Źle. Na minus: oferta i cena. Na plus: personel, wiedza i doradztwo, sprawność obsługi, wygląd miejsca obsługi.

Przyszliśmy tam wieczorem i usiedliśmy za zewnątrz w bardzo oryginalnym ogródku wzdłuż ulicy Foksal.Bardzo uprzejmy kelner podał nam karty.W karcie duży wybór jedzenia po przystępnych cenach, oraz ogromny wybór piw z całego świata i różnych regionów Polski.Aż trudno się zdecydować.Zamówiliśmy sobie "wiśnie w piwie" - polecam. Do piwa dostaje się gratisowe słone orzeszki. W środku również bardzo fajnie , ciekawy wystrój i bardzo sprawna i miła obsługa. Warto bardzo polecam.

Jak przypominam sobie Foksal 19, który był wcześniej w tym miejscu, to nie wiem, kto wpadł na pomysł, żeby wprowadzić tyle kiczu i plastiku do tak ładnego wnętrza. Zero pomysłu na wystrój, wisi jakiś kawałek szkolnej tablicy z lat 90-tych, na której widzę niechlujnie napisane menu lunchowe danego dnia. Jedyna atrakcja tego "baru" - to samo położenie! Jedzenie słabe, nawet jak na lunchownię, ceny - jak to na Foksal (lunch 25-30 zł), obsługa bardzo słaba, tylko menago miły - zachęcał do wejścia, choć przechodziłam drugą stroną ulicy, umówiona na spotkanie. Wróciłam tam, żeby zjeść, bo podejście tego Pana do swojej pracy zachęciło mnie do wstąpienia. Mimo to nie polecam, w tej okolicy za tę cenę można o wiele lepiej zjeść. Miejsce polecam lanserom, bo takich tam sporo, ale za duża przestrzeń i za mały ruch, żeby ktoś się wypromował ;). Organizowaliśmy tam kiedyś imprezę firmową, na górze, gdzie mieści się dyskoteka. Przyznam, było fajnie, choć rachunek zmusił nas szybko do przeniesienia w inne miejsce.

Zachęcił mnie wystrój, więc weszłam... Wybrałam się tam na wieczornego drinka ii na tego typu spotkanie lokal się sprawdził, ale nie wyobrażam sobie jeść tam niedzielny obiad. Menu... Musisz spróbować beligijskie frytki! Same frytki może nie są szczególne, ale po prostu ręcznie robione, a te z pewnością lepiej smakują niż mrożone z fabryki. Sekretem są sosy! Możliwości jest wiele - polecam PestoMayo i CarryKetchup. Jak już wspominałam Sketch to dla mnie lokal na przekąski, drinka i kawę i te mogę polecić z czystym sumieniem. Ceny... Bliskość Nowego Świata daje się we znaki. Obsługa... Niestety nie mogę powiedzieć, że bez zarzutu. Nie wydarzyło się nic specjalnego, ale obsługa sprawiła, że czułam się tam jak intruz. Konwencja lokalu skierowana jest do ludzi młodych. Polecam na wypad na drinka ze znajomymi, ale nic ponad to.

Nic dodać, nic ująć ... Ale jednak się wysilę :) 1. Lokalizacja: mówi sama za siebie, jednak nie należy się przerażać, że to miejsce stanowi o wysokich cenach w lokalu. W każdym razie samo centrum miasta. Olbrzymi plus :) 2. Menu i ceny: potrawy serwowane przez szefa kuchni są świeżutkie, fantastycznie smakują, wielbiciele past, kanapek na ciepło i sałatek (choć nie tylko) na pewno znajdą coś dla siebie. Dodam, że można tu napić się bardzo dobrej kawki, różnego rodzaju herbat, winko - pychaaaa i piwa z różnych zakątków świata. Jeśli chodzi o ceny - naprawdę nie należy się obawiać, że zostawimy tam meisięczną pensję. Jedzenie od 10 zł (frytki belgijskie z dipami), ok. 18 zł (kanapki olbrzymie na ciepło), ok. 25 zł makarony, ok. 32 zł mięsa, w restauracji na piętrze ceny dań głownych są nieco wyższe. Myślę, że cena jest naprawdę OK. 3. Obsługa: to lubię najbardziej, młodzi, uśmiechnięci ludzie, znający się na tym co robią. Są zawsze wtedy, kiedy ich potrzebujesz, mają bardzo fajne podejście do klienta. Zawsze zostawiam spore tipy :) 4. Wystrój wnętrz: totalny odlot dla osób lubiących nowoczesny minimalizm. Dominuje biel ... w dodatkach występują różne kolory rozweselające. Dla fanów sportu wszędzie są plazmy i można oglądać meczyki itp. W jednym z pomieszczeń znajdowało się do niedawna Play Station 3 oraz dostępne są gry planszowe :) 5. Łazienki: bardzo zadbane czyste, duże pomieszczenia utrzymane w stylu całego lokalu. To chyba tyle ... Naprawdę miejsce godne polecenia !!!!!