Ostatnio zostałam zaproszon do resturacji Polonia. Niestety moja radośc nie trwała długo. Wchodząc do wydawałoby się cenionego lokalu czułam nie miły zapach. po chwili wyszla następna wpdka personelu, na stole dostalam brudne sztuce które wyczisciłam serwetkami i czekalam na podnie dania. Gdy dostałam danie było ono zimne niestety musiałam udawac ze wszystko jest wporządku.

Restauracja otworzyła świąteczny garmaż z różnymi potrawami wigilijnymi. Potrawy naprawdę smaczne, lecz główne zastrzeżenia niestety kierowane są do osoby obsługującej. Pani kompletnie nie radzi sobie z obsługą klientów. Jest bardzo powolna i nieuprzejma. Kolejka jest bardzo długa, lecz jest to wina tej pani właśnie. Podczas podawania i pakowania potraw przeżuwała jedzenie. Był to bardzo nie apetyczny widok. Gdy zapytałem, czy będą jeszcze pierogi, nie potrafiła mi odpowiedzieć i mówiła coś pod nosem. Mimo to polecam świąteczne zakupy w tej restauracji. Serwują naprawdę dobre potrawy.

Weszłam do części garmażeryjnej w restauracji POLONIA by zakupić pieczoną kaczkę, schab, pasztecik. Weszłam sama, nie było innych klientów. Pani ekspedientka ( czarne krótkie włosy, brązowe oczy) kiedy mnie zobaczyła, odwróciła się tyłem i zaczęła sprzątać tace i je układać, stałam i czułam się jak niewidzialna, zaszokowało mnie to do tego stopnia że bałam się coś powiedzieć np: że mi się spieszy. Trwało to ok. 4 minut. Nie podoba mi się obsługa w tym miejscu. Druga Pani( na oko 55 lat, blondynka) na moje pytanie "kiedy otworzą drink bar pod Polonią" oburzona parsknęła że "skąd Ona może to wiedzieć, już dawno miał być !" Wyszłam stamtąd bardzo zła, Panie zachowują się jakby były najważniejsze, a przecież powinno być na odwrót.Jestem za zmianą personelu na garmażerii.