Obsługa w lokalu, bardzo dobra. Kelnerzy w lokalu kulturalni i uprzejmi. Dania podawane w dobrym tępie, smaczne. Ogromny plus za to, że można wejść z psem.

Restauracja znajduje się w bardzo niepozornym budynku. Wnętrze w miarę przytulne, choć było w nim chłodno. Serwowane dania pyszne i świeże, choć ceny jak na "restaurację" osiedlową uważam za bardzo wysokie. Czas oczekiwania na zamówione danie też uwazam za lekko przesadzony- 40 minut. Zdążylismy naprawdę zgłodnieć i zmarznąć. Pani obsługująca wydawała się być lekko przemądrzała i arogancka. Mimo smacznego obiadku mamy bardzo mieszane uczucia.

Pierwszy raz weszłam do tej restauracji. Nikogo oprócz mnie tam nie było, ale słyszałam od znajomych, że mają dobrą kuchnie. Niewiele myśląc zamówiłam Danie Dnia. Obsłużył mnie pan ubrany w czarną koszulę, wyglądał nazbyt elegancko, jak na taki bar. Na I danie czekałam około 5 minut. Pomieszczenie znajduje się w piwnicy, ale wystrój wewnątrz jest OK. Co prawda nie jest to jakiś elegancki lokal, ściany mają kolor kremowy i czerwony, w środku przy barze kolumna, ale wszystko jak na ten obszar może być i najważniejsze, że wszędzie było czysto i schludnie. Po I daniu zaraz podano II danie. Wszystko smaczne i pięknie podane. Ogólnie rewelacja. A wszystko za cenę 10 zł!!! Naprawdę polecam, bo warto :-)