Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Madej&Wróbel
Treść opinii: W Kauflandzie w Dąbrowie Górniczej znajduje się stoisko firmowe zakładów mięsnych Madej&Wróbel. Nie pierwszy raz zaopatrywałem się tam w wędliny i prawie zawsze nie byłem zadowolony z ich usług, a to za grubo pokrojone wędliny, a to świeżość nieodpowiednia. Mimo tego nie przestałem się i nich zaopatrywać. Jednak tego dnia miarka się przebrała. Przyszedłem jak zwykle kupić jakąś wędliny na kolację. Ekspedientka zaproponowała mi szynkę wieprzową, poprosiłem o 15 dag i pokrojenie cieniutko wędliny. Otrzymałem 28 dag grubo pokrojonej wędliny, zwróciłem uwagę ekspedientce, że prosiłem o 15 dag pomijając fakt, że jest grubo pokrojona. Sprzedawczyni odpowiedziała „no trudno przyda się Panu”. Zamurowało mnie w pierwszej chwili. Poprosiłem jeszcze raz o 15 dag, prosząc ekspedientkę o odłożenie części wędliny. Sprzedawczyni spojrzała na mnie i powiedziała „a co ja teraz z nią zrobię”? Trzeba przyznać, że tupet to ona ma. Jednak po kilku jeszcze słowach udało mi się dopiąć swojego. Jednak to nie koniec moich przygód. Nazajutrz, gdy przyrządzałem śniadanie poczułem nieprzyjemny zapach wydobywający się z wędliny. Postanowiłem ja reklamować. Pracownik nawet nie chciał słyszeć o reklamacji, zasłaniając się tym, że gdyby uznał reklamację to musiał by reklamować cały towar. Tym samym przyznał się, że świeżość wędlin oferowanych na tym stoisku pozostawia wiele do życzenia. Szkoda, bo już się przyzwyczaiłem to tej firmy, ale niestety będę musiał zmienić przyzwyczajenia.