Odwiedziłam wraz ze znajomymi restaurację Braziliana w ramach kuponu Groupon. Muszę przyznać, że jestem bardzo rozczarowana wizytą w tej restauracji. Po pierwsze: jedzenie "szału nie zrobiło". Było dobre i tyle. Spodziewałam zupełnie czegoś innego po kuchni brazylijskiej (to była moja pierwsza wizyta w takiej restauracji, więc może taka kuchnia nie jest dla mnie. Po drugie: Wielkośc poracji była śmieszna. Kobiety nie najadły się swoimi poracjami, że już nie wspomnę o męskiej części. Kolega zamówił krewetki z ryżem - wyglądało to jak jakieś resztki, a nie pełne danie. Nie wiem czy standardowo restauracja podaje takie małe porcje, czy była to oszczędność ze względu na klientów groupona. Ceny w menu są dosyć wysokie (jeśli biorąc pod uwagę małe porcje to nikt się tym nie naje a dużo zapłaci). Dodatkowo wystrój też nie przwodzi na myśl Brazyli i jest bardzo "zwykły". Obsługa miła. Długie oczekiwanie na dania. Odwiedziliśmy tę restauracje i wiemy, że już tam nie wrócimy, osobiście nie polecam.

jeśli szukasz naprawdę pysznej polenty i chciałbyś zasmakować w kuchni brazylijskiej, wstąp do restauracji Braziliana, blisko wrocławskiego rynku. W karcie restauracji naprawdę ogromy wybór. Zarówno dania kuchni brazylijskiej jak i polskiej. Ceny umiarkowane. Przykładowo za ogromną sałatkę zapłacimy 16 zł, a za zestaw obiadowy np. pierś z kurczaka, warzywa i frytki albo ryż 22zł. Wystrój restauracji w barwach narodowych Brazylii. To kameralne miejsce, gdzie zjemy posiłek w spokoju, ciesząc się ciszą i towarzystwem znajomych. W lokalu nie ma tłoku, dlatego obsługa dział szybko i sprawnie. Na dania nie czeka się długo, a kelnerzy są uprzejmi. Podczas obiadu, za każdym razem zostałam spytana, czy wszystko w porządku i czy mi smakuje. Przy zamawianiu polecam kuchnię brazylijską. To w niej specjalizuje się restauracja i to te dania są najsmaczniejsze. Pyszna jest zupa krem z kukurydzy, polenta czy pierś z kurczaka pod marynowaną papryką i cebulą. Odradzam sałatki, które choć duże, niestety podawane są na zimno i czuć w nich ocet. Całość oceniam na plus.

Pomimo bardzo małej ilości klientów oczekiwanie na zamówione potrawy trwało zbyt długo (ok. 40 min.). Najprawdopodobniej spowodowane było to jednoosobową obsługą sali lokalu w tym dniu. Karta dań w stylu brazylijskim była bardzo barwna lecz nieczytelna, gdyż treść zlewała się z szatą graficzną. Zamówione dania nie spełniły do końca moich oczekiwań, szczególnie biorąc pod uwagę wysoką cenę potraw. Steki choć miały być dobrze wysmażone, podane zostały lekko krwiste.

Braziliana jest restauracja serwująca brazylijską kuchnię. Wielki plakat wiszący na zewnątrz restauracji zachęca przechodniów do odwiedzenia lokalu. Wraz z grupką znajomych dałam się skusić na klimat gorącej samby i weszliśmy do środka. Lokal był urządzony w stylu brazylijskim. Na ścianach wisiały orientalne obrazy. Świeczka na stoliku znajdowała się w skorupie po kokosie. Menu było dosyć bogate. Oprócz tradycyjnej kuchni brazylijskiej można było zjeść dania typu spagethii czy naleśniki. W lokalu serwowane były również bezglutaminowe posiłki dla diabetyków. Podeszła do nas młoda kelnerka mająca około 20 lat. Zamówiliśmy piwo oraz wybrane dania. Kelnerka nie zapytała nas jakie piwo chcemy, więc kiedy przechodziła obok naszego stolika zapytaliśmy jakie piwa są w ofercie. Lokal serwował dwa rodzaje piwa: Tyskie i Lech. Wszyscy zdecydowaliśmy się na Tyskie. Po chwili kelnerka podeszła do nas ponownie. Powiedziała, że niestety piwa Tyskiego w tej chwili nie ma. Niechętnie, zmieniliśmy zamówienie na Lecha. Na piwo musieliśmy czekać około 10 minut. Natomiast na obiad dokładnie 50 minut. W pewnym momencie mieliśmy nawet wyjść z lokalu i podziękować obsłudze za obiad. Jednak wytrzymaliśmy... Wydaje mi się, że standardem w lokalach jest anglojęzyczna obsługa. Braziliana należała jednak do wyjątków. Kiedy jeden z gości zaczął mówić po angielsku kelnerka spanikowała i poszła po drugą kelnerkę. Kiedy w końcu nasze zamówienie dotarło okazało się, że i pod tym względem lokal zawiódł. Zamówiliśmy pięć różnych dań z czego: spagethii było zimne i zamiast łyżki i widelca podano nóż z widelcem, zamiast sosu meksykańskiego był sos czosnkowy, natomiast mięso w roladach było surowe w środku. Z lokalu wyszliśmy z ulgą, z myślą że nigdy więcej tam nie wstąpimy.

Trochę obawiałam sie zaprowadzić tam rodziców, bo nie znaliśmy niuansów tak egzotycznego menu. Od razu znalazł się wolny stół, uprzejma kelnerka podała nam ładnie wykonane menu i zaproponowała napoje. Rodzice zażyczyli sobie piwo i tu nastąpił mały zgrzyt - kelnerka powiedziała że nie ma pojęcia które piwa są bo nie było od dawna dostawy. Udało się to jednak sprawdzić i zlożyliśmy zamowienie. Wsrod potraw były zupy, np. bardzo smaczny rosół oraz pomidorowa - oczywiście w wersji brazylijskiej, bardzo smakowite. Drugie dania również były naprawde godne polecenia, każde z naszej czwórki zamówiło inny specjał i wszyscy bylismy najedzeni i zadowoleni. Minusem było poczatkowe zamieszanie z napojami oraz brak muzyki adekwatnej do klimatu lokalu (lecialo jakieś radio zamiast brazylijskich rytmów). Pani kelnerka po tej małej wpadce rozpływała się w uśmiechach, propozycjach i usiłowała zatrzeć niemiłe wrazenie, wiec własciwie nie ma sie do czego przyczepić...

Bardzo dobra restauracja. Niedrogo, a pysznie i przyjemnie. Obsługa rewelacyjna. Doradzą, nie robią problemu gdy się ich o coś poprosi, nawet kucharz wyjdzie z kuchni wytłumaczyć dlaczego wykonanie potrawy zajęło dłużej niż przewidywał. Takiej obsługi życzę wszystkim klientom.