Vilano Ristorante

(4.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (2 z 2)

Zacznę od wystroju,...
Zacznę od wystroju, robi on zdecydowanie najlepsze wrażenie. Kuchnia otwarta, co stało się ostatnio bardzo popularne w warszawskich restauracjach, ale w tym przypadku dobrze wkomponowana w surowe nowoczesne wnętrze, a dodatki otaczające kucharzy w postaci sezonowych warzyw i świeżych ziół tworzą fajny efekt po wejściu do lokalu. Jeśli chodzi o jedzenie, sprawa staje się bardziej skomplikowana. Wraz z moim mężczyzną dość długo nie mogliśmy się zdecydować jakie danie wybrać, ponieważ karta jest stosunkowo długa (wraz z kartą dań sezonowych oraz menu dnia), a wszystkie nazwy niezwykle zachęcające. Po krótkim zastanowieniu na początek wybrałam rosół z tortellini nadziewanymi polędwicą wołową, a towarzysz - carpaccio wołowe z grillowaną dynią. Jedno i drugie danie było dobre, ale żadne nie porwało na tyle żeby dla nich wracać. Kolejnym wyborem była pizza z kindziukiem i dojrzewającym serem owczym oraz eskalopki cielęce z szynką parmeńską. Jeśli chodzi o pizzę wyczuwalny był jedynie sos pomidorowy, a jak na pizzę za tą cenę oczekiwałabym czegoś więcej. Eskalopki natomiast okazały się rewelacją wieczoru jeśli chodzi o smak. Dla niego warto wrócić, ale następnym razem zamówimy dwie porcje, gdyż po jednej chyba nawet dziecko wyszłoby z pustym brzuchem. Na deser creme brulee - bardzo dobry. Wino - Malbec - 56 zł za butelkę i to jedyna odpowiednia cena w tym miejscu. Wino bardzo nam smakowało, jedzenie w większość również, ale ceny są kompletnie nieadekwatne do oferowanych potraw. Obsługa pozostawia niestety wiele do życzenia. Oczywiście kelnerka była miła, "dbała" o stolik, ale nie potrafiła polecić żadnej potrawy ani wina. Do tego (niestety, muszę wspomnieć), toaleta pozostawia wiele do życzenia (strasznie brudno!) - tego typu restauracji to po prostu nie przystoi. Ogólnie polecam, pewnie czasem wrócę z racji bliskości miejsca zamieszkania, ale za tą cenę można naprawdę zjeść dużo lepiej, a takie jedzenie dostać w Warszawie w dużo lepszej cenie.

Izabela_575

02.12.2011

Placówka

Warszawa, Kazachska 1

Nie zgadzam się (2)
Jest to jeden...
Jest to jeden z ciekawszych punktów na gastronomicznej mapie warszawskiego Wilanowa. Restauracja proponuje naprawdę dobre włoskie jedzenie, po cenach proporcjonalnych do jakości podawanych produktów. Polecam makarony, a także creme brulee, o rzadko spotykanej, należytej konsystencji. Bardzo podoba mi się także nowoczesny wystrój, w którym każdy element wygląda na bardzo przemyślany. Zostaliśmy obsłużeni w bardzo kulturalny, rzetelny sposób. Nie czekaliśmy długo na podanie potraw. Obsługa wyglądała profesjonalnie, i tak też się zachowywała. Jest to miejsce, do którego z pewnością warto wracać. Polecam!

Joanna_1925

11.11.2011

Placówka

Warszawa, Kazachska 1

Nie zgadzam się (2)

Vilano Ristorante

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Vilano Ristorante?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Zacznę od wystroju,...
Zacznę od wystroju, robi on zdecydowanie najlepsze wrażenie. Kuchnia otwarta, co stało się ostatnio bardzo popularne w warszawskich restauracjach, ale w tym przypadku dobrze wkomponowana w surowe nowoczesne wnętrze, a dodatki otaczające kucharzy w postaci sezonowych warzyw i świeżych ziół tworzą fajny efekt po wejściu do lokalu. Jeśli chodzi o jedzenie, sprawa staje się bardziej skomplikowana. Wraz z moim mężczyzną dość długo nie mogliśmy się zdecydować jakie danie wybrać, ponieważ karta jest stosunkowo długa (wraz z kartą dań sezonowych oraz menu dnia), a wszystkie nazwy niezwykle zachęcające. Po krótkim zastanowieniu na początek wybrałam rosół z tortellini nadziewanymi polędwicą wołową, a towarzysz - carpaccio wołowe z grillowaną dynią. Jedno i drugie danie było dobre, ale żadne nie porwało na tyle żeby dla nich wracać. Kolejnym wyborem była pizza z kindziukiem i dojrzewającym serem owczym oraz eskalopki cielęce z szynką parmeńską. Jeśli chodzi o pizzę wyczuwalny był jedynie sos pomidorowy, a jak na pizzę za tą cenę oczekiwałabym czegoś więcej. Eskalopki natomiast okazały się rewelacją wieczoru jeśli chodzi o smak. Dla niego warto wrócić, ale następnym razem zamówimy dwie porcje, gdyż po jednej chyba nawet dziecko wyszłoby z pustym brzuchem. Na deser creme brulee - bardzo dobry. Wino - Malbec - 56 zł za butelkę i to jedyna odpowiednia cena w tym miejscu. Wino bardzo nam smakowało, jedzenie w większość również, ale ceny są kompletnie nieadekwatne do oferowanych potraw. Obsługa pozostawia niestety wiele do życzenia. Oczywiście kelnerka była miła, "dbała" o stolik, ale nie potrafiła polecić żadnej potrawy ani wina. Do tego (niestety, muszę wspomnieć), toaleta pozostawia wiele do życzenia (strasznie brudno!) - tego typu restauracji to po prostu nie przystoi. Ogólnie polecam, pewnie czasem wrócę z racji bliskości miejsca zamieszkania, ale za tą cenę można naprawdę zjeść dużo lepiej, a takie jedzenie dostać w Warszawie w dużo lepszej cenie.