Swojskie Jadło

(2.65)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (6 z 14)

Lokal z zewnątrz...
Lokal z zewnątrz bardzo obiecujący, w środku niestety rozczarowanie. Dania podawane na chłodno na plastikowych talerzach. Ceny znacznie wygórowane w stosunku do jakości potraw. Jedyny plus to wystrój warty zwiedzenia.

Niezweryfikowany Klient_hwY7

18.02.2022

Placówka

Karpacz, Konstytucji 3 Maja

Nie zgadzam się (0)
Ten bar odwiedziłem...
Ten bar odwiedziłem wracając z wypadu nordic walking z Pionek do Bartnego Kąta i z powrotem. Miejsce jest utrzymane w czystości oferuje 5 rodzajów zapiekanek, kebaby i pierogi, oraz napoje gazowane i owocowe. Wymienione wyżej fastfoody i potrawy można zjeść na miejscu albo zamówić na wynos. Po zamówieniu zapiekanki diablo chciałem zapłacić kartą. Włąścicielka poinformowała mnie że nie ma takiej możliwości ale na moją prośbę powiedziała mi gdzie można znaleźć najbliższy bankomat. Po powrocie zapiekanka była już przygotowana. Miła i szybka obsługa.

Jarosław_570

11.04.2019

Placówka

Pionki, ul. Szpitalna 19

Nie zgadzam się (0)
Lokal urządzony w...
Lokal urządzony w styl naśladujący góralską chatę z bali. W środku dość przestronnie, nie ma zaduchu, zapach jedzenia jedynie przy "kuchni". I na tym kończą się plusy tego miejsca. Jedzenie kompletnie bez smaku. Wybór bardzo słaby. Trzeba bardzo uważać na cennik! Ceny podane za 100g jedzenia. Zamówiłem szaszłyk myśląc ile taki może ważyć. Szaszłykiem okazały się opasłe kawały mięsa z równie opasłymi kawałami cebuli i to wszystko duszone w jakiejś brei, którą nasiąka dla większej wagi. Do tego chciałem porcję ziemniaków i musztardę. Ekspedientka szybko wszystko "nawaliła" na papierowy talerzyk nie pytając ani słowa ile dokładnie chcę. Szaszłyk okazał się prawie kilogramowym czymś. W sumie do zapłaty prawie 100 zł. Gdy powiedziałem, że tyle to na pewno nie zapłacę i proszę zmniejszyć wagę posiłku, bezczelna ekspedientka próbowała mi grozić, że szaszłyk już jest w sosie (musztardzie) i już jest zważone i nabite na kasę. Stwierdziłem, że ja jeszcze nie zapłaciłem i nie zamierzam chyba że porcja ziemniaków zostanie zmniejszona o połowę a szaszłyk zostanie odjęty o dokładnie ten kawałek, który nie dotyka musztardy. Pani z łaską przychyliła się do mojej prośby. O płatności kartą można tylko pomarzyć. Do tego plastikowe, kiepskie, łamiące się sztućce. Żałowałem że na ostatnią chwilę poszedłem coś zjeść przed powrotem do Wrocławia i nie poszukałem innego miejsca nie płacąc kiedy jeszcze mogłem - jedzenie było dalekie od prawdziwych góralskich specjałów. Polecam omijać to miejsce z daleka!

Daniel_40

14.08.2012

Placówka

Karpacz, Konstytucji 3 Maja

Nie zgadzam się (1)
Miejsce dobrze ulokowane,...
Miejsce dobrze ulokowane, widoczne dla przechodniów. Bardzo ładne drewniane stoliki znajdują się w obrębie fast-fooda. Tablice z daniami widoczne, widoczne ceny (dosyć wysokie). Jedzenie smaczne. Czas oczekiwania - około 10 minut. Szybki - w miarę czyste. Obsługa kompetentna, miła, ale niecierpliwa (pośpiesza).

zarejestrowany-uzytkownik

12.06.2012

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (3)
Za namową kolegi,...
Za namową kolegi, wybraliśmy się na imprezę Andrzejkową do tej restauracji. W cenie zaproszenia miało być sporo jedzenia, alkohole(wódka, wino) i inne napoje bez ograniczeń i dobra zabawa. Usiedliśmy przy ładnie przygotowanym stole i czekaliśmy na rozwój imprezy. Przywitano wszystkich gości i przedstawiono obsługę. Zaraz potem zaczęto podawanie kolacji. Byłą całkiem smaczna i ładnie podana. Spokojnie zjedliśmy, a DJ podgłośnił muzykę i zaprosił gości na parkiet. W tym czasie obsługa zbierała talerze po kolacji i stawiała nowe nakrycia, desery i przekąski. DJ grał bardzo zróżnicowaną muzykę, tak aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie - choć raczej królowały starsze kawałki. Obsługa doniosła wędliny, kiełbasy, ogórki kiszone - można było zakosztować swojskich potraw. Kelner, który to kroił zachował podstawowe zasady higieny i używał rękawiczek foliowych, aby nie dotykać bezpośrednio wędlin. Do godziny 22 bawiliśmy się naprawdę świetnie. I wtedy nastąpił przełom w imprezie. Na sali bawił się również Pan Andrzej, prezes szkoły muzycznej. Z okazji urodzin, które obchodził wcześniej i przyszłych imienin, żona zgotowała mu niespodziankę. Odbył się pokaz tańca - dwoje uczniów zatańczyło jeden taniec. Potem Pan Andrzej rozwodził się nad ich mistrzostwem i dziękowała żonie i swoim gościom. A innych nazwał "przypadkowymi" gośćmi. Wielu z nas poczuło się urażonymi. Pokazy tańca powtórzyły się, powtórzyły się podziekowania i mowy Pana Andrzeja. Po raz drugi i trzeci obraził innych gości - przy braku jakiejkolwiek reakcji ze strony właściciela lokalu. Urażeni poszliśmy rozmówić się z właścicielem i wyjaśniliśmy nasze racje. Poczuliśmy się urażeni słowami Pana Andrzeja, w pewien sposób okradziono nas z zabawy, gdyż musieliśmy oglądać "Pan Andrzej Show" - mimo iż nie po to przychodziliśmy na tę imprezę Andrzejkową. Właściciel(który sprawiał wrażenie podpitego) mógłby znaleźć 1000 sposobów na to, żeby jakoś załagodzić sytuację - przeprosić gości, podziękować im za cierpliwość, rozmówić się z Panem Andrzejem. Nie zrobił nic z tych rzeczy. Wyjaśniał nam, że Pan Andrzej przeżył 50 lat, i należy mu się szacunek z tego powodu. Po czym zapytał moją partnerkę o wiek - co było zupełnie nie na miejscu i nie miało związku z sytuacją. Na nasze zwrócenie uwagi zareagował, że może nam zwrócić pieniądze - nam wszystkim. Ja z moją partnerką zgodziliśmy się na to, bo cała ochota do zabawy nam przeszła - właśnie przez takie zachowanie Pana Andrzeja i właściciela. Ocena ogólna jest podporządkowana właśnie tej negatywnej sytuacji. Choć w wielu aspektach można naprawdę polecić ten lokal.

Dust_colector

29.11.2009

Placówka

Wrocław, Mińska 40

Nie zgadzam się (21)
Wchodząc do lokalu...
Wchodząc do lokalu od razu wyczuwa się panujący w nim ciepły klimat. Zaraz po tym, jak z moim partnerem zajęliśmy miejsce przy stoliku, otrzymaliśmy kartę menu i zapytano Nas o wybór napoju. Gdy kelner zobaczył na stole paczkę papierosów przyniósł popielniczkę nawet o to nie pytany. Duży plus za to. Następnie naprawdę miły kelner przyjął nasze zamówienie. Nie potrafiłam się zdecydować na sos,chciałam czegoś oryginalnego do swojej rybki co jednocześnie będzie pasowało do klusek. Kelner z dużym zaangażowaniem opisał mi każdy z sosów w karcie menu a następnie widząc dalsze moje"obawy" co do sosu cytrynowego polecił mix:trochę cytrynowego na rybę a na kluski tradycyjny pieczeniowy.To był strzał w dziesiątkę. Widać,że kelner wie co poleca a nie tylko odbębnia swoja pracę. Oczywiście w czasie czekania na posiłek zostaliśmy uraczeni świeżym chlebkiem ze swojskim smalcem.Potrawy podano naprawdę szybko. Po zjedzeniu poprosiliśmy o rachunek i oczywiście zostawiliśmy duży napiwek:) Teraz wiem,że będę często odwiedzać ten lokal bo jedzenie jest przepyszne a obsługa naprawdę na wysokim poziomie.

zarejestrowany-uzytkownik

08.09.2008

Placówka

Racibórz, Batorego 6

Nie zgadzam się (23)

Swojskie Jadło

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Swojskie Jadło?

Ktoś 3 godziny temu dodał opinię na temat tej firmy

Fatalnie.
Fatalnie.
Zgadzasz się?