Jakiś czas temu, dokładnie nie jestem w stanie określić miałam ważną sprawę do załatwienia w tutejszym Urzędzie Pracy. Otóż pobierałam zasiłek dla bezrobotnych i nie mogłam stawić się po pieniądze osobiście do banku w wyznaczonym terminie, więc udałam się kilka dni wcześniej do instytucji celem wykonania przelewu na mój rachunek osobisty. Przedstawiłam pani swój numer kąta i akt małżeństwa, gdyż jeszcze nie zmieniłam danych w swoim banku...Jednak nie było to takie proste jakby się wydawać mogło, kobieta kategorycznie powiedziała, że nie może wykonać takiej transakcji gdyż nazwisko się nie zgadza, ale przecież w dowodzie jest panieńskie nazwisko i pesel ten sam; tłumaczyłam, lecz to nie skutkowało. Zaproponowano mi inne rozwiązanie tego problemu, mianowicie upoważnienie.Ok czemu nie, lecz gdy zaniosłam dokument do podpisania przez panią kierownik to rozczarowanie było ogromne, poproszono mnie bym poczekała bo kierowniczka jest w tej chwili zajęta. Czekałam 20 minut, poczym weszłam do pokoju by sprawdzić czemu tak długo muszę czekać na jeden podpis, a tam....pani kierownik i inne pracownice popijają kawkę i zajadają się ciastem!!! Musiałam czekać kolejne 20 minut poczym wyszła starzystka i wręczyła mi podpisany dikument.
Jakiś czas temu, dokładnie nie jestem w stanie określić miałam ważną sprawę do załatwienia w tutejszym Urzędzie Pracy. Otóż pobierałam zasiłek dla bezrobotnych i nie mogłam stawić się po pieniądze osobiście do banku w wyznaczonym terminie, więc udałam się kilka dni wcześniej do instytucji celem wykonania przelewu na mój rachunek osobisty. Przedstawiłam pani swój numer kąta i akt małżeństwa, gdyż jeszcze nie zmieniłam danych w swoim banku...Jednak nie było to takie proste jakby się wydawać mogło, kobieta kategorycznie powiedziała, że nie może wykonać takiej transakcji gdyż nazwisko się nie zgadza, ale przecież w dowodzie jest panieńskie nazwisko i pesel ten sam; tłumaczyłam, lecz to nie skutkowało. Zaproponowano mi inne rozwiązanie tego problemu, mianowicie upoważnienie.Ok czemu nie, lecz gdy zaniosłam dokument do podpisania przez panią kierownik to rozczarowanie było ogromne, poproszono mnie bym poczekała bo kierowniczka jest w tej chwili zajęta. Czekałam 20 minut, poczym weszłam do pokoju by sprawdzić czemu tak długo muszę czekać na jeden podpis, a tam....pani kierownik i inne pracownice popijają kawkę i zajadają się ciastem!!! Musiałam czekać kolejne 20 minut poczym wyszła starzystka i wręczyła mi podpisany dikument.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.