Kangurek

(3.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (2 z 2)

Tym razem miejscem...
Tym razem miejscem moich zakupów, dość przypadkowo staje się supermarket Kangurek. Rzadko tu jestem klientem, nie przeszkadza mi to jednak w sprawnym wypełnieniu listy zakupów. Sklep jest przestronny, logiczne zaplanowany. Szerokie alejki i nie za wysokie regały stwarzają warunki do wygodnych zakupów. Oferta stricte spożywcza plus alkohol trochę artykułów piśmienniczych, małe AGD. Na hali zorganizowano lady mięso/wędliny z tradycyjną obsługą . Jest też firmowe stoisko z wypiekiem na miejscu piekarni Kobus W regałach chłodniczych poniedziałkowe pustki. Czynne są tylko dwie kasy. Obsługę dodatkowo spowalnia klientka przede mną która postanawia wyzbyć się bilonu. Kasjerka ubrana w czerwoną dużą bluzę z polaru jest zimno obojętna. Unika kontaktu wzrokowego. Coś krzyczy do swojej koleżanki której nie wdać ale słychać jak jej krzycząc odpowiada. Pracownicy mogą rozmawiać też przez telefon komórkowy w czasie pracy. Jestem mimowolnym świadkiem takiej rozmowy , gdzie pani z personelu daje wskazówki by zamknąć jej okna w domu . Lokalizacja sklepu bardzo dobra. Tuż przy stacji metra Stokłosy. Zaopatrzenie też wystarczające. Ceny umiarkowane. Za kasami przewidziano stolik do pakowania zakupów, o czym informuje nas tabliczka na nim stojąca.

zarejestrowany-uzytkownik

07.07.2011

Placówka

Nie zgadzam się (5)
Supermarket "Kangurek" jest...
Supermarket "Kangurek" jest miejscem, gdzie bardzo często robię zakupy wybranych artykułów spozywczych, m.in z uwagi na posiadaną kartę rabatową. generalnie robienie zakupów nie sprawia wiekszych problemow, personel jest w miare kompetentny. Ostatnio natomiast pojawil się problem z oddawaniem butelek po piwie. Ponieważ w tym sklepie roznież kupuję piwo, uważalam ze oddanie pustej butelki nie będzie stanowilo zadnego problemu, jakiez było moje zdziwienie, gdy chcąc oddać butelki (przy okazji robienia innych zakupów, ale nie kupowałam piwa) kasjerka zażądala ode mnie okazania paragonu , swiadczącego o tym, ze wcześniej kupilam już piwo w tym własnie sklepie. Wyraziłam zdziwienie, tym bardziej, ze w na terenie całego sklepu nie ma żadnej informacji mowiącej o tym "nakazie". Poprosilam kasjerkę o okazanie przepisu prawa, nakazującego mi noszenia paragonu w celu zwrotu pustych butelek. Oczywicie sklep nie posiadał zadnego uzasadnienia sowjego "wymysłu" i kasjerka, acz bardzo niechętnie przyjęła ode mnie puste butelki. Podobna sytacja powtórzyla sie jeszcze raz, równiez jednak butelki zostały przyjete. Dla porządku wszystkie okoliczne sklepy nie robia żadnych problemów z przyjmowanie butelek. Druga sprawa, która miała miejsce we wrześniu( nie umiem podać dokładnej daty) dotyczyła zapytania ekspedientki , czy sklep nie mógłby w ramach rozszerzenia asortymentu firmy, której produkty są już w sklepie - dotyczyło jednego z gatunkow herbaty. Uzyskalam odpowiedź, ze tej pani ta sprawa nie intersuje, ale jak chce to moge przyjśc nastepnego dnia do godz. 16 i zgłosić ten mój problem kierowniczce, to może ja to zainteresuje. Niestety nie skorzystałam z "dobrej rady" ekspedienki, a po swoją ulubiona herbatę chodze do konkurencyjnego sklepu.

Ewa_419

30.10.2009

Placówka

Warszawa, KEN 93

Nie zgadzam się (10)

Kangurek

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Kangurek?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Tym razem miejscem...
Tym razem miejscem moich zakupów, dość przypadkowo staje się supermarket Kangurek. Rzadko tu jestem klientem, nie przeszkadza mi to jednak w sprawnym wypełnieniu listy zakupów. Sklep jest przestronny, logiczne zaplanowany. Szerokie alejki i nie za wysokie regały stwarzają warunki do wygodnych zakupów. Oferta stricte spożywcza plus alkohol trochę artykułów piśmienniczych, małe AGD. Na hali zorganizowano lady mięso/wędliny z tradycyjną obsługą . Jest też firmowe stoisko z wypiekiem na miejscu piekarni Kobus W regałach chłodniczych poniedziałkowe pustki. Czynne są tylko dwie kasy. Obsługę dodatkowo spowalnia klientka przede mną która postanawia wyzbyć się bilonu. Kasjerka ubrana w czerwoną dużą bluzę z polaru jest zimno obojętna. Unika kontaktu wzrokowego. Coś krzyczy do swojej koleżanki której nie wdać ale słychać jak jej krzycząc odpowiada. Pracownicy mogą rozmawiać też przez telefon komórkowy w czasie pracy. Jestem mimowolnym świadkiem takiej rozmowy , gdzie pani z personelu daje wskazówki by zamknąć jej okna w domu . Lokalizacja sklepu bardzo dobra. Tuż przy stacji metra Stokłosy. Zaopatrzenie też wystarczające. Ceny umiarkowane. Za kasami przewidziano stolik do pakowania zakupów, o czym informuje nas tabliczka na nim stojąca.