Porażka nie tylko dla Miasta a w szczególności lokatorów , którzy musza cierpieć. Niewykwalifikowana kadra techniczna w ogóle nie ma zielonego pojęcia po co jest zatrudniona . A najlepszym wytłumaczeniem to ze P. Prezydent nie ma pieniędzy na remont budynków obsługę techniczną Jednostka obsługi Finansowej w ogóle nie ma pojęcia po co istnieje . Owszem potrafią Zebrać czynsz a technicy nawet nie potrafią wykonać pomiarów i czy w ogóle coś potrafią

Mam wrażenie, że wyodrębnienie z ZBM Zabrze tego czego czyś jest Jednostka to jakaś porażka i sztuczne stworzenie stworzenie stanowisk pracy dla niedouczonych i niekompetentnych znajomków. W skrócie ich brak kompetencji polega na : - budynek podany do zasiedlenia (mieszkania do remontu) choć tak naprawdę to nadaje się tylko do wyburzenia - nie mam wody od trzech tygodni ponieważ pękła rura w pionie doprowadzająca wodę, uwaga : najpierw technik główny adm. na staromiejskiej twierdził że piwnice zalewa deszczówka i nie potrafił odpowiedzieć dlaczego my nie mamy wody, później kiedy jednak po,twierdziło się po wielokrotnych interwencjach że to jednak pęknieta rura zakręcono nam wodę i tyle, nie podstawiają beczki nie podaja inf. bo technik nie wie co ma robić (ja mam rozwiązanie zwolnic się!!!!!), robotnicy nawet jeżeli sie pojawiają to siedzą pod płotem o piją piwo, potem o 14:00 idą do domu. - kominy i ławy kominowe które spadały nam na głowy po dwóch latach interwencji sprawa trafiła do nadzoru budowlanego i dopiero wtedy zrobiono prowizorke do nieocenienia, i wydano tylko pieniądze, kominy robiono póxnią jesienią i nawet nie można było napalić w piecu sama więc musiałam rozkuć komin i go udrożnić, bo oni pojawili się po dwóch tygodzniach od zgłoszenia niedrożności komina - dach ..... jak pada leje sie po schodach i z sufitów (ponoć ogłosili przetarg na zrobienie dachu ale to słyszę już od trzech lat) - zrobili opaską na budynku - nie osuszonym i nie wiadomo po co bo wygląda to tak jakby ktoś brudne nogi włożył do czystych butów Dodam tylko że mogłabym tak pisać i opowiadać godzinami - do tego za mieszkanie komunalne, bez ogrzewania, bez wygód bez gazu (bo odcięty jest w piwnicy) wyremontowane ogromnym kosztem, (bo dodam iż średnia dochodów na osobę nie może przekraczać 400 pln żeby dostać przydział na mieszkanie) za 48 m kw. wynosi uwaga.... 370 pln!!!!! zasługa Pani Prezydent. Dzieki Ci o Pani za to cos nam zafundowała!!!!! Administracja w księgowosci Panie które najczęsiej mylą sie w obliczeniach i doprowadzają ludzi do zawału, w technicznym Pani barbie która naprawdę to zna się tylko na usmiechaniu bo nawet uczesać i umalować się nie umie, nie mówiąc juz o pracy, jej głównae hasła ... "oczywiście, natychmiast, wszyscy już są na miejscy, nic nie słyszałam niec nie wiem" dwóch młodych palancików siedzących z nogami na stole bądź spływających na krzesłach, obojetne czy przychodzi petent pozycji nie zmieniają, no i technik gówny czyli nic nie wiedzący i wiecznie modlacy sie o samoistne rozwiązanie problemów.

Wizyta po raz trzeci w JOFGN rozpoczęła się od tego, że musiałam tłumaczyć w jakiej sprawie przyszłam. Była inna pracownica niż tydzień wcześniej (choć ta sama co 2 tygodnie wcześniej) - sprawa nie została przekazana. Wynikł problem z licznikiem wody, na który mam papiery, że jest aktualizowany do końca roku. A pani twierdziła, że mam nie zapłaconą wodę i nie mam licznika, więc rozliczyli mnie według stanu ogólnego licznika, co spowodowało sporą niedopłatę do wody. Po moim pytaniu czy skargę mam złożyć tylko w dyrekcji, czy tutaj również, Pani zmieniła ton rozmowy. Poprosiła mnie o nr telefonu i zapewniła, że na drugi dzień zadzwoni do mnie koleżanka, która "na pewno jest zorientowana" w mojej sprawie. Dwa dni później zadzwoniła do mnie Pani z informacją, że nie ma już problemu, rozliczą mnie według stanu mojego licznika, który mam w mieszkaniu i oczywiście, że nie muszę pisać skargi tylko mam przyjść za 2-3tygodnie aby upewnić się, że wszystko jest dobrze... Czyli czeka mnie kolejna konfrontacja z paniami urzędniczkami, mam nadzieje, że nie zapomną o mojej sprawie.