Sklep zagłoba i z wyglądu i z obsługi jak i z ofert cenowych itd. jest zawsze na czele. Miła dwuosobowa obsługa, polecająca aktualne promocje i oferty. Sklep drogi do niego w nocy, gdyż jest otwarty 24/h.

Uczestniczyłam z grupą znajomych w imprezie andrzejkowej w karczmie "Zagłoba" w Świdnicy drugi rok z rzędu i niestety jak dla mnie ostatni. Oferta znacząco się pogorszyła (jeden posiłek ciepły mniej niż rok wcześniej). Obsługa traktowała klientów uprzejmie tylko do pewnego momentu. Szczytem wszystkiego było dla mnie, kiedy ok. godziny 00:30 - 01:00 kelner został poproszony o dołożenie chleba do koszyczka na stole i powiedział że należy za to zapłacić, kiedy impreza została opłacona z góry. O ile można zrozumieć, że za dodatkowy alkohol czy soki żądano od nas dodatkowej zapłaty, o tyle skasowanie 5 złotych za kilka kromek chleba wydaje się naprawdę przesadą (tym bardziej, że z oferty wypadł jeden ciepły posiłek). Obsługa sprawiała wrażenie nie zainteresowanej tym aby goście się dobrze bawili. Na pytanie koleżanki "kiedy będzie lanie wosku" jedna z pań obsługujących odpowiedziała, że "już było". Muzyka przestała grać o drugiej, zapalono światła i obsługa zaczęła sprzątać sąsiednie stoliki, pomimo że przy naszym stole siedziało jeszcze co najmniej 8 osób. W znaczący sposób dano nam do zrozumienia że należy się rozejść. Żenada.

Bardzo polecam kuchnie Zagloby. Dania swojskie, smaczne , i ładnie podane, choc smiem twierdzic, ze kilka lat do tyłu, były podawane z większa fantazja, np. na szabli!! może nie zauwazylam tego teraz w menu bo mieliśy niezmierną ochotę skonsumować takie mięsko. Ale to co dostaliśmy tez było rewelacyjne. Szerokie menu.Na pierwszy rzut oka ceny mogą odstraszać, ale po przestudiowaniu menu można znaleźć coś dla siebie. Porcje są duże, wiec spokojnie można je dzielić według uznania. Uczta dla 4 kosztowała nas 100 zł a najadło się 5 osób i dziecko, a przy rozliczeniu dostaliśmy miły upominek w postaci 10% zniżki weekendowej wiec wyszło smacznie i tanio!. Zachęca to do zjedzenia obiadu niedzielnego całą rodziną zamiast gotowania w domu a zimne piwo naprawdę jest zimne.

choć restauracja mieści się w piwnicy w centrum opola po wejściu nie czuć stęchlizny jak się zdarza w innych lokalach,w środku panuje miła i wręcz domowa atmosfera,obsługa bardzo miła i realizuje nawet bardzo orginalne zamówienia klientów,jedzenie bardzo smaczne i czas oczekiwania ok15-20 minut.obsługiwał mnie pan w wieku ok 30 lat łysy,uśmiechnięty i bardzo zwinny w podawaniu potraw jak i asortymentu,potrafi również doradzić i pomóc wybrać potrawę odpowiadającą klientowi,szczerze polecam tą chyba najlepszą a na pewno najsmaczniejszą restaurację w opolu