Pracownicy MPWiK przyjechali chyba do przeglądu studzienek z hydroforami. Nie wiem jak to się nazywa. Zeby się do nich dostać musieli ( a może nie musieli) rozkopac taką studzienkę ,co spowodowało usypanie sporego kopczyka gruzu. Pracowali ok .1 godz, po czym odjechali pozostawiając ów kopczyk gruzu na wieczną rzeczy pamiątkę.Ciekawe. Może jest inna ekipa która sprząta po swoich niechlujnych kolegach. Może tam mają specjalizacje. Jedni są od bałaganienia ,a inni od sprżątania? Wątpię.
Pracownicy MPWiK przyjechali chyba do przeglądu studzienek z hydroforami. Nie wiem jak to się nazywa. Zeby się do nich dostać musieli ( a może nie musieli) rozkopac taką studzienkę ,co spowodowało usypanie sporego kopczyka gruzu. Pracowali ok .1 godz, po czym odjechali pozostawiając ów kopczyk gruzu na wieczną rzeczy pamiątkę.Ciekawe. Może jest inna ekipa która sprząta po swoich niechlujnych kolegach. Może tam mają specjalizacje. Jedni są od bałaganienia ,a inni od sprżątania? Wątpię.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.