Do sklepu wchodzi się po kilku schodkach wewnątrz sklepu. Zaraz za ostatnim stopniem można się potknąć, czy też skręcić nogę, gdyż jest dziura w posadzce - brakuje kawałka płytki podłogowej. Zresztą w całym sklepie podłoga jest w złym stanie - popękana, dziury. Klientów było kilku. Towar w sklepie jest ładnie wyeksponowany, równo poukładane towary. Oświetlenie dobre. Brakuje cen przy niektórych produktach, zarówno na pojedynczych sztukach jak i na pólkach. Zadziwiła mnie promocja masła, które stało nie w lodówce, ale na zwykłej półce. Obsługa wygląda trochę niechlujnie, głównie ze względu na niedopasowane uniformy. Panie ekspedientki mają znudzone miny, mamroczą pod nosem słowa "dzień dobry" i "dziękuję", nikt się nie uśmiecha. Ale towar przy kasie jest przez nie pakowany do toreb. Niektóre osoby z personelu pożywiają się na oczach klientów sałatkami z działu sałatkowego dla klientów, nałożonymi przez siebie. Przy kasie stoi kilka brudnych kubków z kawą/herbatą, należących do obsługi. Ochroniarz pilnie przygląda się każdemu, czasem wręcz natrętnie patrzy na ręce i chodził krok w krok za mną. Przeszkadza głośne nawoływanie się oraz konwersacje personelu prowadzone na cały sklep, typu:" Podaj mi kod na ten sos!", "Widziałam wczoraj Piotrka z jego nową dziewczyną!". Obsługa przy kasie idzie w miarę sprawnie, sprawę spowalnia brak lub błędne kody na towarach, w efekcie czego ekspedientka musi wołać o pomoc lub sama iść i sprawdzić towar na półce. Po skasowaniu mnie ekspedientka nie powiedziała "dziękuję" ani "do widzenia".
Do sklepu wchodzi się po kilku schodkach wewnątrz sklepu. Zaraz za ostatnim stopniem można się potknąć, czy też skręcić nogę, gdyż jest dziura w posadzce - brakuje kawałka płytki podłogowej. Zresztą w całym sklepie podłoga jest w złym stanie - popękana, dziury. Klientów było kilku. Towar w sklepie jest ładnie wyeksponowany, równo poukładane towary. Oświetlenie dobre. Brakuje cen przy niektórych produktach, zarówno na pojedynczych sztukach jak i na pólkach. Zadziwiła mnie promocja masła, które stało nie w lodówce, ale na zwykłej półce. Obsługa wygląda trochę niechlujnie, głównie ze względu na niedopasowane uniformy. Panie ekspedientki mają znudzone miny, mamroczą pod nosem słowa "dzień dobry" i "dziękuję", nikt się nie uśmiecha. Ale towar przy kasie jest przez nie pakowany do toreb. Niektóre osoby z personelu pożywiają się na oczach klientów sałatkami z działu sałatkowego dla klientów, nałożonymi przez siebie. Przy kasie stoi kilka brudnych kubków z kawą/herbatą, należących do obsługi. Ochroniarz pilnie przygląda się każdemu, czasem wręcz natrętnie patrzy na ręce i chodził krok w krok za mną. Przeszkadza głośne nawoływanie się oraz konwersacje personelu prowadzone na cały sklep, typu:" Podaj mi kod na ten sos!", "Widziałam wczoraj Piotrka z jego nową dziewczyną!". Obsługa przy kasie idzie w miarę sprawnie, sprawę spowalnia brak lub błędne kody na towarach, w efekcie czego ekspedientka musi wołać o pomoc lub sama iść i sprawdzić towar na półce. Po skasowaniu mnie ekspedientka nie powiedziała "dziękuję" ani "do widzenia".
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.