Często robię zakupy w drogerii Uroda przy ul. Zagórskiej w Kielcach. Sklep oferuje szeroki asortyment kosmetyków, artykułów higienicznych i chemii gospodarczej w przystępnych cenach. W lokalu jest czysto i przestronnie, swobodnie można przemieszczać się między regałami np. z dzieckiem w wózku. Produkty są poukładane tematycznie, w zależności od przeznaczenia, a przy każdym artykule jest wyraźna etykieta z ceną. Pracownice sklepu są ubrane w koszulki z logo firmy. Poproszone o poradę dotyczącą kosmetyków czy pomoc w zlokalizowaniu określonego produktu, chętnie jej udzielają. Obsługa klienta bezpośrednio przy kasie trwa jednak dość długo. Zdarzyło się także, że na półce nie znalazłam artykułu, którego potrzebowałam, a kiedy zapytałam kasjerkę (przy płatności za zakupy) o jego dostępność, otrzymałam odpowiedź, że jest na zapleczu, ale nie ma go kto przynieść (mimo, że w lokalu było kilku pracowników sklepu). Miłe powitanie i pożegnanie klientów przez personel drogerii pozostawia pozytywne wrażenie.

Sympatyczna obsługa. Miłe dziewczyny. Duży wybór produktów.

Poszłam do drogerii z zamiarem zakupu paru kosmetyków i maszynki do golenia. W sklepie panował porządek. Wszystko znajdowało sie na półkach we właściwym miejscu, ponieważ właściciel często przebywa w sklepie. Ale nie o tym chciałam pisać. Gdy wybrałam jednorazową maszynkę do golenia podeszłam ze wszystkim do kasy. Pani skasowała towar ale zatrzymała sie na maszynce. Cena jej nie odpowiadala. Zawołała dziewczynę - (domyślam się że była to stażystka lub praktykantka) i zaczęła na nią krzyczeć przy mnie- "Co to ma być?Jak Ty ceny naklejasz?" itd. Dziewczyna miała na swoją obronę to że maszynki znajdowały się w pudełku, które miało przegródki. Różne maszynki były odgrodzone od siebie i każda miała naklejoną cenę i dlatego pewnie pomieszały się ceny. Ekspedientka nie powinna przy kliencie krzyczeć, bo to źle świadczy o niej a nie o tej, która popełniła niby błąd.