Z zewnątrz lokal sprawia korzystne wrażenie, jest dobrze oznakowany i widoczny z ulicy, więc nie będziemy tracić czasu na jego odnalezienie. Czar nie pryska po wejściu do środka. Przede wszystkim jest czysto, a na stolikach nie piętrzą się puste naczynia pozostawione przez gości. Również wystrój wnętrza prezentuje się zachęcająco i dobrze wpisuje się w klimat tradycyjnego, irlandzkiego pubu. Czas na ocenę obsługi. Nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń co do kultury osobistej Pani która tego dnia obsługiwała klientów - była sympatyczna i z chęcią przedstawiła nam dosyć bogate menu trunków. Sporym plusem oferty było modne ostatnio happy hours, dzięki czemu piwo które zamówiliśmy miało, jak na warszawskie warunki, korzystną cenę. Choć nie jestem piwoszem i wybitnym znawcą alkoholi to do tego piwa nie miałem specjalnych zastrzeżeń. Było odpowiednio chłodne i nierozwodnione. Pewien niedosyt pozostał natomiast po wizycie w przeznaczonej dla klientów łazience. Było wprawdzie czysto, nie brakowało papieru toaletowego ani mydła, lecz niestety suszarka do rąk była niesprawna, przez co zmuszony byłem wytrzeć mokre dłonie w ubranie. Pomijając tę niedogodność pub Emerald wywarł na mnie dobre wrażenie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.