Wynajem pokoi Wanda Mrajska-Bomke i Jarosław Mrajski

(1.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (9 z 31)

Tragedia. Uciekliśmy po...
Tragedia. Uciekliśmy po 1 nocy. Cudem znaleźliśmy inne pokoje. Jest bardzo brudno.

Niezweryfikowany Klient_jKH0

15.01.2022

Kontakt online

Nie zgadzam się (3)
TRAGEDIA!!!
TRAGEDIA!!!

niezalogowany-uzytkownik

31.08.2021

Kontakt online

Nie zgadzam się (0)
zamówione miałam mieszkanie...
zamówione miałam mieszkanie 2 pokoje dwu osobowe przy drodze okazało się że takie nie istnieje w końcu dostaliśmy na dole stary domek z niby dwoma pokojami, maleńką kuchnią i łazienką i oczywiście wilgocią. W kuchni działał jeden palnik, a kuchnię można było używać na zmianę z czajnikiem, gdyż był tylko jeden kontakt. Przez ścianę słychać było każde słowo z sąsiedniego mieszkania. W opisie jest plac zabaw dla dzieci, ale w takim stanie że strach na niego dzieci wypuścić i basen oczywiście bez wody. Pomostem nad zalew strach iść, całość zabudowana tak aby pomieścić dużo ludzi. Generalnie wszystko kwalifikuje się do remontu, którego chyba nie było od PRLu, ale właściciele budują następne domki nawet w niedzielę hałasując wiertarkami bo z tego będą pieniądze. Mają BARDZO dobrego fotografa, który umiejętnie zrobił super zdjęcia zachęcajace do przejazdu. Na szczęście trafiliśmy na dobrą pogodę bo inaczej trzeba by było zmienić lokal.

Niezweryfikowany Klient_GDeF

13.08.2020

Placówka

Piaski, ul. Piaskowa 62

Nie zgadzam się (0)
Wiele razy spędzałam...
Wiele razy spędzałam urlop na Piaskowej 62 w Piaskach u Pani Wandy. Info., zamieszczone wcześniej, sprowokowało mnie do wyrażenia mojej opinii i opisania moich wrażeń z pobytu w tym niezwykłym miejscu.. Pani, która zamieściła wspomnianą notatkę miała chyba trudny okres w życiu . Przychodzi mi na myśl cytat z piosenki :,,wypiła za dużo czy zjadła za mało''. Szanowna Pani - w szpilkach -to do Sopotu - jak mawia sama właścicielka. Tam nie będzie się Szanowna Pani targować, o obniżkę uzgodnionych wcześniej należności, po zakończeniu turnusu. Rada na przyszłość : zrezygnować już po pierwszym dniu pobytu. Ostatnio, w internecie, pokazano pierwszy na świecie wieżowiec wybudowany poziomo na dachach wielkomiejskich drapaczy chmur. Mam wrażenie, że amerykański architekt, który zaprojektował ten obiekt, ,, jak nic" wcześniej odwiedził ,,odlotowe" miejsce Pani Wandy i skopiował Jej pomysł. Z niekłamaną zazdrością podziwiałam tarasowe konstrukcje zastosowane dzięki kreatywności p. Wandy Wyprzedzają wizję wcześniej wspomnianego architekta - trzeba to zobaczyć. Usytuowanie tego miejsca jest jedyne w swoim rodzaju- z jednej strony posesja przylega bezpośrednio do nabrzeża zalewu - z drugiej, rozciąga się przepiękny las przez który przechodzi się kilkaset metrów, by dotrzeć do najpiękniejszej, złocistej, cichej plaży - bez tumultu i tłoku modnych miejsc. - trzeba to przeżyć. Ciekawostką jest fakt, ze jest to najdalej wysunięta na wschód miejscowość Unii Europejskiej na Mierzei Wiślanej. Do granicy z Rosja - plażą - jest ok. 2 km - warto je przejść i zrobić sobie zdjęcie na tle ogromnej tablicy informującej o tym. Poza tym, w moich zmysłach nadal trwa widok nieprzebranej ilości różnorodnych kwiatów w donicach z rozmysłem zasadzanych i pieczołowicie pielęgnowanych każdego roku - to miły obrazek którym warto się nacieszyć. We wspomnianym apartamencie przy recepcji, w 2018 r. , mieszkała Babcia - lekarka z dwójką wnucząt. Jak przypuszczam była usatysfakcjonowana, skoro zarezerwowała to samo lokum na następny rok. Wiem, ze różni ludzie mają różny, swój własny pogląd i opinie na te same sprawy, okoliczności, zdarzenia. Ważne, by w tym miejscu, gdzie oceniamy cudze dokonania, były one obiektywne, a nie tworzone pod wpływem negatywnych emocji spowodowanych np. złością, bo nie obniżono opłaty za pobyt. Przyszłe wakacje planuję ,, Na Piaskach". Spotkam tych samych ludzi, którzy tu spędzają czas od wielu lat. Będziemy się świetnie bawić i cieszyć, że nasze dzieci i wnuki ,,szaleją". Swój wielokrotny pobyt wspominam z przyjemnością i chętnie tam pojadę znowu . Tam nawet rzadziej pada.. W okolicy leje, a tam słońce.

Niezweryfikowany Klient_avuk

17.11.2019

Placówka

Nie zgadzam się (3)
W 2019 roku...
W 2019 roku prowizoryczne, pięćdziesięcioletnie już pokoje śmierdzą grzybem i kloaką, mimo, że ubikacja jest czysta. I mimo, że jest zamknięta klapa ubikacji, i drzwi do łazienki są też zamknięte. właścicielka nie uprzedziła mnie przy rezerwacji telefonicznej, że ma zamiar zakwaterować mnie w zagrzybionym pokoju (tuż przy recepcji). Po nieprzespanej nocy pachnącej grzybem rano proszę o zmianę kwatery. Dostaję wybór paru kwater na pierwszym piętrze. Na pierwszy rzut oka wyglądają ok. Biorę drugą obejrzaną. Jak tylko zaczynam używać łazienki, zaczyna się ulatniać zapach zaniedbanej sławojki. Nie wiem, czy tak jest ze wszystkimi pokojami. Nie mam możliwości sprawdzenia, bo o dziwo większość kwater jest zajęta. Do Piasków przyjeżdżam od ładnych paru lat, a każdym razem w inne miejsce, wszystkie dotychczasowe wynajmowane kwatery były bez zarzutu, czyli czyste i schludne. Jestem z tych, co rezerwują na ostatnią chwilę, dlatego niestety w tym roku nie udało mi się znaleźć nic, prócz tych "kwater". Myślałam, że cena, jaką zaproponowała jest adekwatna do jakości, w końcu w zasadzie wszędzie w Piaskach ceny są podobne. Moim zdaniem pokój, a raczej "apartament" z zapachem kloacznym nie powinien być w ogóle oferowany gościom, podobnie jak zagrzybiony pokój przy recepcji. Do właścicielki taki argument zdaje się nie docierać. Jej zdaniem oferowanie klientowi noclegu w zagrzybionym pokoju jest ok. Druga sprawa to stare meble, szczególnie kanapy, strupieszałe i rozpadające się. "Łoże małżeńskie", które natychmiast wraz z mężem rozebraliśmy na części i wystawiliśmy na "taras". Dwie metalowe ramy, na których leżą płyty pilśniowe, które kiedyś były półkami w już nieużywanych szafkach. Około pięciu takich płyt na jedną ramę łóżkową, na tym leży siennik podobny do tych ze Stutthofu, bo raczej nie można tego nazwać materacem. Wszystko przykryte jakimiś starymi szmatami narzutami. W "apartamencie" prócz tego łoża były jeszcze dwa kanapotapczany, jeden nadający się do spania (na tym postanowiliśmy spać), a jeden rozpadający się (używany jako składowisko walizek). Być może właścicielka nie zdaje sobie sprawy tego, że istnieje internet, gdzie można napisać opinię o jej pokojach. Ona zdaje się żyć w innym świecie. Pozostają twarde negocjacje dużej obniżki cenowej, z powołaniem się na wszystkie istniejące przepisy o reklamacjach turystycznych, jeżeli ktoś już nieopatrznie zapłacił 30% zaliczki przelewem na konto. Niestety w sierpniu nie ma wolnych miejsc nawet w wypasionym hotelu o pretensjonalnej nazwie The Four Winds, więc pozostaje wąchać w nocy kloaczny zapach, albo po prostu skrócić urlop. Pewnie to ze względu na to wszystko w internecie próżno szukać zdjęć pokojów, są tylko zdjęcia placu zabaw i romantycznego pomostu dla zakochanych i rybaków. Oczywiście umiejscowienie tego "domu" jest bardzo dobre, szkoda tylko, że postanowiono wybudować na tej działce coś tak okropnego. Podobne widoki na Frombork i zalew mają wszystkie inne domy leżące w tej samej linii przy ulicy Piaskowej, w których mieszkałam w poprzednich latach. Pokoje na parterze domu, z wejściem od strony lasu, wyglądają jak nory, bo w ogóle nie mają okien, i są zlokalizowane po stronie zachodniej, więc jest tam ciemno przez cały dzień. (dane osobowe usunięte przez administratora - RODO)

Niezweryfikowany Klient_uWi3

05.08.2019

Placówka

Piaski, ul. Piaskowa 62

Nie zgadzam się (0)
Bywam tam co...
Bywam tam co roku i niema w piaskach takiego miejsca jak tam. Bardzo spokojne miejsce i piękne widoki,niema tłoku jak w innych miejscach,tylko zależy komu standard najważniejsz, ale w każdym pokoju jest łazienką i telewizor i lodówka plac zabaw dla dzieci.Każdy może grylować na świeżym powietrzu.Ciepłą wodą jest ale czasem brak ciśnienia dlatego że więcej osób jednym czasie kożysta.poza tym tkwiła atmosfera i czuję się wypoczęty

Niezweryfikowany Klient_6dVM

12.03.2019

Placówka

Piaski, ul. Piaskowa 62

Nie zgadzam się (0)
Kto był w...
Kto był w Piaskach chociaż raz, z pewnością natknął się na "siedlisko" Pani Wandy. Czy warto tam spędzić urlop? Powiem tak - zajeżdżam do Piasków regularnie od 10 lat, klnę "ośrodek" Pani Wandy w żywy kamień i... wracam tam regularnie. Miejsce jest mocno specyficzne. Dla rodzin z dzieciakami - w sam raz. Dla szukających cichej przystani - wręcz przeciwnie. Dla amatorów przesiadywania na tarasie z piwkiem w ręku i widokiem na zalew - jak najbardziej. Dla szukających mocnych wrażeń "młodych wilków" - z pewnością nie...Standard pokoi i łazienek jest mocno... PRL-owy. Niby odnowione, niby ładne, ale z bliska tandeta łatana prowizorką. Zresztą cały ten "ośrodek" to jest jedna wielka prowizorka, poczynając od pomostu (wreszcie wyremontowanego), poprzez "parking" w środku podwórza, na instalacjach elektrycznych i wodno-kanalizacyjnych kończąc... Brak ciepłej wody, albo jej minimalne ciśnienie to norma i nie ma co liczyć, że to się poprawi, dopóki właścicielka nie zainwestuje w porządną infrastrukturę, na co się raczej nie zanosi...Co ratuje to miejsce? Wymieniłbym trzy atuty: lokalizacja, atmosfera i... pomost.Lokalizacja nad samym zalewem daje piękny widok w czasie dnia i nocy, w pogodę i niepogodę. Daje też mnóstwo komarów, ale to jest norma w takim miejscu. Spacerek przez las nad morze, do sklepu, do kawiarni, do portu czy restauracji nie zajmuje więcej niż 15 minut. Do rosyjskiej granicy jest 3.5 km, można iść plażą, a wracać lasem - jak kto woli. W razie czego można podjechać 11 km do Krynicy i "zachłysnąć" się "metropolią"Atmosfera: rodzinna, pełna spokoju (pod warunkiem, że syn Pani Wandy nie dokonuje właśnie jakichś remontów lub budów w trakcie sezonu - jest to dla mnie po prostu niezrozumiałe...), zrozumienia potrzeb dzieciaków... Dzięki temu rodzice mają święty spokój, a latorośle niezapomniane wakacje. Moi dwaj synowie (10- i 14-letni) na hasło "morze" reagują "Piaski". Tylko tam im się podobało, a jeździliśmy w różne miejsca.Pomost - chyba jedyny w tej okolicy pomost prowadzący bezpośrednio nad zalew. Świetny dla kochanków (przetestowane! ;), wędkarzy, spragnionych kąpieli, czy też po prostu spaceru i gapienia się na wodę... Ostatnio wyremontowany, więc mniej niebezpieczny niż wcześniej (łamiąca się pod nogami deska nie była wyjątkiem).Podsumowując - jeżeli masz dzieciaki i chcesz im zapewnić fajne wakacje, w miejscowości, która nie jest kurortem, lecz emanuje spokojem, ma puste plaże, a jednocześnie gotów jesteś zapłacić raczej za "miejsce" niż za warunki, to przyjeżdżaj. Jeżeli oczekujesz porządnego standardu, ciepłej wody w kranie, ciszy, albo odwrotnie szalonych imprez do trzeciej nad ranem - zrezygnuj.Nie mogę powiedzieć "polecam", bo przy tak pełnym sprzeczności opisie trudno to zrobić. Piaski muszą przekonać do siebie, wtedy to, gdzie się zakwaterujesz nie ma większego znaczenia... Spróbujcie sami...i wróćcie. Albo nie.P.S. Niezapomnianym przeżyciem jest spotkanie Pana Romana, fana Powstania Warszawskiego, właściciela długich włosów i brody, miłośnika i wytwórcę pysznego bimbru i grillowanych ryb. Szukajcie w okolicach parkingu płatnego przy plaży.Datę obsługi wpisałem 1.04.2015, ze względu na wymagania strony, ale byłem tam ostatnio w sierpniu 2013, jadę ponownie w lipcu tego roku.

Wedymin

08.06.2015

Kontakt online

Nie zgadzam się (2)
potwierdzamy poprzedni komentarz...
potwierdzamy poprzedni komentarz - spędziliśmy u pani Mrajskiej dwa tygodnie i przez czały ten czas ciągle było słychać wiertarki, kucie i pukanie. Zawsze po powrocie z plaży był problem z ciepłą wodą - tzn. leciała tylko zimna, a ciepła od czasu do czasu. Mamy również pewne zastrzeżenia co do placu zabaw robionego od strony zalewu - cały ten teren był odzyskiwany od przyrody poprzez zasypywanie grząskiego gruntu śmieciami a następnie ziemią - co często wychodziło na jaw gdy w ziemi grzebały dziki. Byliśmy świadkami gdy ludzie przyjeżdżający na wakacje dostawali inne pokoje/kwatery niż zamówili - po prostu włascicielka przyjmowała wszystkich jak leci aby zawsze mieć komplet.

zarejestrowany-uzytkownik

19.03.2011

Placówka

Nie zgadzam się (1)
W miniony weekend...
W miniony weekend spędziłem w tym miejscu trzy noce. Po pierwsze, dostałem inny pokój niż zamawiałem-miała być świeżo wyremontowana 3ka, a dostałem stara 4kę, a cena pozostała ta sama. Po drugie, od godziny ósmej rano-nawet w sobotę i niedzielę- prowadzono jakieś prace remontowe lub budowlane przy użyciu wiertarki, młotka i innych narzędzi. Po trzecie, właścicielka miała swoje "stanowisko dowodzenia" zaraz obok moich drzwi, a jej donośny, piskliwy głos, rozmowy z córką i wnukami nie były tym czego oczekiwałem z samego rana. Kolejną sprawą jest obecność dużej ilości małych dzieci, ale to już inna sprawa bo innych gości się nie wybiera. Jednej nocy po powrocie z restauracji (ok godziny 2-3 w nocy) pani właścicielka strasznie na nas nakrzyczała, że hałasujemy choć nie było to prawdą gdyż staraliśmy się mówić szeptem-ale wydaje mi się że takie zachowanie właściciela w stosunku do klientów jest niedopuszczalne - można upomnieć, ale żeby od razy wydzierać się w środku nocy czym zrobiła o wiele więcej hałasu.

Mikołaj_29

05.07.2010

Placówka

Piaski, ul. Piaskowa 62

Nie zgadzam się (23)

Wynajem pokoi Wanda Mrajska-Bomke i Jarosław Mrajski

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Wynajem pokoi Wanda Mrajska-Bomke i Jarosław Mrajski?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Fatalnie.
Fatalnie.