Wybrałem się do galerii Victoria z myślą o odwiedzeniu znajdujących się na terenie centrum handlowego sklepów multimedialnych, a przy okazji chciałbym podzielić się kilkoma spostrzeżeniami na temat samej galerii. Z uwagi na fakt że udałem się do galerii na piechote od strony Pl. Tuwima, podoba mi się że tego lata zrobiono przejście dla pieszych dla osób zamieszkujących dzielnice Gaj czy Podgórze. Tego dnia na zewnątrz nie widać było zaniedbania ze strony służb porządkowych, jednak fontanny znajdujące się w pobliżu głównego wejścia były nieczynne, a szkoda bo wprawiają w przyjemy nastrój. Zaraz po wejściu zauważyłem brak personelu w recepcji, chcąc zasięgnąć informacj podszedłem bliżej, jednak żadnej karteczki np. z napisem "zaraz wracam" nie było. Z za rogu szedł jeden z pracowników ochrony który jednak nie mógł udzielić mi potrzebnych informacji, a na pytanie dlaczego w recepcji brakuje personelu? Odpowiedział że recepcja czynna jest jedynie w weekendy, co w przypadku klientów jest raczej zaniedbaniem ze strony kadry kierowniczej. Wnętrze centrum handlowego Victoria było zadbane, tuż przy wejściu, jak i w alejkach prezentowano wystawy reklamujące, znajdujących się wewnątrz sieci sklepów. Spacerując wzdłuż alejek zaobserwować można jednak małą ilość roślin doniczkowych osiągających również niewielkie rozmiary, ustawione przeważnie pośrodku czerwonych plastikowych siedzień o owalnych kształtach. Nie opisuje wyglądu zewnętrznego budynku czy rozkładu pomieszczeń w jego wnętrzu z uwagi na brak porównania przeze mnie z jakimkolwiek innym centrum handlowym, zatem krytyka z mojej strony byłaby niestosowna. W całej galerii spotkać można kilka ciekawych miejsc jak np. salon gier video, klub taneczny, wystawę kukiełek przedstawiających postacie z bajek, czy chociażby "kinderplaneta" gdzie rodzice mogą zostawić swoje pociechy by udać się na spokojne zakupy. Wspomnieć należałoby również o "Cinema City" którego nie miałem jednak okazji odwiedzić. Samo wnętrze jest dobrze oświetlone, dominuje kolor biały oraz czerwony, jednak większość punktów sprzedaży preferuje własne kolory, należące do ich marki jak i również spotykane jaszcze do tej pory plakaty położone wzdłuż całej ściany, reklamujące otwarcie nowego sklepu. Wspomnieć należałoby także o toaletach w których to umieszczono także umywalki dla najmłodszych o niskim położeniu. Na koniec chciałbym zwrócić jeszcze uwagę na drobny jednak cieszący ucho szczegół, a mianowicie muzykę o niskim tonie rozbrzmiewającą wśród alejek, a na którą mało kto zwraca uwagę.

W tamten dzień wybrałem się na małe zakupy do galerii handlowej Victoria w Wałbrzychu. Gdy wjechałem na parking ciężko było znaleźć miejsce parkingowe ale udało się. Przed galeria panował porządek i ład. Po wejściu udałem się do toalety, gdzie też był porządek i pachnąco. Na całej hali sprzedaży nie można było znaleźć ani kawałka brudu. Polecam

Brak szatni dla przychodzących konsumentów. Brak koszy na całej długości pasażu.Brak możliwości skorzystania z napoi z automatów.Przeciągi. W kawiarni na dolnej części "Mounte Blanck" nie można z tego tytułu wypić kawy. Dzisiaj ok.5 minut nikt do nas nie podszedł. Obsługa nie nadążała. Na stolikach stały brudne naczynia.odeszłam z kwitkiem.Brak menu na stołach.

Galeria Victoria została otwarta w listopadzie 2010, jako pierwszy duży obiekt tego typu w regionie. Niestety, nie sprostała moim oczekiwaniom. Budynek zzewnątrz prezentuje się średnio, razi nadmiernym przepychem. Dogodny dojazd autobusowy zapewniają dwie bezpłatne linie. Dla przyjezdnych samochodem funkcjonuje bezpłatny parking z częścią odkrytą i zadaszoną. System nakazów i zakazów jest na tyle skomplikowany, że przyjeżdżając pierwszy raz, można się zgubić. Lokalizacja w centrum miasta powoduje, że mnóstwo ludzi nadjeżdża do galerii ul. Wrocławską, główną arterią miasta, skutecznie ją korkując. Główne części mieszczą się na dwóch poziomach. Z centralnego okręgu wychodzą dwa skrzydła. Żeby przejść z jednego skrzydła do drugiego, trzeba przedzierać się przez ten środek i nadkładać drogi. Do tego jedno ze skrzydeł ma dwa wejścia - od strony parkingów i od środka. To powoduje, że można wejść od parkingu, wyjść do środka, i pominąć jedną alejkę ze sklepami. Na środku na piętrze jest strefa gastronomiczna ze wspólnymi stolikami i krzesłami do jedzenia. Krzesła nie są ani ładne, ani wygodne. Ponadto jest stamtąd daleko do toalet! Same toalety są ładne, nowocześnie urządzone i czyste. Niestety, kosze na śmieci na korytarzach galerii to rzadkość. Jeśli podczas zakupów zapragniemy usiąść i odpocząć, mamy do wyboru tylko czerwone, plastikowe prostopadłościany. PLASTIKOWE! Komfort siedzenia na nich jest zerowy. Zachęca to do opuszczenia galerii jak najszybciej... Wystrój korytarzy również pozostawia nieco do życzenia. Dominujące kolory to gryzące się czerwień i pomarańcz. Na piętrze zlokalizowana jest "man zone" - sala z kanapami i telewizorami, ciekawy pomysł na plus. Niestety, Galeria Victoria ma liczne wady, które uprzykrzają robienie w nich zakupów.

18.10.2010 odwiedziłem jedna z nowych galeri w wałbrzychu. Niestety rozczarowałem sie bardzo mocono. Pierwszy problem był przy wieździe na parking podziemny (bardzo źle opisany wiazd) kolejnym problemem był fakt iż wszystkie sklepy były opisane na mapie lecz niestety nie wszystkie były jeszcze otwarte ( otwarych było około 70%) dodatkowo najwiękasza zaletą tego miejsca jest kino Cinemacity które zostało otwarte dwa tygodnie pozniej. Widać iż komuś bardzo zalezalo na szybkim otwarci bez wzgledu na efekt koncowy.

Wraz z koleżanką byłyśmy ciekawe niedawno otwartej Galerii Victoria we Wałbrzychu, więc postanowiłyśmy się tam udać. Siostra koleżanki, która była tam w ten weekend (4 dni temu) powiedziała, żebyśmy na razie nie jechały, bo "połowa sklepów jest pozamykana". Postanowiłyśmy mimo wszystko pojechać. Dojazd do Galerii jest dobrze oznaczony, w różnych punktach w mieście widać drogowskaz, bez problemu więc wjechałam odnalazłyśmy Galerię (z droga powrotną było trochę gorzej - po pierwsze na parkingu galerii jedna z tabliczek z napisem WYJAZD jest trochę myląca, gdyż wyjazd jest odrobinę dalej niż ona wskazuje, druga sprawa to taka, że jeździłam nigdy po tym rejonie Wałbrzycha, a że nie można było skręcić z powrotem dokładnie w tą drogę, którą się przyjechało, trochę krążyłam, zanim znalazłam drogę w kierunku Piaskowej Góry - ale to już nie podlega ocenie Galerii). Za parking na powietrzu nic nie płaciłam (nie wiem, jak sprawa wygląda w przypadku podziemnego). Jak się okazało, w środku nie było wcale dużo pozamykanych sklepów (tylko jeden zobaczyłyśmy, który był zamknięty), było za to sporo niezagospodarowanych miejsc (na które być może na razie nie ma najemców). Na zewnątrz Galeria wraz z jej otoczeniem wydaje się być jeszcze niewykończona (zwłaszcza 2 niewymalowane budynki obok kompleksu już działającego), pierwszy poziom galerii też wydaje się być jeszcze "niedopracowany". Natomiast parter jest prawie cały zagospodarowany. Toalety są czyste i mają ładny, pomarańczowy wystrój. Korytarze galerii są jasne i przestronne. Nie spodobały nam się siedzenia na korytarzach - czerwone, plastikowe - nie krzesełka, tylko siedziska imitujące kanapy. Może i są nowoczesne, ale zdecydowanie preferuję jakieś miękkie, "fotelowe" siedziska, a takie są niewygodne. Zresztą było ich na terenie galerii pełno, a nie zauważyłyśmy ani jednej siedzącej na nich osoby. W galerii działa dużo znanych nam marek sklepów. Było właściwie wszystko, czego dzisiaj szukałyśmy (włączając w to obiad i deser w kawiarni) i nic nam nie brakowało. Zgodnie stwierdziłyśmy, że na pewno jeszcze tutaj przyjedziemy (najlepiej za jakiś czas, żeby zobaczyć, czy galeria się rozwinęła), mimo iż nie jest to dla nas najbliżej.