Sklep ten nie zachęca do odwiedzin. Zaraz po wejściu uderza w nas panujący w środku brzydki zapach. Towar w ladach chłodniczych tylko miejscami jest ułożony, w większości wygląda tak, jakby był po prostu wrzucony. Niby wybór jest duży, ale jego wygląd pozostawia wiele do życzenia i nie zachęca do do zakupów. Ceny są zróżnicowane. Obsługa zachowuje się, jakby klient robił jej krzywdę wchodząc do sklepu. Nie udzielają informacji, miny mają skwaszone, obsługują jakby robiły łaskę. Chociaż pań jest kilka, to obsługują wolno. Kiedyś w tym sklepie było całkiem inaczej - czysto, miła obsługa, duży asortyment i niskie ceny. Chętnie się tam chodziło i mam nadzieję, że znowu tak będzie.

Stoisko znajduje się w Kauflandzie. Jest tam bardzo duży wybór mięs i wędlin, które są poukładane w nowej, szklanej witrynie. Wygląda to estetycznie i zachęca klientów. Produkty w promocji są oznaczone, aby były lepiej widoczne. Dziś w promocji był m.in. schab, boczek. Klientów obsługiwały dzisiaj dwie panie. Były miłe i uprzejmie. Obsługa szła szybko i sprawnie. Jednak jedna z pań miała nie zbyt czysty fartuch, co źle wyglądało. Ogólnie stoisko było czyste i estetyczne, jednak na krajalnicy i wokół niej leżały resztki wędlin, które według mnie powinny być usuwane na bieżąco.

W Kauflandzie w Dąbrowie Górniczej znajduje się stoisko firmowe zakładów mięsnych Madej&Wróbel. Nie pierwszy raz zaopatrywałem się tam w wędliny i prawie zawsze nie byłem zadowolony z ich usług, a to za grubo pokrojone wędliny, a to świeżość nieodpowiednia. Mimo tego nie przestałem się i nich zaopatrywać. Jednak tego dnia miarka się przebrała. Przyszedłem jak zwykle kupić jakąś wędliny na kolację. Ekspedientka zaproponowała mi szynkę wieprzową, poprosiłem o 15 dag i pokrojenie cieniutko wędliny. Otrzymałem 28 dag grubo pokrojonej wędliny, zwróciłem uwagę ekspedientce, że prosiłem o 15 dag pomijając fakt, że jest grubo pokrojona. Sprzedawczyni odpowiedziała „no trudno przyda się Panu”. Zamurowało mnie w pierwszej chwili. Poprosiłem jeszcze raz o 15 dag, prosząc ekspedientkę o odłożenie części wędliny. Sprzedawczyni spojrzała na mnie i powiedziała „a co ja teraz z nią zrobię”? Trzeba przyznać, że tupet to ona ma. Jednak po kilku jeszcze słowach udało mi się dopiąć swojego. Jednak to nie koniec moich przygód. Nazajutrz, gdy przyrządzałem śniadanie poczułem nieprzyjemny zapach wydobywający się z wędliny. Postanowiłem ja reklamować. Pracownik nawet nie chciał słyszeć o reklamacji, zasłaniając się tym, że gdyby uznał reklamację to musiał by reklamować cały towar. Tym samym przyznał się, że świeżość wędlin oferowanych na tym stoisku pozostawia wiele do życzenia. Szkoda, bo już się przyzwyczaiłem to tej firmy, ale niestety będę musiał zmienić przyzwyczajenia.

W sklepie ty robię systematyczne zakupy mięsa i wędlin. Asortyment bardzo zróżnicowany od najtańszych gatunków mięsa i wędlin po najdroższe. Towar zawsze świeży i pachnący. Zazwyczaj obsługa składa się z dwóch osób. W razie potrzeby pojawiają się następne. Towar doskonale wyeksponowany, lady czyste i ładnie przyozdobione. Wędliny pokrojone na cienkie plasterki zachęcają do zakupów. Obsługa bardzo miła i uśmiechnięta. W razie potrzeby doradzi. Można wybierać do woli pomiędzy kawałkami mięsa i nigdy nie widać zniecierpliwienia na twarzy obsługi. Jedynym mankamentem są notoryczne kolejki w godzinach porannych. Ogólna moja ocena to duży plus pięć