Dzisiaj pojechałam do centrum MZK-ą ale raczej tego nie powtórzę. Wygodne siedzenia i cena była przystępna oprócz tego chyba już nic dobrego nie znajdę. Brudno, samochód się popsuł więc trzeba było przejść do drugiego, nie ogrzanego autokaru, a to co mnie najbardziej wzburzyło to że kierowca był wulgarny, obrażony na cały świat, specjalnie wydawał resztę jak najmniejszą walutą i nawet nie zatrzymał się na jednym przystanku. (gdy została mu zwrócona uwaga udawał że nie wie o co chodzi)

Kierowca autobusu komunikacji miejskiej był bardzo uprzejmy. Deszcze uniemożliwił mi dotarcie na przystanek na czas, kierowca widząc, że biegnę poczekał na przystanku. Chętnie udzielił informacji dotyczącej trasy kursowania oraz sprzedał bilet w pojeździe. W autobusie mimo brzydkiej pogody nie zauważyłem brudu.

Obsługa klienta w MZK jest utrzymana na najwyższym poziomie. Kierowcy są bardzo mili i przyjemnie dla pasażerów. Każdemu odpowiadają dzień dobry i do widzenia, a słowo dziękuję i proszę rozchodzi się echem po autobusie. Po prostu pełna kultura. Wewnątrz autobusu jest czysto, schludnie, nawet na siedzeniach jest porządek. Na oknach zamieszczone są specjalne tablice ogłoszeń, z których można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy z życia miasta i aktualnych wydarzeń.

Niezbyt często ostatnio korzystam z usług tego transportu, a to głównie z jednego prostego powodu: emzetki zazwyczaj się spóźniają, a czasem zwyczajnie nie można sobie na to pozwolić umawiając się z kimś na ważne spotkanie. Dlatego też zdecydowanie wybieram spacer. To jest chyba jedyny zarzut, bo z resztą nie jest tak źle. Wygląd taboru nie jest taki tragiczny, stan techniczny też jest dobry, a panowie kierowcy są zawsze mili dla pasażerów.

Środki transportu wykorzystywane podczas przewożenia pasażerów nie należą do najnowszych. Niejednokrotnie się psują, a ich wnętrze czasem wygląda tragicznie. Siedzenia są brudne, pomazane flamastrem lub zwyczajnie zaśmiecone. Co do ich punktualności też można mieć czasem zażalenia, biorąc nawet pod uwagę popołudniowe korki na mieście. Na szczęście kierowcy zazwyczaj są mili i uprzejmi dla pasażerów.

Muszę przyznać, że komunikacja miejska w Piotrkowie spisuje sie coraz lepiej. W autobusach jest czysto, a naklejane są tylko "poważne reklamy", siedzenia też są czyste i suche. Zimą działa bardzo dobrze ogrzewanie, więc napewno nie zmarzniemy jadąc emzetką. Kierowcy też są mil ii grzecznie odzywają się do pasażerów. Podczas mojej ostatniej jazdy autobusem za kierownicą siedziała pani, która równiez zachowywała się bardzo kompetentnie, zatrzymała się nawet starszej pani kawałek za przystankiem, gdyż ta spóźniła się kilka sekund. .Jednak mam też kilka zastrzeżeń, pierwsza odnośnie powyższej sytuacji. Kierowcy, co wielokrotnie zauważyłam, wyjeżdżają 1-2 minuty wcześniej z przystanku niż jest to na rozkładzie jazdy. Nie jest to miłe, bo nieraz właśnie te minuty decydują o tym, czy zdążymy na emzetkę. Oczywiście emzetki także czasem się spóźniają, ale są to rzadkie przypadki i to zazwyczaj w godzinach szczytu lub kiedy jest ślisko na drogach.Nie podobają mi się też te ciągłe podwyżki cen biletów, kiedyś za bilet ulgowy płaciło się 95 groszy, teraz już 1,10 zł (normalny bilet- 2,20 zł). Ceny rosną, ale myslę, że warto zapłacić taką cenę i jechać przyjemnym i czystym pojazdem, niż tłoczyć się w rozklekotanych busach (którymi przejazd jest tańszy o 20 groszy).