Urząd pracy w Warszawie

(3.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (5 z 5)

Kompetentnie, cierpliwie.
Kompetentnie, cierpliwie.

Niezweryfikowany Klient_iOnR

05.03.2020

Infolinia

Nie zgadzam się (0)
Jeszcze z ...
Jeszcze z doświadczeń z „dawnych czasów” do Urzędów Pracy mam stosunek delikatnie rzecz ujmując bardzo rezerwowy, nieufny. Wychodzę z założenia iż w poszukiwaniu pracy jak i w innych formach pomocy osobom bezrobotnym czy chcącym się przekwalifikować, lub takim które potrzebują wsparcia i pilotażu na rynku zawodowym, są one mało wydajne i efektywne. I w pewnym stopniu nadal tak twierdzę. Ale nie o tym chcę teraz napisać. Tak jak na wstępie nadmieniłam, z Urzędem Pracy ostatni kontakt ( stacjonarny jak i wirtualny poprzez stronę www) miałam ładnych parę lat temu. Duży zaskoczeniem, acz pozytywnym okazała się opcja elektronicznego systemu rezerwacji numerków do rejestracji (Internetowy system rezerwacji terminu rejestracji) . Pozwala to na oszczędność czasu, który przyszło by nam spędzić w kolejce i pojawić się w urzędzie w dniu i o godzinie którą wybieramy z dostępnych wolnych terminów. Sam proces skorzystania z tej opcji jest banalnie wręcz prosty. Całość opiera się na systemie informatycznym i powiadomieniach e –mailowych w których to mamy potwierdzenie rezerwacji, możliwość jej odwołania oraz podane parametry naszego wyboru. Inicjatywa godna pochwały. Kiedy gro osób ma dostęp do sieci, życzyła bym sobie by i inne państwowe instytucje jak nasz „drogi” ZUS czy US także wprowadziła możliwość elektronicznej rezerwacji terminu wizyty. Że o rejestracji medycznej nie wspomnę. Jak pokazuje przykład Urzędu Pracy, jak się chce, to można.

zarejestrowany-uzytkownik

05.04.2011

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (2)
Jako osoba bezrobotna...
Jako osoba bezrobotna udałam się do UP w celu złożenia wniosku o skierowanie na szkolenie z ABC przedsiębiorczości, konieczne do starania się o dotacje unijne na rozpoczęcie działalności gospodarczej. Od początku roku czekałam na tę możliwość, lecz prace nad zmianami procedur na rok 2010 opóźniały się. Brak nadal wytycznych i regulaminów na temat dotacji, ale wiadomo już iż szkolenie z ABC jest warunkiem koniecznym do jej uzyskania. W urzędzie jak zwykle gigantyczne kolejki do rejestracji. lecz ja kieruję się prosto do działu szkoleń. Tam jest jedynie kilka osób w kolejce. Po kilkunastominutowym oczekiwaniu, dostaję się do środka. W pokoju z czterema stanowiskami są tylko dwie urzędniczki. jedna z nich zaprasza mnie do swojego stanowiska. Po wysłuchaniu mnie, udziela kilka rzeczowych informacji, ostrzega o zaostrzeniu procedur, w uprzejmy sposób przygotowuje mnie raczej na odmowę, uzasadniając to tym, iż urząd już raz wydał na mnie pieniądze ( szkolenie indywidualne) a pracy nadal nie mam. Mimo to decyduję się złożyć wniosek, przedstawiam dokument do weryfikacji. Urzędniczka przyjmuje go i sprawdza, obdarowując mnie na koniec pokrzepiającym uśmiechem.

Maria_186

07.04.2010

Placówka

Warszawa, Ciołka 10a

Nie zgadzam się (17)
Wydawałoby się że...
Wydawałoby się że po przeniesieniu miejsca rejestracji osób bezrobotnych do wiekszego pomieszczania zmieni jakość i czas obsługi. Osoby czekały po 4 godziny, miejsc do wypełnienia wniosków 5- zdecydowanie mało. Personel nie bardzo pomocny i raczej zmeczony praca. Pokojów trzeba szukać w szeregu nie opisanych korytarzach bez konkretnych informacji gdzie sie trzeba zgłosić.

zalogowany_użytkownik

24.03.2010

Placówka

Warszawa, Ciołka 10a

Nie zgadzam się (24)
Tego dnia udałam...
Tego dnia udałam się do urzędu w celu rejestracji. Po 3 godzinnym oczekiwaniu w kolejce w końcu został wyświetlony mój numerek. Za biurkiem siedziała kobieta w średnim wieku. Od razu wyczułam od niej niechęć do pracy i do ludzi, których obsługuje. Wyłożyłam odpowiednie dokumenty na biurko i czekałam aż obsługująca mnie zarejestruje. Po chwili uzyskałam informację, że ze względu na zbyt krótki staż pracy nie dostanę dofinansowania. Moja wizyta w urzędzie pracy wiązała się z dofinansowaniem mojego stażu. W pewnym momencie świadomość, że nie dostanę żadnych pieniędzy sprawiła, że rejestracja wydała mi się zupełnie bez sensu. Zapytałam więc w takim razie, że skoro nie dostanę dofinansowania to jaki jest cel mojej rejestracji? Chciałam żeby mi wytłumaczyła. Chyba mam prawo do informacji - pomyślałam. Urzędniczka spojrzała się na mnie zabijającym wzrokiem "proszę Pani, mówię Pani, że nie dostanie Pani żadnego dofinansowania!!"wściekła, zabiera się za wypełnianie dokumentów do mojej rejestracji. Jej odpowiedź jednak mi nie wystarczyła, ze strachem już spytałam jednak jeszcze raz, licząc, że mi wytłumaczy. Powiedziałam, że mi chodzi jedynie o staż i ja teraz nic nie rozumiem...po co mam się rejestrować? Jej ton i sposób mówienia były nie do zniesienia. Ta kobieta krzyczała na mnie ze wzrokiem pełnym nienawiści" Rejestracja a dofinansowanie to jest zupełnie co innego!! mówię, że nie dostanie Pani dofinansowania!!!" z trudem powstrzymywałam łzy. Mówię, że ja w takim razie nie będę się rejestrować skoro nie dostanę pieniędzy. Poczułam lekkie zamieszanie w pokoju związane z jej krzykiem. Po chwili wyjrzała koleżanka urzędniczki obsługującej mnie. Spojrzała się na mnie z taką pogardą, że aż się bałam co powie. Zaczęła od " Proszę Pani, ale o co Pani chodzi?!" Poczułam, że chyba jednak nie mam prawa pytać. Nie mam prawa do informacji. Zaczęła mi podniesionym tonem tłumaczyć tyle ile już wiedziałam, że jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Że nie dostanę dofinansowania. Informacji nie uzyskałam żadnej. Nie wiedziałam po co w takim razie się rejestruję i na jakich zasadach. Wierzyłam, że firma zatrudniająca mnie wie co robi kierując mnie tu. Po zakończeniu rejestracji kobieta, która mnie obsługuje nagle mówi: "Pani zabiera te dokumenty!!" , zaczęłam chować to co leżało na biurku, co przyniosłam ze sobą. Za chwilę znów słyszę "Proszę schować te dokumenty!" W ten sposób chyba próbowała mnie popędzić? Zdecydowanie był to ton świadczący o braku szacunku i podejścia do klienta jak do brzęczącego nad uchem owada. Następnie mówi do mnie "proszę wziąć numerek od rejestracji!" przestraszyłam się, że znów będę musiała od nowa czekać nie wiadomo na co ! więc pytam się jej czy mam iść do recepcji po numerek. Znów słyszę podniesiony ton. " ten co Pani ze sobą! Dziewczyno!!!" Kazała mi na nim zapisać jakiś numer pokoju i datę. Nie pytając o nic wybiegłam stamtąd jak najszybciej. Wszystkie informacje uzyskałam później od znajomych. Wydawało mi się, że obowiązkiem urzędnika jest udzielenie odpowiednich informacji.

Olga_73

05.06.2009

Placówka

Warszawa, Ciołka 10a

Nie zgadzam się (20)

Urząd pracy w Warszawie

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Urząd pracy w Warszawie?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Kompetentnie, cierpliwie.
Kompetentnie, cierpliwie.