Ze względu na chorobę starszej osoby 87 letniej kobiety i niemożliwości doczekania się przyjazdu lekarza do chorej, pojechałem z nią do dyżurującego szpitala Rydygiera w Krakowie. Tempo w jakim załatwiani są chorzy ludzie w poradni to koszmar. Na przyjęcie do lekarza internisty czekaliśmy półtorej godziny. W tym czasie czekało 3 pacjentów do internisty. Na prośbę o szybszą pomoc choćby ze względów na wiek chorej lekarka odpowiedziała, że to nie pogotowie i trzeba czekać.
Ze względu na chorobę starszej osoby 87 letniej kobiety i niemożliwości doczekania się przyjazdu lekarza do chorej, pojechałem z nią do dyżurującego szpitala Rydygiera w Krakowie. Tempo w jakim załatwiani są chorzy ludzie w poradni to koszmar. Na przyjęcie do lekarza internisty czekaliśmy półtorej godziny. W tym czasie czekało 3 pacjentów do internisty. Na prośbę o szybszą pomoc choćby ze względów na wiek chorej lekarka odpowiedziała, że to nie pogotowie i trzeba czekać.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.