W zeszłym miesiącu byłem na dworcu Radom Główny PKP, podszedłem do okienka Intercity i poprosiłem o bilet do Warszawy, pracownica, zapytała o zniżki, potem powiedziała że nie ma już miejsc siedziących i że będę musiał stać, odpowiedziałem no dobrze, pracownica powiedziała: dam Panu miejsce siedzące w strefie ciszy. Potem wydała mi bilet, potem przyjęła płatność kartą, podziękowała i pożegnała.
W zeszłym miesiącu byłem na dworcu Radom Główny PKP, podszedłem do okienka Intercity i poprosiłem o bilet do Warszawy, pracownica, zapytała o zniżki, potem powiedziała że nie ma już miejsc siedziących i że będę musiał stać, odpowiedziałem no dobrze, pracownica powiedziała: dam Panu miejsce siedzące w strefie ciszy. Potem wydała mi bilet, potem przyjęła płatność kartą, podziękowała i pożegnała.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.