Przychodzę do Urzędu odebrać zaległe zawiadomienie o podatku gruntowym. Spodziewam się, że sprawa zajmie około 15-20 minut. Niestety całkowity czas spędzony w urzędzie to 2,5 h w celu odebrania jestej koperty. Co dziwne, obsługa była niezwykle miła, ale właściwie nikt nie zamierzał tracić czasu na zajęcie się moją sprawą. Została sześciokrotnie odesłana do różnych pokoi, gdy numer jednego z biur się powtórzył moja cierpliwość była na wykończeniu. Gdy wreszcie list został znalesziony, o jego wydaniu miał zadecydować kierownik działu. A to oznaczało kolejne 20 minut czekania, aż kierownik zakończy prywatną rozmowę telefoniczą. Wystąpił tam pewnien paradoks, wszyscy mili ale właściwie nikt nie zamierzał mi pomóc, stosując "spychoterapię". Nasuwa się też pytanie jak funkcjonuje urząd, w którym znalezienie korespondencji wymaga 2,5 godziny oraz zaangażowania sześciu osób.

Od jakiegoś czasu wychwalam chorzowski magistrat i nie inaczej jest tym razem. Udałam się wraz z mężem do powyższego urzędu celem rejestracji samochodu. Przygotowaliśmy się na długą kolejkę oczekujących, ale ku naszemu zaskoczeniu przed drzwiami stały 2 osoby. W środku obsługiwało 3 pracowników, wszyscy bardzo sympatyczni, dobrze przygotowani merytorycznie (swoje twierdzenie opieram na obserwacji w czasie mojej wizyty, gdyż tak się złożyło, że inni petenci mieli dość skomplikowane sprawy, a urzędnicy świetnie potrafili im doradzić, co i jak mają załatwić). Nas obsługiwał mężczyzna przy stanowisku nr 2, który wszystko sprawnie posprawdzał, jakiś drobiazg kazał dopisać i odesłał nas z karteczką do kasy. Przy okienku kasowym również wszystko odbywało się sprawnie, a jedynym mankamentem naszej wizyty był kasjer. Przyznaję, człowiek bardzo miły, ale tak zionął czosnkiem, że nie dało się wytrzymać (pozwoliłam sobie o tym wspomnieć, gdyż zapach niemal zwalił mnie z nóg). Generalnie mogę stwierdzić, że wydział komunikacji chorzowskiego urzędu działa bez zarzutu i to właśnie głównie ten wydział jest przeze mnie oceniany (kasjera pomijam w swojej ocenie).

Coś ostatnio przyznaję same plusy UM W Chorzowie, ale tak szybkiego załatwienia sprawy- wystąpienie rzecznika konsumentów w moim imieniu- się nie spodziewałam. Wczoraj spisano ze mną protokół dot. mojego problemu a już po 24 godzinach otrzymałam pismo, w którym pani rzecznik występuje w moim imieniu do sklepu Bata.

Poszłam do UM celem spotkania z rzecznikiem praw konsumentów. Okazało się, że pani rzecznik jest na rozprawie i nic nie załatwię, bo trzeba spisać specjalny protokół. Na szczęście urzędniczka z działu prawnego zaproponowała, że zasadniczo ona też może spisać ten protokół, bo trudno, żebym przychodziła kolejny raz. Wysłuchała co mam do powiedzenia, wszystko skrupulatnie spisała i poinformowała, że tego typu spraw (chodziło o reklamację butów) mają całe mnóstwo i nie wie kiedy pani rzecznik wystąpi z pismem w moim imieniu.

Zadzwoniłam do UM (do rzecznika praw konsumentów) w Chorzowie z prośbą o interwencję w związku z problemami reklamacyjnymi (wcześniej opisywany sklep Bata). Przemiła pani mecenas spokojnie wysłuchała mojego problemu i zaoferowało pomoc. Zaprosiła mnie do siebie z papierami dot. powyższego problemu. Powiedziała, że ze sklepem Bata mają ciągłe problemy i ona chętnie się wypowie w moim imieniu w nadmienionej sprawie, aczkolwiek nie może obiecać, pozytywnego załatwienia sprawy.