Samochód, pomimo zapłaconej usługi, wymaga cały czas naprawy. Natomiast duże spalanie benzyny jest dodatkowym obciążeniem finansowym. Uważam również, że powinnam zostać wcześniej poinformowana o tym, że diagnosty w danym dniu nie będzie. Reasumując – zostałam potraktowana jak natręt, a w zachowaniu serwisanta dało się odczuć arogancję i próbę przekonania mnie wbrew faktom, że z samochodem wszystko jest w porządku. Aktualnie poszukuję innego, mniej „autoryzowanego” serwisu, w którym celem jest obsługa klienta a nie „spychologia”.Inne obserwacje:Placówka czysta. Przed serwisem znajduje się wygodny parking. W poczekalni serwisu znajdują się wygodne krzesła w ilości wystarczającej dla wszystkich oczekujących na naprawę samochodu. Jeszcze do niedawna znajdował się ekspres do kawy, co pozwalało na zabicie odrobiny czasu. W przypadku dłuższego oczekiwania na naprawę przydałaby się prasa.