Jedyne słowo jakiego mogę użyć to szok. Skończyło mi się ubezpieczenie OC samochodu. Nie dostałem dokumentów odnośnie przedłużenia i opłacenia składki ubezpieczenia. Zadzwoniłem na infolinię. Pół godziny próbowałem się połączyć. Wkońcu udało mi się porozmawiać z konsultantem, który po stwierdzeniu, że musi mnie przełączyć do kogoś innego rozłączył się. Kolejna próba i kolejna. Dodzwoniłem się do pani, która powiedziała, że już przygotowała dla mnie dokumenty i wysyła je emailem. Nie dostałem. Ponowna próba również skończyła się fiaskiem. Nie wiem co robić. Jedyne co wiem to, że w przyszłym roku zmienię ubezpieczyciela.
Podczas zgłoszenia szkody powstałej podczas stłuczki na konsultanta ( pana do wyceny) musiałem czekać prawie miesiąc. Pan od wyceny był bardzo opryskliwy, cwaniak jakby pracował w firmie za karę. Zaniżone koszty części, stosowanie zamienników zamiast oryginałów to dopiero czubek góry lodowej. O samochodzie zastępczym można zapomnieć. Jedyny plus po całym zajściu zapytałem sąsiadki ile płaci za oc. Po jej opłatach nie dziwię się praktyk tej firmy ponieważ dawno utonęła by w długach.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.